Data: 2002-07-12 09:28:28
Temat: Re: Zielone watrobki i smierdzace udka :(
Od: "Lafnik" <j...@p...telan.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ja już wątróbki i udek długo jeść nie będę... Mam znakomitą wyobraźnie i
niestety....:)
Swojego czasu, zabrakło mi mięska na grilla i pokusiłem się o kupno
gotowego-przyprawionego w szczecińskim Makro. Nie będe opisywał co było po
otwarciu...
Jestem z Tobą słoneczko:)
Pozdrawiam
Jacek
--
j...@p...telan.pl
GG 1595470
Użytkownik "slonko" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:agm5se$jv3$1@news.onet.pl...
> Witam!
>
> Musze sie pozalic, bo jestem wsciekla jak nigdy dotad... Wy mnie
> zrozumiecie.
>
> Wczoraj, wracajac z pracy do domu, wstapilam do sklepu miesnego (tego
samego
> co zwykle) aby zakupic jakies miesko. Kupilam watrobke drobiowa i udka.
> Wrocilam do domu i zabralam sie do przygotowania obiadu. Jednakze po
> otwarciu woreczka z watrobka omalo co nie padlam trupem (kot podkulil ogon
i
> ukryl sie w pokoju). Odor byl niesamowity. Pod cieniutka warstwa rozowego
> mieska znajdowala sie... zielona watrobka. Cos mnie tknelo i sprawdzilam
> udka. Zapach byl porownywalny z tym "watrobkowym". Wydaje mi sie, ze cale
> mieso w sklepie bylo popsute po tych upalach i nawet nie sprawdzili, czy
> jest jadalne. Mieso zgarnelam i wywalilam do smieci, bo sklep juz zamkneli
a
> do nastepnego dnia tego syfu nie chcialam przechowywac.
>
> Jedno jest pewne, kolejny miesny w okolicy, do ktorego nie wstapie... Moze
> ktos z Wroclawia polecilby mi miesny w okolicach Podwala?
>
> Jednym slowem porazka.
>
> Cale szczescie, ze w zamrazarce lezaly 3 piersi z kurczaka i moj TZ nie
> zostal bez obiadu.
>
> Pozdrawiam wszystkich
>
> --
> Magda - Slonko (Wroclaw)
>
>
|