Data: 2001-08-16 16:39:00
Temat: Re: Zgodzili byscie sie na ...
Od: "Ronald Kuczek" <r...@b...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
"T. Biernacki" <d...@p...fm> wrote in message
news:9lgrkr$hvv$1@news.tpi.pl...
> Ja sie nie zgodzilem, ona mowi ze kolezanka jej mowi ze jestem nienormalny
> ze sie nie zgodzilem
>
> Czy zgodzilibyscie sie ?
Jesli oslania sie zdaniem kolezanki znaczy ze nie jest w stosunku do Ciebie
szczera i bardzo chce pojechac.
IMO , choc potrafie sobie wyobrazic jak ciezka to decyzja dla Ciebie lepiej
gdybys sie zgodzil.
Lepiej dla Ciebie i waszego zwiazku:
1. Dasz jej do zrozumienia ze jej ufasz (a jesli nie zawiedzie bedziesz mial
do niej zaufanie jeszcze wieksze).
2. Wykazesz, ze nie jestes zaborczy.
3. Jesli mialaby Cie zdradzic , lepiej, niech zrobi to teraz niz kiedys za
Twoimi plecami.
Bylem kiedys w podobnej sytuacji, zgodzilem sie i nie zaluje.
Zrobisz jak zechcesz , rozwaz wszystkie za i przeciw i zdecyduj. BTW. na
sile i tak jej nie zatrzymasz, najwyzej mozesz doprowadzic do klotni,
a w gniewie , przy sprzyjajacych okolicznosciach.... (nie tworz jej
przyjacielowi podatnego gruntu).
Decyduj madrze
Rony
|