Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Zdrada w wersj light + męska duma
Date: Wed, 23 Aug 2006 08:15:42 -0500
Organization: Onet.pl
Lines: 70
Message-ID: <echke0$r57$1@news.onet.pl>
References: <ecacf2$7ev$1@nemesis.news.tpi.pl> <ecailr$b2s$1@atlantis.news.tpi.pl>
<ecalcb$l8f$1@atlantis.news.tpi.pl> <ecas1o$du4$1@atlantis.news.tpi.pl>
<ecast5$fq2$1@atlantis.news.tpi.pl>
<1...@7...googlegroups.com>
<7dc69$44e96f0a$540a3039$28856@news.chello.pl>
<1...@7...googlegroups.com>
<ecbt9o$mtn$1@atlantis.news.tpi.pl> <eccelt$slh$1@news.onet.pl>
<eccffv$brr$1@atlantis.news.tpi.pl> <eccfjf$vn8$1@news.onet.pl>
<eccns7$ocb$1@news.onet.pl> <eccom8$qin$1@news.onet.pl>
<eccp7d$s3v$1@news.onet.pl> <eccpi3$ssf$1@news.onet.pl>
<eccq7j$uu4$1@news.onet.pl> <eccqns$h5$1@news.onet.pl>
<ecd0kn$jc6$1@news.onet.pl> <ece0f1$m3j$1@news.onet.pl>
<ece2m0$p3m$1@news.onet.pl> <ecevvm$t9j$1@news.onet.pl>
<ecf8ub$rcg$1@news.onet.pl> <ecfjsd$q35$1@news.onet.pl>
<echjfk$ngv$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: adsl-75-4-102-249.dsl.emhril.sbcglobal.net
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1156338944 27815 75.4.102.249 (23 Aug 2006 13:15:44 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 23 Aug 2006 13:15:44 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2962
X-Sender: yd5Vj3bSuMtDUri1eEp0a2Xvtl/lpb72
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2869
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:87040
Ukryj nagłówki
"bazyli4" <b...@p...onet.pl> wrote in message
news:echjfk$ngv$1@news.onet.pl...
>> > Akurat, dla mnie w definicji kochania kogoś mieści się miłość do
> całego
>> > świata oraz inności, które się spotyka.
>>
>> dlatego w Twoim pojmowani milosci juz zaczynam Cie kochac.
>
> Na zasadzie: 'no dobrze już, dobrze, przytulę, pogłaskam, nie szarp się,
> zaraz Ci przejdzie'?
na zasadzie milosci do swiata oraz innosci, ktore sie spotyka.
>> Twoje stanowisko jest coraz bardziej jasne, z tym, ze im bardziej
>> staje sie jasne tym bardziej sie z nim nie zgadzam (tzn od
>> poczatku bylo dla mnie za bardzo orginalne...)
>
> A dla mnie moje stanowisko jest podstawą do rozpoznawania świata i
> zawierania związków, małżeńskich, partnerskich, przyjacielkich,
> biznesowych również, jeśli już... i nie wykoncypowałem sobie tego, to
> moje jest, ze świata się wzięło... tak żyli moji rodzice, moja babka
> (jedna z dwóch, dziadek nie podzielał tego przekonania, ale cóż, nie
> każdy może być doskonały...), moja żona tak ma, dwie z moich poprzednich
> dziewczyn nie miały tak, ale rozstaliśmy się wystarczająco wcześnie,
> żeby niczego nie zepsuć w nas samych i w sobie nawzajem... tak naprawdę
> można żyć i czuć, chociaż nie jest to łatwe dla wszystkich wokół...
good for you!
>> nie. milosc do drugiego czlowieka nie jest podroza z ktorej sie
>> wraca. milosc do drugiego czlowieka to podroz w ktore sie wyrusza z
>> ta druga osoba. jesli trakujesz tak milosc, to traktujesz ja i swojego
>> partnera przedmiotowo. na chwile.
>
> Mylisz się. Mało jest niekończących się podróży... z większości podróży
> się wraca... nawet jeśli nie opuszcza się partnera, z wielu podróży
> wraca się przeciez razem... traktowanie przedmiotowe nie zasadza się na
> czasie, to, co na chwilę nie musi być przedmiotowe, ale na to trzeba
> popatrzeć z zupełnie innej perspektywy...
mylisz sie. traktownie przedmiotowe nie ma zwiazku z czasem.
ma zwiazek z czlowiekeim i jego podejsciem do partnera. dlugosc
trawania takiej pordozy moze byc rozna.
>
>
>> a w jaki sposob Ci odmawiam?? cos Ci sie chyba pomylilo.
>
> Napisałaś przecież, żem się książek naczytał... odmawiasz więc istnienia
> tego w realu... przynajmniej tak Ciebie odebrałem...
aha. to zle mnie odebrales. przeznaje bez bicia, ze po pierwszym poscie
odebralam Twoje wynurzenia jako "Franciszka z Asyzu" a nie jako
"matematycznego gika".
>
>
>> a no pewnie. moja wiedza jest wystarczajaca w mojej podrozy.
>
> Póki bagaż nie znajdzie się nagle na innym kontynencie, o tym mówiłem.
a to by sie zgadzalo, moj bagaz jest na innym kontynecie niz
Twoj :)
iwon(K)a
|