Data: 2012-04-13 16:37:30
Temat: Re: Znieczulenie
Od: "olo" <o...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Stalker"
>
>> Bredzisz, w TE jest lepiej przystosowany wygrywa. Gdyby było jak sobie
>> uroiłeś to mielibyśmy jeszcze tyranozaury.
>
>Dokładnie :-)
>
Dzięki za wsparcie, ale chyba nie istnieją żadne szanse na to aby glob uznał
jakąkolwiek racjonalną argumentację sprzeczną z jego dogmatem o
antropologizmie wszechrzeczy:(
>Tymczasem wystarczyła "niewielka" zmiana warunków atmosferycznych, żeby
>ssaki z dinozaurowych wykałaczek do zębów stały się tych zębów
>poszukiwaczami
>
Też ładne, ale dotyczy już tylko jednego gatunku tych ssaków z rodu
homoidów.
>> Tutaj masz założenia TE.
>> Ewolucja to stały proces dotyczący wszystkich replikantów dla których
>> zachodzą cztery podstawowe warunki:
>> 1. Dziedziczenie - replikanty dziedziczą cechy swoich protoplastów.
>> 2. Niedokładność - kopiowanie egzemplarze nie są absolutnie dokładnymi
>> rekombinacjami wzorca/wzorców (z domniemaną pewnością konsekwencji
>> wpływu niektórych mutacji na fitness osobnika)
>> 3. Ograniczone zasoby biotopu o które rywalizują z innymi również
>> replikującymi się stworami.
>> 4. Różnicowa przeżywalność powodująca że "udane" mutacje skuteczniej się
>> reprodukują i zgodnie z pkt.1 przeniosą "korzystne" cechy na przyszłe
>> pokolenia swoich powinowatych.
>
>Bardzo mi się podoba ujęcie słów "udany" i "korzystny" w cudzysłów.
>Mnie drażni takie podejście do ewolucji, które nadaje jej "ludzkie" cechy.
>Zamysł, celowość, etc. I później mamy takie wnioski jak: "w ewolucji
>wygrywa silniejszy"
>
>To trochę tak jakby lawina kamieni miała na celu zorganizowanie wyścigu i
>wyłonienie najsilniejszego kamienia, który pierwszy sturlał się na dół,
>żeby zostać zwycięzcą :-)
>
>A ewolucja jest ślepa jak za przeproszeniem
Tutaj to Dawkins to najładniej określił - jak "Ślepy Zegarmistrz":)
> Qra
bo nasza qrka to akurat dość bystra istota jest :)
>i jest zwykłym procesem, który lezie (wg zasad które wymieniłeś) w każde
>miejsce gdzie mu się uda.
Jak zaś lezie opisał to niejaki Price.
http://pl.wikipedia.org/wiki/George_Price
pzdr
olo
|