Data: 2002-07-15 22:12:34
Temat: Re: Żona tyrana i zboczeńca
Od: s...@i...pl (Settembrini)
Pokaż wszystkie nagłówki
Kis Smis, pisze Pan:
> Uważam że żona takiego kierowcy tira jest współodpowiedzialna za krzywdę
> swoich córek. Prawdopodobnie więcej dla niej znaczą zarobki męża niż córki.
> A te wszystkie żony mężów tyranów są także współwinne, przynajmniej ze
> względu na brak staranności w wyborze partnera i ojca swoich dzieci. Jeżeli
> pozwalają się bić to ich problem. Ale dlaczego pozwalają bić swoje dzieci.
> Szanowni zebrani zapewne uważają że kobiety są niewinne bo sa chore i cierpią
> na syndrom żony alkocholika.
Nie wydaje mi się, że są całkowicie niewinne. Myślę, że taka kobieta ma
duże szanse na "wyrwanie" siebie i dzieci z niemiłej sytuacji. Kobiety,
które nie starają się tego zrobić szkodzą sobie, ale to jest ich własny
wybór. Gorzej, jeśli w podobnej sytuacji znajdują się również dzieci -
one niestety same nie mogą zbyt wiele zrobić, dlatego matka, która nie
stara się ich chronić jest odpowiedzialna nie za sytuację, ale za brak
udzielenia pomocy, który sytuację przedłuża i często pogarsza (mąż czuje
się bezkarny). To, że sama żyje z takim mężczyzną to zwykle jej własny
wybór. Wydaje mi się jednak, że Polska nie sprzyja rozwiązywaniu takich
sytuacji... To jednak jedynie subiektywne odczucie, mimo, że poparte
kilkoma przykładami... Mimo to z większości podobnych sytuacji jest
jakieś wyjście lepsze, niż tylko trwanie, które niszczy życie kobiecie i
dzieciom (te młodsze mogą mieć później kłopoty natury psychicznej
związane z niemiłymi wspomnieniami z dzieciństwa).
--
___________
Settembrini
[129]
|