Data: 2004-06-24 10:44:31
Temat: Re: Zazdrowsc w zwiazku...
Od: "Joanna" <b...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Mam pytanie o zazdrosc jednego z partnerow o drugie.
> > Skad to sie bierze?
>
> No wyobraz sobie, ze idziesz przez miasto z torba, w ktorej masz milion
> zlotych polskich :) Nie bedziesz sie bala, kazdego kto bedzie obok Ciebie
> przechodzil?
Bez przesady! Partner to nie przedmiot. Tak samo ma prawo do własnych
znajomości, do pewnej prywatności. Ja mam swój... więcej niż milion. Ale nie
będę mu przecież zabraniała iść z koleżanką z pracy na piwo!
> Ale juz tak ontopic: ktos kiedys napisal, ze zazdrosc to przyznanie sie do
> bycia gorszym, czyli moze niska samoocena warunkuje zazdrosc... .
To też mnie nie przekonuje. Albo ja jestem bardziej nienormalna niz myślałam ;>
> > Jak zachowywac sie przy znajomych z ktorych jedno jest tak potwornie
> zazdrosne o
> > drugie, ze w kazdym widzi rywala?
> > Czy jedynym wyjsciem jest zerwanie takiej znajomosci?
>
> O ja tez jestem ciekaw, bo zawsze jestem cholernie zazdrosny, na tyle, ze
> mnie ta zazdrosc niszczy.
> Gdzies w tym wszystkim nie ma zaufania do drugiej osoby, a to podobno mozna
> wypracowac ;)
>
Tak. Najlepiej mieszkając w innym mieście niz partner. - Sprawdzona metoda,
polecam ;>
Aśka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|