Data: 2000-10-08 12:55:32
Temat: Re: Zupa cebulowa
Od: w...@t...com.pl (Wladyslaw Los)
Pokaż wszystkie nagłówki
Magdalena W. <z...@a...net> wrote:
> Ja mialam kiedys przepis na tzw. staropolska zupe cebulowa. Zniknal mi
> gdzies, wiec podaje z pamieci - proporcje "na czuja". 3 - 4 kromki razowca
> (najlepiej na modzie) kroimy drobno i podsmazamy na masle. Zalewamy woda z
> kostka rosolowa (albo dwiema) albo rosolem - jak nam np. zostal. Cebule
> kroimy jak chcemy, byle w miare drobno i wrzucamy do garnka z chlebem i
> rosolkiem. Tej cebuli ma byc DUZO! To sie gotuje przez czas jakis, az
> wszystko robi sie mieciutkie. Przepuszczamy przez mikser i mamy krem.
> Teraz myslimy: sol na pewno, pieprz na pewno. Galka muszkatolowa? (ja
> troche wsypuje) jarzynka albo vegeta - troche tak. Mozna jeszcze - po
> wlaniu do zaroodpornych miseczek - posypac utartym serem i zapiec przez
> moment. Ale bez sera tez jest OK. Mozna posypac zielona pietruszka jak
> kto lubi. To jest zupa ciemna, o wyraznym smaku - bardzo jesienno-zimowa w
> charakterze, i pyszna. Smacznego.
Ta "staropolska" zupa cebulowa zostala rozpropagowana przez Tadeusza
Przypkowskiego z Jedrzejowa (1905-1970) historyka sztuki i nauki,
gnomonika, czyli znawce i projektanta zegarow slonecznych, bibliofila,
fotografika, niegdys doradce d.s. artystycznych prezydenta Stefana
Starzynskiego (jaka szkoda, ze obecny prezydent Warszawy nie ma takiego
doradcy!), zalozyciela i wieloletniego dyrektora Panstwowego Muzeum im.
Przypkowskich w Jedrzejowie, tworcy ekslibrisow, znawcy dobrej kuchni i
autora licznych publikacji, w tym poswieconych kuchni.
Przypkowski utrzymywal wprawdzie, ze jest to stary przepis, od pokolen
znany w rodzinie Przypkowskich, jednak nie wystepuje on w zadnych
dawnych ksiazkach kucharskich. Podejrzewam mistyfikacje, ze sam go
wymyslil i utrzymywal, ze to przepis staropolski.
Oryginalny przepis Przypkowskiego wyglada tak:
6 kromek chleba razowego [lecz skad w tych czasach wziac dobrego
razowca? W.L.], 6 duzych slodkich cebul (jezeli cebule sa zbyt ostre
zupe nalezy lekko doslodzic), poltora litra chudego rosolu wolowego,
30-40 g. masla. Przyprawy: galka muszkatolowa, imbir, gozdziki,
pieprz, sol, ewentualnie curry [to juz jak rozumiem wspolczesny rys w
"staropolskim" przepisie W.L.].
Cebule pokrojone w polplastry posmaamy na zloto, osobno usmazyc chleb w
cienkich kromkach na chrupko, pokruszyc i ugotowac razem z cebula w
rosole, przetrzec przez geste sito, doprawic, podawac goraco w glebokich
miseczkach.
Nigdy tej zupy nie robilem, ale zastanawia mnie tez to, czemu ona ma byc
"cebulowa", skoro Przpkowski zaleca, zeby dominowal w niej zapach chleba
i przypraw, a nie cebuli.
Wladyslaw
|