Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Zdrada - pytanie glownie do kobiet

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zdrada - pytanie glownie do kobiet

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 214


« poprzedni wątek następny wątek »

181. Data: 2002-04-05 10:23:14

Temat: Re: Zdrada - pytanie glownie do kobiet
Od: <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> I nie mam pojecia czym sie
> kieruja kobiety ktore wybaczaja i nadal zyja ze "zdrajca".

pewnie miłością do niego (niej) i wartością jaką ma w sobie ten związek..jeśli
przeżyło się z kimś kupę lat, to znaczy, że osoba jest sprawdzona życiowo pod
wieloma względami..nie rozumiem jak można przekreślać związek i człowieka jeśli
raz był głupi albo brakuje mu w związku ważnych rzeczy i poradził z tym sobie
bez sensu...przecież potem wraca i przeprasza..sama wiesz chyba czy możesz mu
wierzyć, bo go znasz albo znasz w dużej części...
>
> Mirka
>
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


182. Data: 2002-04-05 10:29:55

Temat: Re: Zdrada - pytanie glownie do kobiet
Od: <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> Sa faceci, ktorych mozna ocenic. Sa tacy, ktorych nie bylabym pewna.
> Potrafie powiedziec, ze temu nie uaflabym, temu zaufam.
> Jesli umiesz dobrac sobie wartosciowego faceta, to umiesz go
> rowniez dobrac pod tym katem.

to nie jest takie proste..jeśli tak uważasz, zapominasz, że porządny facet może
mieć niezaspokojone podstawowe czasem potrzeby w związku (np. seks) i w związku
to jest temat tabu...związek nie radzi sobie czasem z problemami, a czasem
jeszcze gorzej - udaje, że sobie radzi, a to blef...
to, że dochodzi do zdrady, to wina i jego i jej...

Jasne, ze zycie zweryfikuje lub sfalsyfikuje
> poglady>

no właśnie..;)))

pozdrawiam i życzę nie zawieść się na nim nigdy ;)
Mirka

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


183. Data: 2002-04-05 13:22:23

Temat: Re: Zdrada - pytanie glownie do kobiet
Od: Carrie <c...@w...pf.pl> szukaj wiadomości tego autora

5 Apr 2002 11:58:09 +0200 <s...@p...onet.pl> nadmienił(a):

>W ogóle jestem za szczerością... Wymyśliłam kiedyś, jakby
>> to było miło, gdyby mąż chcący zabawić się z inną panią przyszedł
>> zapytać żonę o zdanie ;)
>
>przerobiłam to w małżeństwie..moim zdaniem żadne małżeństwo nie wytrzyma takiej
>próby, seksu z osobami trzecimi, to za bardzo rani i oddala..

Czy żadne, to nie wiem. Na grupie pl.soc.seks.moderowana kilka osób -
zamężnych i żonatych - mówiło, że nie mają nic przeciwko takim
'urozmaiceniom'. To chyba zależy od podejścia... :)

> Tylko wtedy
>> trudno mówić o zdradzie :)
>
>nieprawda, to zdrada, tylko może jest w tym mniej zła...

Hm, moja definicja zdrady opiera się na nieszczerości, kłamstwie i
robieniu za plecami partnera tego, czego on na pewno by nie pochwalił.
Gdyby więc partner wiedział i akceptował moje 'skoki w bok', to raczej
nie miałabym wrażenia, że go zdradzam :)

>ale skutki są
>fatalne..naprawdę, życzę zaniechania takich pomysłów w związkach..;)

Wcielać tego w życie nie zamierzam, ale rozważyć nie zaszkodzi ;)
Uważam, że człowiek powinien być przygotowany na wszelkie
ewentualności. Czyż nie temu służy zastanawianie się, 'co bym zrobiła,
gdyby mnie zdradził'?

Pozdrawiam, Carrie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


184. Data: 2002-04-05 21:04:16

Temat: Re: Zdrada - pytanie glownie do kobiet
Od: "Mrowka" <m...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <s...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych na
pisał:0...@n...onet.pl...

> nareszcie jakaś mądra życiowo odpowiedź ;) bez obrazy dla reszty, ale tak
> czytam i czytam te listy Pań ;) i zastanawiam się ile mają lat, takie
> nieprzejednane i zasadnicze..

Ja mam 29.

łatwo sobie rozwalić związek albo małżeństwo,
> trudniej znaleźć kogoś z kim ci jest dobrze, z kim grają inne życiowe
> sprawy..


Sorry,ale w tym wypadku zwiazek rozwala ten zdradzajacy.Nie rozumiesz ,ze
niektorzy nie potrafia drugi raz zaufac?

myślę, że można wybaczyć niemal wszystko jeśli osoba okaże skruchę,
> zwłaszcza kiedy jest się po 30ce i ma się dzieci...życie weryfikuje te p
iękne
> nieprzejednane osądy, a zostaje goła, przerażająca samotność...

Skrusze,skruche,a jak drugi raz zdradzi to tez wystarczy ze okaze skruche?
Jasne ze dzieci sa najwazniejsze,ale zycie pod jednym dachem z facetem na
ktorego nie mozna patrzec bo sie nim brzydzi nie ufa sie mu i nie widzi sie
nadzieji na przyszlosc jest bez sensu.A dzieci patrza na takich rodzicow i
odbija sie wszystko na ich psychice.


Magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


185. Data: 2002-04-05 21:18:45

Temat: Re: Zdrada - pytanie glownie do kobiet
Od: "Mrowka" <m...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <s...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:0...@n...onet.pl...

> pewnie miłością do niego (niej) i wartością jaką ma w sobie ten związek..

Niestety jezeli chodzi o moja osobe to po zdradzie od razu u mnie byloby po
milosci.Milosc,budowanie zwiazku,rodzina polega na zaufaniu.Co wart jest
facet ktory wybiera skok w bok nie myslac o tym ze ma zone ,dom,dzieci,co
bedzie czula zona jak sie dowie.Ze dla za przeproszeniem"dziury"rozwala to
co budowali razem przez kilka lat.Jezeli zaklada sie rodzine trzeba byc
odpowiedzialnym nie poddawac sie emocjom.Facet rosadny nie rzuci sie
bezmyslnie na inna babke.
Ja tez nie raz mialam rozne w zyciu sytuacje i zawsze uwazalam ze nie warto
jest dla chwili przyjemnosci(albo i nie)narazac swoja rodzine.No bo po
cholere mi to?Mam w domu faceta z ktorym jest mi dobrze ,wybralam go na
partnera w lozku i zyciu.

przecież potem wraca i przeprasza..

Przeprasza i co z tego?Wystarczy przeprosic i od razu grzechy maja zostac
odpuszczona?

Magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


186. Data: 2002-04-06 12:32:05

Temat: Re: Zdrada - pytanie glownie do kobiet
Od: <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Na grupie pl.soc.seks.moderowana kilka osób -
> zamężnych i żonatych - mówiło, że nie mają nic przeciwko takim
> 'urozmaiceniom'.

nie mają nic przeciwko? to tylko podejście teoretyczne, czy naprawdę
uskuteczniają wolne związki w ramach małżeństwa? ;)
> >
>
> Hm, moja definicja zdrady opiera się na nieszczerości, kłamstwie i
> robieniu za plecami partnera tego, czego on na pewno by nie pochwalił.
> Gdyby więc partner wiedział i akceptował moje 'skoki w bok', to raczej
> nie miałabym wrażenia, że go zdradzam :)

no to mamy inne definicje;) oprócz tego co wymieniłaś, dla mnie to sam seks z
inną niż mąż osobą.
>
> >ale skutki są
> >fatalne..naprawdę, życzę zaniechania takich pomysłów w związkach..;)
>
> Wcielać tego w życie nie zamierzam, ale rozważyć nie zaszkodzi ;)
> Uważam, że człowiek powinien być przygotowany na wszelkie
> ewentualności.

to brzmi dobrze ;) ale moim zdaniem jest cholernie niebezpieczne, jeśli nie
zamierzasz pakować się w zakręty życiowe.jeśli jesteś otwarta na rozważania ,
to prawdopodobnie też na takie pomysły. w temacie wierności dobrze jest
być "twardogłowym" tzn. mieć tu jasne kryteria i mieć zasadnicze podejście.i
trzymać się tego, że sypiam tylko z partnerem.inaczej...wszystko jest możliwe,
łącznie z rozwaleniem związku...niebezpieczeństwo posiadania kogoś na boku jest
takie, że możesz się w tej osobie po prostu zakochać i naprawdę masz poważny
problem, a razem z tobą co najmniej 2 osoby.

pozdrawiam serdecznie, Mirka

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


187. Data: 2002-04-06 12:46:40

Temat: Re: Zdrada - pytanie glownie do kobiet
Od: <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> łatwo sobie rozwalić związek albo małżeństwo,
> > trudniej znaleźć kogoś z kim ci jest dobrze, z kim grają inne życiowe
> > sprawy..
>
>
> Sorry,ale w tym wypadku zwiazek rozwala ten zdradzajacy.Nie rozumiesz ,ze
> niektorzy nie potrafia drugi raz zaufac?

nie twierdzę, że związek rozwala zdradzany.a zresztą...sprawa jest w istocie
dużo bardziej złożona, bo do wszystkiego co się dzieje w związku przykładają
się 2 osoby. nie wierzę w winę tylko 1 ze stron. więc i zdrada to moim zdaniem
skutek tego, co się wydarzało w związku. oczywiście są wyjątki.
rozumiem ,że można 2 raz nie zaufać. jestem jednak za tym, żeby starać się
sklecić związek jeśli w wielu sprawach jest Ci dobrze z tym człowiekiem.
chociaż spróbować. to wymaga cholernego wysiłku, no jasne...
>
> myślę, że można wybaczyć niemal wszystko jeśli osoba okaże skruchę,
> > zwłaszcza kiedy jest się po 30ce i ma się dzieci...życie weryfikuje te p
> iękne
> > nieprzejednane osądy, a zostaje goła, przerażająca samotność...
>
> Skrusze,skruche,a jak drugi raz zdradzi  to tez wystarczy ze okaze skruche?

jeśli nie chce się żyć ciągle zdradzanym, to lepiej się wycofać, bo tej osobie
jeden raz nie wystarczył żeby zmądrzeć i moim zdaniem już mu nic nie pomoże ;)

> Jasne ze dzieci sa najwazniejsze,ale zycie pod jednym dachem z facetem na
> ktorego nie mozna patrzec bo sie nim brzydzi nie ufa sie mu i nie widzi sie
> nadzieji na przyszlosc jest bez sensu.A dzieci patrza na takich rodzicow i
> odbija sie wszystko na ich psychice.
>
> jak najbardziej;) ale miałam na myśli łagodniejsze formy nieakceptacji
partnera ;))
>
>
Mirka

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


188. Data: 2002-04-06 17:52:14

Temat: Re: Zdrada - pytanie glownie do kobiet
Od: <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>
>
> Niestety jezeli chodzi o moja osobe to po zdradzie od razu u mnie byloby po
> milosci.

u mnie to nie jest takie czarno-białe, nie przekreślę człowieka dlatego, że był
durny przez kilka godzin, albo nawet przez kilka miesięcy. każdy z nas robi
głupstwa. najważniejsza byłaby dla mnie jednak potem jego skrucha, to, że
docenia wartośc naszej rodziny i już tego nie zrobi...

Milosc,budowanie zwiazku,rodzina polega na zaufaniu.

to prawda. i paradoksalnie odbudowuję w sobie zaufanie do niego, bo jest ze mną
szczery, bo zrobił straszną rzecz i mimo że boi się, że może nas stracić, bo mi
o tym mówi, przyznaje się do tego...idealnie jeśli takich sytuacji nie ma, ale
podejrzewam, że każde małżeństwo z kilkunasto- kilkudziesięcioletnim stażem ma
za sobą kryzysy, z których można by było nakręcić film..;)


Co wart jest
> facet ktory wybiera skok w bok nie myslac o tym ze ma zone ,dom,dzieci,co
> bedzie czula zona jak sie dowie.Ze dla za przeproszeniem"dziury"rozwala to
> co budowali razem przez kilka lat.

skąd wiesz, że wtedy nie myśli? ja wiem dokładnie co może czuć facet, który
zdradza, wiem, że może strasznie cierpieć, mieć straszne doły, wyrzuty
sumienia, czuć się jak szmata...zdradzanie to naprawdę też cierpienie...i to
nie zawsze jest tak, że nie myśli o uczuczuciach żony...
a jeśli chodzi o pobudki zdradzania, to w wielu przypadkach niezaspokojone
potrzeby w związku, często seksu albo bliskości, albo jedno i drugie.


Jezeli zaklada sie rodzine trzeba byc
> odpowiedzialnym nie poddawac sie emocjom.

zgadza się.ale nikt nie jest ideałem.


Facet rosadny nie rzuci sie
> bezmyslnie na inna babke.

i też rzadko to jest bezmyślne. nie jest tak dużo znowu idiotów wśród ludzi,
którzy zdradzają, to nie są ludzie bez sumienia i mózgu..


> Ja tez nie raz mialam rozne w zyciu sytuacje i zawsze uwazalam ze nie warto
> jest dla chwili przyjemnosci(albo i nie)narazac swoja rodzine.No bo po
> cholere mi to?Mam w domu faceta z ktorym jest mi dobrze ,wybralam go na
> partnera w lozku i zyciu.

uważam, że masz rację, bez 2 zdań, to najmądrzejsze podejście.
>
> przecież potem wraca i przeprasza..
>
> Przeprasza i co z tego?Wystarczy przeprosic i od razu grzechy maja zostac
> odpuszczona?
>
jeżeli Cię na to stać, to mogą ;) ale potem jest zawsze ciężka orka z
odbudowywaniem związku.
nie zrozum mnie źle, ja nie jestem ZA zdradzaniem, jestem za wiernością. ale
też za wybaczaniem, jeśli nas na to stać...
>

pozdrawiam serdecznie, Mirka
>
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


189. Data: 2002-04-06 20:10:36

Temat: Re: Zdrada - pytanie glownie do kobiet
Od: "Łania" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <d...@h...pl> napisał w wiadomości
news:a7skr5$f5s$1@news.tpi.pl...
> czy wybaczylybyscie swojemu mezowi (towarzyszowi zycia) zdrade?
> Sytuacja nr 1: jednorazowy skok (troche wypil, nie wiedzial co robi i
teraz
> zaluje etc.)
> Sytuacja nr 2: mial dluzszy romans ale tamta kobieta nic wiecej dla niego
> nie znaczy i chce byc z zona i dziecmi. Tamto zakonczyl.

Tak, Tak. Dlatego bo uważam, że mój TŻ:
- nie jest typem dowartościowującego się podbojami "babiarza", więc zdradę
uznałabym za znak, że w naszym związku czegoś mu brakuje (uważam, że lepiej
wiedzieć o zdradzie, wtedy można coś naprawić)
- jest inteligentny i sądzę, że umie uczyć się na błędach
- jest wartościowym człowiekiem, dobrym ojcem i moim przyjacielem od lat i
jeden, nawet poważny błąd to za mało bym to wszystko przekreśliła.
Słowem, starałabym się zrobić wszystko, by taki kryzys był początkiem
budowania lepszego, szczęśliwszego związku. To nie znaczy, że by nie bolało,
to nie znaczy, że na pewno bym potrafiła to wszystko przeprowadzić. Myślę,
że w życiu nie ma nic pewnego.
Łania


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


190. Data: 2002-04-06 20:59:39

Temat: Re: Zdrada - pytanie glownie do kobiet
Od: Krzysztof Krzyżaniak <e...@p...eu.org> szukaj wiadomości tego autora

Pewnego dnia, a było to Thu, 28 Mar 2002 09:41:44 +0100, przyszła do mnie
wiadomość z adresu <m...@p...wp.pl> i powiedziała:

>
> Użytkownik MJ <m...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych nap
> isał:a7ujub$fqn$...@n...tpi.pl...
>
>> Gdy czytałam te kategoryczne wypowiedzi zastanawiałam sie czy aby tylko to
>> nie teoria..
>
> W moim przypadku nie.Mialam pewne doswiaczenie,nie dotyczylo ono bezposred
> nio mojej osoby ale upewnilo mnie ze nie wybaczylabym nigdy.Dla mnie facet
> ktory by mnie zdradzil traci od razu swoje wartowsci staje sie dla mnie ni
> kim.

A przed faktem zdrady był kimś? Zdziwniej i zdziwniej... Czy to nie kwestia
urażenia osobistej dumy?

eloy
--
"Niech żywi nadziei nie tracą.
Nadziei? Ale na co?"

(--) Jan Sztaudynger

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 18 . [ 19 ] . 20 ... 22


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Psy/Koty w rodzinie
Wierzacy/niewierzaca - jak stworzyc taki zwiazek?
Tuż przed moim zaśnięciem na stole operacyjnym położyli mi jakieś płótno na nogach. Pielęgniarka która stała obok położyła mi r
Wielkanoc w BB :-)
zaproszenie na wesele

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »