Data: 2011-03-02 18:18:25
Temat: Re: Zbrodniarze w fartuchach
Od: Lebowski <lebowski@*****.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-03-02 18:29, Chiron pisze:
> ====================================================
==================
> Żeby dyskutować, trzeba zdefiniować pojęcia. Ewolucjonizm==>ciągłość.
> Holizm- to coś, co jest przez darwinistów wykpiwane.
No i to caly twoj belkot.
Ewolucjonizm w powszechnym znaczeniu to nauka zajmujaca sie ewolucja, a
ewolucja to stopniowa zmiana cech gatunkowych.
Wiec stopniowa, a nie ciagla. Nigdzie nie jest powiedziane, ze w
ewolucji kolejne formy musza sie roznic o 1 komorke.
W kwestii holizmu i darwinizmu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Charles_Darwin
"Holistyczne postrzeganie natury przez Darwina oznaczało jednak również,
że dostrzegał on wzajemne uzależnienie różnych organizmów od siebie, co
zyskało mu sympatyków wśród pacyfistów, socjalistów, liberałów
reformatorów społecznych i anarchistów, takich jak Piotr Kropotkin,
którzy podkreślali przewagę współpracy nad walką w obrębie gatunku."
>> A powiedziec, ze jestes idiota proszac o dowod ewolucji poprzez usenet,
>> to sie na dodatek obrazisz.
>> Reszta pierdoli jeszcze bardziej.
>> I z kim tu dyskutowac?
>> ====================================================
=================
>> Z Twoją inteligencją, wdziękiem i kulturą osobistą- to chyba będziesz
>> musiał jedynie sam z sobą:-)
>
> Nie sadze aby wdziek czy kultura graly tu jakas role, bo na jednego
> mojego 'gnoja' dostaniesz tu od innych 10 kurew i jeszcze bedziesz
> cieszyl jape.
> ====================================================
===================
> To, że ktoś fluga gorzej niż Ty- w niczym nie usprawiedliwia Ciebie.
Jak to? Przeciez chociazby kazdym swoim postem do cbneta przekonujesz
wszystkich, ze lubisz i wyranie potrzebujesz inwektyw.
Pewnie cie w jakis sposob stymuluja, bo innego wyjasnienia nie mam.
> Natomiast faktycznie inteligencja moze byc bariera w porozumieniu.
> Dla mnie twoje pierwsze zdanie, w ktorym negujesz ewolucjonizm na rzecz
> kreacjonizmu bez zadnych lub conajmniej niepowaznych argumentow na jego
> poparcie dyskredytuje ciebie jako rozmowce.
> Kazda nauka jest przejsciowa i w raz z rozwojem napotyka takie
> reprezentacje fizyczne, dla ktorych nie ma dalej zastosowania.
> Dlatego oczekiwanie scislego dowodu w tak rozleglej dziedzinie jest
> poprostu niepowazne.
> ====================================================
====================
> Ale nauka nie przyjmuje niepotrzebnych założeń. Tnie wszystko brzytwą
> Ockhama aż furczy. A tu jakoś przyjmuje zupełnie do niczego niepotrzebne
> (z naukowego punktu) założenie, i jeszcze się przy nim upiera. No to cos
> tu nie gra, czyż nie?
Nie gra, gdy za argument negacji podsuwasz jeszcze wieksza abstrakcje,
zeby nie napisac absurd, z zakresu pseudonauki.
Poza tym watpie, zeby brzytwa Ockhama miala zastosowanie w mechanice
kwantowej, genetyce czy biologii molekularnej, o ktorych jak dotad
zbieramy tylko informacje bez dostrzegania wyraznego zarysu holistycznej
formy, ktora byc moze utworza.
|