Data: 2005-02-09 12:17:04
Temat: Re: Zdradziłem - długie
Od: "Margola Sularczyk" <margola@nu_spamie_pagadi.ruczaj.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "T.N." <x...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cucujs$gda$1@inews.gazeta.pl...
> No i właśnie powiedzenie o tym co się stało można potraktować jak
> wyleczenie
> jednego zęba. Być może założenie jest niesłuszne, ale jednak jak dla mnie
> to
> przynajmniej średnio rozgarnięta kobieta będzie chociaż próbowała opanować
> sytuację tak, aby to co zrobił mąż stało się tylko incydentem nie mającym
> decydującego wpływu na ich przyszłość.
> "Logika" w sylu ukochany mąż -> pstryk -> dżdżownica jakoś do mnie nie
> przemawia.
BTW powyższe tylko potwierdza, że powiedzenie żonie o zdradzie może być
obarczeniem jej odpowiedzialnością za konsekwencje swojego wyskoku.
"Logika" w stylu ukochana żona -> pstryk -> zdrada -> pstryk -> ukochana
żona do mnie nie przemawia jeszcze bardziej.
Margola
|