Data: 2002-02-14 21:24:42
Temat: Re: Zazdrość - inne oblicze
Od: Maja Krężel <o...@f...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Joanna Duszczyńska napisała
: Ta gradacja bardziej doświadczeni... hmm... takie teksty to zazwyczaj piszą
: Ci, którzy mają w tym samym czasie ten sam problem i już się z nim
: oswoiły... Co nie znaczy, że nie jest to patologia.
Ależ Ty się upierasz ;-) Podam przykład "Ludzie pomóżcie, jestem w ciąży i
mleko mi leci z piersi. Strasznie się martwię, bo przecież mleko powinno
lecieć dopiero po porodzie. Co robić??" Odpowiedź "Nie martw się, to normalne,
tak się zdarza bardzo często i nie jest to choroba. Kup wkładki laktacyjne"
Asiu, czy uważasz, że mleko lecące w czasie ciąży to patologia, a
odpowiadający po prostu sobie z tą patologią poradzili, oswoili się? Przykłady
można mnożyć. To, że ktoś się czymś niepokoi nie oznacza, że musi to być
patologią.
[o, jeszcze mi się bunt dwulatka przypomniał - też patologia? no bo tyle
nerwów nas to kosztuje]
: Zgodnie ze słownikiem języka polskiego patologia to "zjawiska społecznego
: zachowania się jednostek i określonych grup społecznych sprzeczne z
: wartościami danej kultury".
: Dla mnie okazywanie zazdrości jest sprzeczne z wartościami kultury.
Asiu, w przypadku malutkiego dziecka naprawdę śmieszne jest operowanie
pojęciem "kultura" (poza tym ono ma naprawdę wiele znaczeń i nie wiem teraz o
jakim mówisz). Ono się jej dopiero uczy, poznaje ją. Dlatego ja bym nie mówiła
o wystąpieniu zazdrości u dziecka, jako czegoś sprzecznego z wartościami
kultury, bo ono nie ma pojęcia o tym, czym jest kultura.
--
Pozdrawiam
Maja
|