Użytkownik "Kasia Samsonowicz" <s...@h...pl> napisał w wiadomości
news:a4gd1n$hsf$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:a4ga4a$hah$1@news.onet.pl...

> > Zgodnie ze słownikiem języka polskiego patologia to "zjawiska
społecznego
> > zachowania się jednostek i określonych grup społecznych sprzeczne z
> > wartościami danej kultury".
> > Dla mnie okazywanie zazdrości jest sprzeczne z wartościami kultury.
> > Hmm... Dla Ciebie nie?
> Masz na myśli "kulturę"swoja czy społeczeństwa.Bo jeśli społeczeństwa ,to
> zazdrość nie jest patologią gdyż większość społeczeństwa doświadczyło
> zazdrości w różnej odmianie.

Doświadczyć zazdrości, to jak dla mnie paść jej ofiarą. Okazać zazdrość to
okazać brak kultury. Dzieci staramy się wychować na kulturalnych ludzi - w
tym się też zawiera nie okazywać zazdrości. To co się w duszy dzieje, to już
inna sprawa.

> No chyba że jest "Itusiem"-))

Znaczy ze fajnie jest być Itusiem! ;-)

> Wiem że to było nie do mnie pytanie ale Hmm....dla mnie to nie jest
> patologia.Nie mam na myśli "chorej zazdrości",destrukcyjnej...

Hmm... Wyobraź sobie dwójkę dzieci. Jedno bawi się samochodzikiem. Drugie
pozazdrościło mu zabawki. Chce ją mieć natychmiast. Wyrywa zabawkę, bijąc
drugie dziecko, żeby mu się to udało... Hmm... Może to nie jest destrukcja?
Jedno dziecko siedzi na kolanach u mamy i płacze, bo jest chore. Drugie
zdrowe, nie może zrozumieć tego, że tamto pierwsze wymaga zwiększonej
opieki. Stoi i się drze ja też chcę na kolana, czy to nie jest destrukcja?
Drze się, że głowa boli i nie pozwala drugiego uspokoić...

> Kasia Samsonowicz która doświadczyła tej "zdrowej"zazdrości i dzięki temu
> mam dobry samochód i od piątku nowe mieszkanie-)))))

Byłaś motywowana zazdrością? Sąsiad miał to też musiałaś mieć? ;-)))
Wiesz jak to było w tym dowcipie ze złotą rybką...
Złowił wędkarz złotą rybkę a rybka do niego, wypuść mnie to spełnię trzy
życzenia tylko jest jeszcze jeden mały warunek... że sąsiad będzie miał
zawsze dwa razy więcej...
Wędkarz się zgodził.
Pierwsze życzenie brzmiało, że chcę mieć ładny nowy dom...
Dostał, ale na podwórku u sąsiada dom był dwa razy większy...
Drugim życzeniem było posiadanie nowego samochodu. Na podjeździe u sąsiada
pojawiły się dwa nowe samochody.
Złota rybka się pyta: "A jakie jest Twoje ostatnie życzenie?"
A wędkarz na to: "Niech mi uschnie jedno jajo"

A tak abstrahując od dowcipu to gratuluję i współczuję... Teraz musisz je
urządzić... Niby fajna sprawa, ale to jest potwornie męczące...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl