Data: 2005-10-06 16:41:22
Temat: Re: Zdrada?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
rocco; <di3dgj$ve$1@inews.gazeta.pl> :
>
> Użytkownik " Himera" <h...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
> news:di3c8p$oib$1@inews.gazeta.pl...
> > rocco <i...@w...pl> napisał(a):
> >
> > >Chyba niewielu facetow oprze sie pokusie zdrady ...?
> > >
> >
> > tylko brudne, brudne psy nie sa w stanie sie oprzec.
>
> co tak ostro ?
> to pachnie jakbys byla ...?
> hm...
Nie, koleżanka lęka się ludzi/mężczyzn, a ponieważ nie potrafiła tego
lęku zwerbalizować, to wychodzi on w tej formie przy każdej możliwej do
stworzenia racjonalizacji - jej sformułowanie świadczy o próbie
znalezienia wysoko humanistycznego wytłumaczenia lęku przed ludźmi -
musiała już wyobrażać sobie/wyobraziła sobie, że została zdradzona i
zaklęła swój niezwerbalizowany lęk w tej formie - jak widać bardzo,
bardzo boi się ludzi.
A co do tekstu - mężowie chyba jednak odwiedzają swoje rodziny co jakiś
czas - dłuższa rozłąka grozi rozpadem związku, ale wtedy nie można już
mówić o zdradzie. Ciekawi mnie jednak co innego - racjonalizacyjny
charakter Twojego postu i wspominanie samotnych żon z dziećmi [heroina
Matka Polka?] - zamierzasz wyjechać, czy jesteś kobietą, która naokoło
próbuje stworzyć racjonalizację pt. "wszyscy żonaci mężczyźni zdradzają
żony" [to akurat cytat ;)]?
Flyer
|