Data: 2002-02-14 16:07:24
Temat: Re: Zazdrość - inne oblicze
Od: "Ula Dynowska" <u...@a...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Moja mama rodziła na porodówce na której pracowała, wśród swoich
> koleżanek. Urodziłem się o 19.20. i jak to dziecko wyłem. Mama i jej
> koleżanki sprawdziły że zdrowy, najedzony i suchy. A wyłem. Koleżanki
> namawiały, że wezmą utulą itd. itp. Mama się wściekła i powiedziała że
> jak mnie ruszą to dopiero ona podniesie wrzask.
> Wrzeszczałem do rana.
>
> I to był ostatni raz gdy wrzeszczałem bez powodu!!!
Ituś - moje dzieci nigdy nie płakały bez powodu :))
Oczywiście zdarzało im się , jak to uroczo określiliście, "wyć", ale było to
spowodowane głodem, zmęczeniem lub chorobą. A ogólnie Michał może tak do
drugich urodzin, Łukasz do tej pory (18 - mies.) nie histeryzowali ze
zwykłej złości, że coś im się nie podoba. Łukasz i owszem - właśnie odkrył,
że można demonstrować swoje niezadowolenie kładąc się na podłodze i
"rozpaczając", ale bez przesady - przechodzi mu to po kilku minutach i jest
spokój, a na pewno nie kwalifikujesię to pod "wycie".
Ale cóż - zobaczymy za jakieś 20 lat jak będzie z ich miłością i szacumkiem
do rodziców.
Pozdrawiam _Ula
|