Data: 2006-08-21 19:14:20
Temat: Re: Zdrada w wersj light + męska duma
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:eccqns$h5$1@news.onet.pl...
> wiem zapewne tyle ile potrzebuje. ja akurat mam jeden udany zwiazek,
> w ktorym tkwie juz ponad 20 lat, za 3 lata bede miec 40, wiec nie
> wiem czy sie to liczy skroro ty miales kilka udanych zwiazkow, a ktore
> jakos sie skonczyly (szkoda, skoro byly takie udane :>>>>>)
Aaaaa, tu Cię boli. No cóż, a innych od utopistów ;o)
Definicja udanego związku nie zawiera czasu. Dobry związek może trwać
tydzień, może sto lat, no, chyba że kto woli wkładać akcydentalia
własności do definicji związku, wówczas rzeczywiście mit: dobry = trwały
może mieć sens ;o)
> aha bo by sie nie rozwiedli gdyby tatus/mamusia przytulilo
> zone/meza i jeszcze pomoglo z miloscia zalozyc nowe zycie,
> gdyby sie okazalo, ze sie chce rozwiezc.
> ja tam w utopie nie wierze. tu na wiare nic nie ma. wierzyc to mozna
> w Boga, ludzi mozna zobaczyc.
Nie, nie rozumiesz. A ja to mam na codzień we własnym środowisku, więc
skoro zyjesz w takiej enklawie, w której tego się nie obserwuje, cóż,
współczuję szczerze... :)
> powiedz mi to z abmony zebym uwierzyla.....
Nie muszę, nie uwierzysz, całe zycie pragniesz, żeby to Tobie było
przede wszystkim dobrze, to i nie zrozumiesz innych postaw...
Pzdr
Paweł
|