Data: 2002-02-14 12:04:11
Temat: Re: Zazdrość - inne oblicze
Od: Maja Krężel <o...@f...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ituś napisał
: Moja mama rodziła na porodówce na której pracowała, wśród swoich
: koleżanek. Urodziłem się o 19.20. i jak to dziecko wyłem. Mama i jej
: koleżanki sprawdziły że zdrowy, najedzony i suchy. A wyłem. Koleżanki
: namawiały, że wezmą utulą itd. itp. Mama się wściekła i powiedziała że
: jak mnie ruszą to dopiero ona podniesie wrzask.
: Wrzeszczałem do rana.
Wybacz, ale to jest dopiero patologia :-/
Trudno się jednak dziwić - wtedy to właśnie było normą - karmienie o
wyznaczonych skrupulatnie godzinach, noworodki leżące samotnie bez swoich
matek i wyjące godzinami, mechanizm w obsłudze dzieci (tak, obsłudze, bo
inaczej tego nazwać nie można) i inne tego typu kwiatki.
Człowiek w odróżnieniu od zwierząt niestety jest zdolny do wszystkiego Nawet
do zaprzeczenia własnym instynktom (bo nie uwierzę, że Twoja mama nie miała
ochoty Cię przytulić), tylko dlatego, że takie są wymogi "nowoczesnych"
pediatrów.
: I to był ostatni raz gdy wrzeszczałem bez powodu!!!
A po co płakać, skoro i tak nikt nie przychodzi? Wycie znikło, ale jego powody
nie, bo nie ma wycia bez powodu. To nie jest takie proste, jak się Tobie czy
Twojej mamie wydaje. Bo płacze się nie tylko z głodu, zimna i pełnej pieluchy.
Nowo narodzone dziecko (i nie tylko) płacze przede wszystkim z potrzeby bycia
blisko matki, ze strachu przed nowym otoczeniem, z niepokoju przed nieznanym.
Naprawdę jest to takie trudne do pojęcia?
: Szacunek i miłość do Mamy mam, chociaż nie zawsze się ze sobą zgadzamy
: (zawsze się rozumiemy)
Gratuluję. Osobiście wolę szacunek i miłość wypracowane innym sposobami.
--
Pozdrawiam
Maja
|