Data: 2001-11-20 12:43:58
Temat: Re: Zrobilam pasztet
Od: "Irek Zablocki" <i...@w...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Agata Solon" <a...@p...onet.pl> schrieb im Newsbeitrag
news:9tc02s$clp$1@news.tpi.pl...
>
> Ech, zeby to tylko takie problemy...Z trzech moich synalkow tylko
najstarszy
> jest normalny i ma wszystkie cechy rasowego smakosza. To znaczy obaj
starsi
> ( bo najmlodsze malenstwo jeszcze nieswiadome 1,5-roczne) nienawidza
> fast-food'ow, z jedzenia na telefon uznaja tylko pizze z porzadnej
pizzerii.
> Sredni jest ekstremalnie chudy i nie akceptuje zadnego eleganckiego a tym
> bardziej egzotycznego zarcia, nie tknie niczego co wyglada inaczej niz
> zwykle ziemniaki, zwykly kotlet, precz z warzywami...po prostu mordega cos
> dla niego ugotowac. Dzidzius to jest dopiero zgryzota. Ma przepukline
> przelykowa z efektem refluksowym i nadwrazliwy przelyk. Oznacza to, ze nie
> umie przelknac zadnego nie rozdrobnionego na gladka pulpe jedzenia.
Zadnych
> grudeczek, zadnych stalych konsystencji bo natychmiast jest pawik na
> podloge. Do tego skrajny niejadek (nie trzeba bylo dawac na imie Tadek),
> anemik i chudzielec. To dla niego mial byc ten trzy razy mielony pasztet.
> Ale skubany woli te swoje sloikowe zupki dla pieciomiesieczniakow.
>
Moze musisz robic zawsze na swiezo, male porcje i dodawac czegos zeby bylo
bardziej papkowate. Zeby wychodzial pasztetowa a nie pasztet. Ja mam tu
takiego masarza, u ktorego matki kupuja pasztet z watrobek i przysiegaja na
wszytsko co swiete, ze dzieci po tym grubieja. Tyle ze to bardziej na chleb.
Ja gdzies ma przepis na cos takiego pol na pol maslo i watroba. Francuskie
juz po przeczytaniu skladnikow co wrazliwszych wywraca. Kiedys zrobilem na
impreze i nie powiedzialem z czego i jak. Dziewczyny, szczegolnie te ktore
wiecznie sie odchudzaja wpieprzaly to, jak mapa kit. Alex nie lubi
lykowatego miesa ale obgryza kosci ja pies i zzera przypalone skore i kosci.
Sam juz nie wiem. Ja zamierzam poeksperymentowac z mielonymi. Np. Alex
chetnie je berlinskie kotleciki, te co sie zostaly po Hugenotach.
Praktycznie same mieso i cebula ale maciupkie i po usmazeniu smakuja bardzo
chrupiaco.
>
> Pozdrowienia, Agata
>
Wiesz co, Matka, zdaje sie nam sie nowy watek pojawil.
Tato
|