Data: 2003-08-01 14:47:55
Temat: Re: Znów paranoja! Tym razem "nieznalska"... było: Re: "Artystów" karzą...
Od: "Jerzy Turynski" <j...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Bacha" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bgds0n$1use$1@foka.acn.pl...
> Jerzy T. napisał w wiadomości news:bg98me$gbo$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> > SZKLANKA SPADŁA dlatego, że 'przyciąga ją' ABSTRAKCYJNA GRAWITACJA
> > i WYŁĄCZNIE DLATEGO!
>
> No i co Ty opowiadasz Jerzyku. Przyłóż sobie coś zimnego. Czy "abstrakcyjna
> grawitacja" może cokolwiek przyciągnąć? Wszak grawitacja to wzajemne
> przyciąganie się ciał. Ciało zatem przyciąga inne ciało i wzajemnie
> jest przyciągane. I to właśnie nazwano grawitacją (od grawitas = ciężkość).
> Sama grawitacja niczego Ci nie przyciągnie niestety.
Czytaj 'anegdotki'!
Lew Landau:
Pewnego razu dwaj fizycy teoretycy pijąc herbatę zaczęli się zastanawiać,
od czego staje się słodsza: od cukru, czy od mieszania. Nie mogąc uzgodnić
stanowiska, zwrócili się z tym problemem do Landaua. Zaskoczony pytaniem
stwierdził, że chyba potrafi podać rozwiązanie, ale musi jeszcze przemyśleć
pewien szczegół: poprosił o trochę czasu do namysłu. Następnego dnia powie-
dział z przekonaniem: - Herbata robi się słodsza od mieszania.
- A nad jakim szczegółem musiałeś się zastanowić? - spytali.
- Zastanawiałem się nad tym, po co wsypuje się cukier. W końcu doszedłem
do wniosku, że gdyby nie było cukru, herbata nie potrzebowałaby miesza-
nia..
---
Biedulo umysłowa: FIZYCZNIE DZIAŁA wyłącznie "abstrakcja" ! Widziałaś
kiedy obiektywną siłę ?
CIAŁA PRZYCIĄGA GRAWITACJA; gdyby nie było "ciał"... grawitacja "nie
potrzebowałaby" niczego przyciągać...
"Ciała materialne", to też nie to, co "obiektywnie he, he, widać", a
'zakrzywienie'/modulacja (dynamiczna) pola... ('grawitacyjnego' etc.)
Projekcje o czymś "zimnym" najlepiej przyłóż do siebie...
> Ale tej odpowiedzi nijak nie jest w stanie
> > pojąć przygłup w PARANOI, bo tego - jak KAŻDEGO w PARANOI - może
> > zadowolić jedynie upolowanie KONKRETNEJ CZAROWNICY - naturalnie
> > bezwarunkowo - włącznie ze spaleniem jej na stosie.
>
> Proponuję "przyciąga ją" zastąpić przez np. "działa".
Cóż za armaty po łepetynie ci 'chodzą'?
Cha, cha, cha... To ja proponuję zastąpić "kobieta" przez "babsztyl(et)",
bo też 'brzmi' bardziej 'bojowo' !
"Działa" i "przyciąga się" to synonimy... tyle, że ten pierwszy bar-
dziej maskuje (_niebezpieczne_ dla głupców) pytania: "co z czym i dla-
czego" ?
Wiesz: "Bacha" to też nie to, co widać vel - nie atomki, które z je-
dzonka etc. wg. kuchni genów _pozornie_ 'przerobiły się' w "Bachę",
ale dokładnie to, co 'przyciąga'/'trzyma je' (wymieniając coraz to na
inne) w kupie. Dlatego BACHA tyż "DZIAŁA"... bo "Bacha" tyż jest ab-
strakcyjna !
> Pozdrówka. Bacha.
JeT.
P.S. Jeszcze coś na deserek z:
http://www.republika.pl/pawbe/nauka/anegdoty.htm
<< W uznaniu swych pierwszych odkryć Fermi został wybrany członkiem
Królewskiej Włoskiej Akademii Nauk i otrzymał od Mussoliniego tytuł
ekscelencji. Kiedyś Fermi pojechał swoim małym fiatem na zebranie aka-
demii, na którym miał przemawiać Mussolini. Brama pałacu była strzeżo-
na przez dwóch karabinierów, którzy zatrzymali samochód uczonego i spy-
tali go, kim jest. Nie uwierzyliby mi, gdybym powiedział, że jestem
ekscelencją - pomyślał Fermi - gdyż ekscelencje wyglądają o wiele bar-
dziej dostojnie ode mnie i jeżdżą wielkimi limuzynami. Fermi uśmiech-
nął się do karabinierów i powiedział, że jest szoferem ekscelencji Fer-
miego. To poskutkowało i pozwolono mu wjechać na dziedziniec pałacu,
by spokojnie poczekał, aż jego pan wyjdzie z zebrania. >>
To tak, jak założyć kurtkę właściciela posesji strzeżonej przez dwa
'złe' dobermany... i można bezpiecznie wejść. Bo pies rozpoznaje 'obie-
kty' wyłącznie po tym, czym mu 'to śmierdzi'...
|