Data: 2010-02-24 09:15:02
Temat: Re: Zlitujcie się nad własnym mózgiem.
Od: Szczepan Białek <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Slawek [am-pm]" <s...@t...nic> napisał w wiadomości
news:hm0gjs$au5$1@inews.gazeta.pl...
> >
> Zaprawdę Ci powiadam, bez najmniejszego trudu skleciłbym
> aparaturę pomiarową, która wychwyciłaby nie tylko wiatr
> eteru zmieniający się o 30 km/s co 12 godzin, ale i wiaterek
> 500 m/s przy obrocie aparatu o 180 stopni ze wschodu na
> zachód. Ale nie chce mi się tego robić, bo wiem, że nie uzyskam
> żadnego spektakularnego efektu, który kogokolwiek by zainteresował.
> Za każdym razem będzie to samo nudne zero zmian, jeśli chodzi
> o prędkość światła latającego w rurze z próżnią.
Szkoda że jesteś leniwy. Na wielu uczelniach studenci mierzą wiatr eteru w
trzech płaszczyznach o różnych prach dnia.
W 1925r Michelson sklecił 600 metrowy interferometr który nie pokazał
nudnego zera.
Teraz nabrałem pewności że niewiedza siega wysoko.
>
> W zasadzie powinienem teraz dać sobie spokój z dalszą dyskusją,
> zamiast tego wziąłbym się lepiej za przygotowanie prezentacji czy
> artykułu przedstawiającym (znaną skądinąd od lat) teorię "sztywnego"
> eteru.
Nie było takiej teorii. Maxwell wysunął taką HIPOTEZĘ. Michelson ją obalił.
>Odkryłem zadziwiającą mnie perspektywę, z której widzę,
> że w przysłowiowej dyskusji Marka Józefowskiego z Tornadem,
> (przedstawiciela mainstreamu fizycznego oraz tak zwanego oszołoma)
> jeden i drugi ma jednocześnie rację, i tej racji nie ma. Wydawało
> mi się przez moment, że odkryłeś ten sam punkt widzenia, ale
> chyba jednak jest to inny punkt. Nie będę jednak trzepał piany po
> próżnicy ani machał rękami. Bez przedstawienia określonego
> modelu wyjściowego, okerślonego toku rozumowania, kilkunastu
> rysunków i prościutkich rachunków matematycznych raczej się nie
> obejdzie. Za miesiąc, dwa czy piętnaście coś takiego spreparuję,
> a tymczasem dziękuję za uwagę.
Rozważ taką okoliczność że wiek XX-y był okresem intensywnych badań nad
falami eteru. Wszystko było tajne a podręczniki wypełniono błędnymi
hipotezami (dla zmylenia przeciwnika).
Teraz można wyłowić wyniki badań z oryginalnych sprawozdań. W podręcznikach
wyniki są przinaczone.
S*
>
|