Data: 2002-12-05 13:34:41
Temat: Re: Zmywarka było: Niezależnoś
Od: m...@s...pl (Ula Michta)
Pokaż wszystkie nagłówki
Basia Zygmańska napisała:
> A jak sobie z tym radzą "qry domowe" - niech napiszą.
To piszę.
W tygodniu (pn-pt) to ja właściwie ze wszystkimi domowymi zajęciami
rozprawiam się sama. Ale mąż jest przez większość dnia w pracy, więc sprawa
jest prosta.
Mamy taką umowę, ze wieczorkiem ja kładę spać/usypiam córeczkę (w sumie
sytuacja jest wymuszona przez małą ;)), a mąż myje, czyta bajki, kładzie
spać synka. I to by było na tyle.
W weekendy zaś zaczynamy od tego że to Leszek robi nam śniadanie, a potem
nie ma już ustaleń, ale jak poproszę o przebranie dziecku pieluchy, albo
umycie garów, odkurzenie albo zrobienie dobrej kawki/herbatki, to nie ma
problemu.
Często też robi weekendowe obiadki, z własnej inicjatywy, bo lubi pitrasić w
kuchni (powiedziałabym, że bardziej niż ja, bo często idę po najwęższej
linii oporu ;-)).
Mnie te weekendy wystarczają, by przez kolejne szare dni tygodnia znowu
zajmować się wszystkim.
Nela, myślę, że powinnaś jednak w dalszym ciągu walczyć o swoje. Powodzenia.
Ula - bez zmywarki, bo chyba musiałaby ona stanąć w duzym pokoju pomiędzy
komputerami ;-/
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.rodzina
|