Data: 2007-01-25 14:21:23
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?
Od: Elske <k...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
MOLNARka napisał(a):
>> A jak NIC nie trafia? Gnoje czasem robią specjalnie na przekór, nawet,
>> jeśli wiedzą, że mamy rację.
>
> Ale ponoszą tego konsekwencje?
Gnoje czasem w d... mają konsekwencje. Podejrzewam, że również
specjalnie. Nie można zbyt wielu konsekwencji wyciągać bo skończy się
tak, że gnojowi nie będzie wolno się nawet wysikać bez zgody a on i tak
będzie miał to głęboko. I wtedy skończą się argumenty.
> Naprawdę nie masz żadnych metod by zmusić dziecko do określonych działań?
> Współczuje zatem.
Ooo, zapraszam. Przyjedź i pokaż mi jak się _zmusza_ (nie mylić z
zachęca) dwunastolatka do określonych działań. Jakieś trzy-cztery lata
temu też myślałam, że wiem.
> I z uwagą będę czekac na Twoje posty za kilka lat - tak samo dramatyczne
> w swej wymowie jak teraz te Basi.
Ja się mniej przejmuję.
> Ale normą też są pewne reguły czy ramy (określone w określonym domu),
> których przestrzegać trzeba.
> I bunt buntem ... a sprawiedliwość musi być po naszej stronie ;-)
O, fajnie by było. Jestem za.
> A gdyby czasem udawali, ze nie wiedzą ... to ja tez udam, ze nie widze,
> ze potrzbują nowych super adidasów czy wycieczki z góry czy
> cotambędzienatopiewtedy.
Uwaga! Nie zawsze działa.
> A rzeczy o sobie to ja nieporównywalnie gorsze czytałam ...
Tak ni z gruchy ni z selera?
E.
--
*A co mi tam wkącu!*
|