Data: 2007-01-26 13:27:23
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?
Od: "Dominik Jan Domin" <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik " Nixe" <nixe@fałpę.pl> napisał w wiadomości
news:ep66uf$1se3$1@news.mm.pl...
>ale córka jest koszmarna ;-) Już kiedyś pisałam, ze ma tendencję do
>ciągłego wynoszenia ze swojego pokoju książek, gazetek, pisaków, kredek,
>kartek, zabawek i zostawiania tego w całym mieszkaniu (nawet w łazience),
>ale oprócz tego na swoim biurku ma składowisko na pół metra wysokie, gdzie
>są: książki do szkoły, zeszyty, piórniki, książki do czytania (czyta po
>trzy jednocześnie), kartki z rysunkami, jakieś wycinanki z gazet, naklejki,
>karteluszki przeróżne, a to wszystko poprzetykane maskotkami, breloczkami,
>dziewczyńskimi duperelami, kredkami, pisakami, gumkami do zmazywania,
>gumkami do włosów, spinkami, cukierkami, kulkami zwiniętego papieru (bo
>kosz na śmieci za daleko ;-) i wieloma innymi rzeczami (była nawet i
>czekolada bez papierka i stary ogryzek). Podobnie jest na jej komodzie przy
>łóżku. Wnętrza szafki z zabawkami i rzeczami do szkoły nie będę może
>opisywać ;-) Siłą rzeczy lekcje odrabia w kuchni albo u nas, bo nie ma
>miejsca ;-) Nie ma bata, by miała tam porządek. Raz na tydzień czas usiłuję
>to z nią jakoś ogarnąć, ale okazuje się, że WSZYSTKO jest BARDZO potrzebne,
>więc porządkowanie kończy się na ułożeniu tego całego "burdelu" w nieco
>bardziej usystematyzowany sposób, co nadal nie powoduje, że przestrzeń w
>pokoju nabiera czystej formy ;-)
Czyli sama jej na to pozwalasz :)
Gdyby MUSIAŁA odrabiac u siebie... Gdyby rzeczy wyniesione do twego pokoju
poszły do kosza...
Można pewne rzeczy wprowadzić.
DJD
notoryczny bałaganiarz, ale brudzi tylko u siebie.
|