Data: 2006-05-03 21:40:58
Temat: Re: Zazdrosc o ginekologa wrrr
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Poczciwa Chlopczyna; <e3b6ce$hgv$1@atlantis.news.tpi.pl> :
> > Tu pytanie testowe jest bardzo proste [;))] - czy chętnie poszedłbyś do
> > proktologa? Większośc facetów nie robi tego chętnie, więc masz
> > najbardziej powszechny powód do zazdrości na punkcie
> > seksualnym/partnerów seksualnych. [;))]
>
> Hm, a to akurat (inaczej niż większość pozostałych odpowiedzi) nastraja
> trochę bardziej optymistycznie. Faktycznie jeśli próbuje się znaleźć
> analogie badania proktologicznego do badania ginekologicznego, to widzi się
> ten temat w trochę lepszym (chyba właściwym) świetle. Odrobinę lżej na duszy
> dzięki temu.
Zastanawiałem się nawet, czy to nie nazbyt homoseksualne, ale mz.
racjonalizacja homoseksualna pojawia się w takich momentach *zamiast* .
Po prostu faceci mają większą trudność [nawet lęk] w odkrywaniu swojej
intymności - jeżeli to robią, to albo jak "dziewice", albo hop na główkę
[jednym z objawów jest ordynarność]. W tym aspekcie zachodzi albo:
- opisanie sytuacji dziewczyny u ginekologa własnymi
doświadczeniami/zahamowaniami, czyli "ja bym nie pozwolił NIKOMU grzebac
w mojej intymności, no chyba, żeby ta osoba coś dla mnie znaczyła";
- poczucie "własności" dziewczyny związane z ujawnieniem przed nią
własnej intymności - ale ten drugi wariant jest mniej prawdopodobny - w
tym ujęciu to zdrada, ale bardziej zaufania, a nie seksualna [;))].
Flyer
--
gg: 9708346
|