Strona główna Grupy pl.soc.uzaleznienia Zwierzenia alkoholika

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zwierzenia alkoholika

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 47


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2003-01-25 17:06:13

Temat: Re: Zwierzenia alkoholika
Od: "lechox" <l...@2...pl> szukaj wiadomości tego autora

> nie rozumiem, widze skutki roznych uzaleznien i dalej nie wiem dlaczego
> palenie trawy jest demonizowane a z obserwacji moich wynika, ze myli sie
> mowiac o trawie wszystko, gatunki i rodzaje, skutki z przyczyna siegania
> po inne formy nalogow, sieganie po statystyki, ktore np. mowia, ze wsrod
> mlodocianych palacych tyton jest wyzszy wskaznik wczesnego wspolzycia
> plciowego co sie akurat nijak ma do siebie, jednako traktuje sie
> malolata z doroslym, jak na razie nikomu nie udalo sie podwazyc raportu
> who, z ktorego wynika, ze ta 'ogromna' szkodliwosc palenia trawki
> przypomina jako zywo twierdzenie przeciwnikow aborcji, ze od tego ma sie
> raka, prosze mnie zle nie zrozumiec, wszystkie uzywki szkodza
> niewlasciwie czy w nadmiarze spozywane, ale sposobem na zmniejszenie
> spozycia np. alkoholu przez mlodziez nie jest wprowadzenie zakazu
> sprzedazy do 13 bo to nie skutkuje a godzi jedynie w dorosle osoby
> spozywajace wino do wczesnego obiadu :-)

No to powiec mi w jakim celu twozy sie osrodki leczenia i terapi.... po co
AA, AN Monar.. itd..? wg Twojego twierdzenia nie ma problemu... wiec
pozostanmy przy wlasnych zdaniach....
ststystyki.... twierdzenia... sorki ja mam je gleboko w d.... Zbyt wielu
przyjaciol pochowalem... nie na papierku i nie w tabelkach ale w realnym
swiecie...
Na prawde, uwazam ze zakazy ,pozwolenia ograniczenia nic nie wniosa,
Twierdze natomiast ze kazdy (ja tysz) kto siega po alkochol, narkotyk
papierosa kawe itd itp jest dupkiem... :-) bawi sie z wlasnym zyciem... i
zdrowiem...
ale to jusz jest tylko moje zdanie i nie kazdy sie musi z nim zgadzac... :-)
Cale szczescie ze mam wybor z ktorego skwapliwie kozystam... poprostu na
codzien unikam kontaktow z pijanymi czy tysz nacpanymi. Dawno temu przeszlo
mi udowadnianie komus ze ma lub niema racji... poprostu zycie wszystko
zweryfikuje... :-) Zyjemy w tzw "wolnym kraju" kazdy moze se zycie spieprzyc
wedlug wlasnego uznania... szkoda tylko zeby przy okazji krzywdzil tych co
sa jemu zyczliwi...

pozdrawiam


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2003-01-26 08:23:53

Temat: Re: Zwierzenia alkoholika
Od: gazebo <g...@n...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

lechox wrote:

> > nie rozumiem, widze skutki roznych uzaleznien i dalej nie wiem dlaczego
> > palenie trawy jest demonizowane a z obserwacji moich wynika, ze myli sie
> > mowiac o trawie wszystko, gatunki i rodzaje, skutki z przyczyna siegania
> > po inne formy nalogow, sieganie po statystyki, ktore np. mowia, ze wsrod
> > mlodocianych palacych tyton jest wyzszy wskaznik wczesnego wspolzycia
> > plciowego co sie akurat nijak ma do siebie, jednako traktuje sie
> > malolata z doroslym, jak na razie nikomu nie udalo sie podwazyc raportu
> > who, z ktorego wynika, ze ta 'ogromna' szkodliwosc palenia trawki
> > przypomina jako zywo twierdzenie przeciwnikow aborcji, ze od tego ma sie
> > raka, prosze mnie zle nie zrozumiec, wszystkie uzywki szkodza
> > niewlasciwie czy w nadmiarze spozywane, ale sposobem na zmniejszenie
> > spozycia np. alkoholu przez mlodziez nie jest wprowadzenie zakazu
> > sprzedazy do 13 bo to nie skutkuje a godzi jedynie w dorosle osoby
> > spozywajace wino do wczesnego obiadu :-)
>
> No to powiec mi w jakim celu twozy sie osrodki leczenia i terapi.... po co
> AA, AN Monar.. itd..? wg Twojego twierdzenia nie ma problemu... wiec
> pozostanmy przy wlasnych zdaniach....
> ststystyki.... twierdzenia... sorki ja mam je gleboko w d.... Zbyt wielu
> przyjaciol pochowalem... nie na papierku i nie w tabelkach ale w realnym
> swiecie...

od palenia trawy? kawy? wina przy obiedzie na lepsze trawienie miesa?
lampki
szampana z okazji nowego roku? mam wrazenie, ze uparles sie nie
zrozumiec tego
co pisze :-) na raka krtani umieraja ludzie niepalacy, u innych depresja
czy
stres w zaden sposob nie zwiazany z uzywkami czy narkotykami wyniszczaja
organizm i powoduja zgony, ponoc najwiecej ludzi na swiecie ginie od
ukaszen
pszczol, czy to sa powody aby przestac pracowac albo chodzic po ulicy?
nie, to
jest dowod na to, ze jedni sobie radza a inni maja po prostu pecha i
zetkneli
sie z czyms co ich przeroslo, rozejrzyj sie, czy ktos kiedys mowil o
anorektykach? a przeciez z uzywkami nie ma to nic wspolnego

>
> Na prawde, uwazam ze zakazy ,pozwolenia ograniczenia nic nie wniosa,
> Twierdze natomiast ze kazdy (ja tysz) kto siega po alkochol, narkotyk
> papierosa kawe itd itp jest dupkiem... :-) bawi sie z wlasnym zyciem... i
> zdrowiem...

na tym miedzy innymi polega zycie, zeby sie bawic, jedni skacza na
bungie, inni
pija wino a jeszcze inni umieraja z powodu otluszczenia naczyn
wiencowych, ale
przynajmniej jasno okresliles, ze dla ciebie nie ma roznicy miedzy
uzywka w
rodzaju kawy a srodkiem odurzajacym, to daje mi odpowiedz na pytanie,
ktore
wyzej postawilem BTW nie chcialbym pomylic nazwiska, ale mam wrazenie,
ze
Kukuczka byl palacy, oczywiscie jak wracal z gor

>
> ale to jusz jest tylko moje zdanie i nie kazdy sie musi z nim zgadzac... :-)
> Cale szczescie ze mam wybor z ktorego skwapliwie kozystam... poprostu na
> codzien unikam kontaktow z pijanymi czy tysz nacpanymi. Dawno temu przeszlo
> mi udowadnianie komus ze ma lub niema racji... poprostu zycie wszystko
> zweryfikuje... :-) Zyjemy w tzw "wolnym kraju" kazdy moze se zycie spieprzyc
> wedlug wlasnego uznania... szkoda tylko zeby przy okazji krzywdzil tych co
> sa jemu zyczliwi...
>

i na tym to wlasnie polega, zyjmy tak jak chcemy ale swoimi wyborami nie
krzywdzmy innych co de facto nie jest tak naprawde mozliwe, nawet
pomijajac w
tym momencie udzial w tym wszystkim uzywek
--
Nie ma pan kompleksu niższosci. J e s t pan gorszy.
-- psychiatra do pacjenta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2003-01-26 15:03:22

Temat: Re: Zwierzenia alkoholika
Od: "lechox" <l...@2...pl> szukaj wiadomości tego autora


...znajdujemy sie na grupie "uzaleznienia.".. wiec zakladam ze rezmawiamy o
problemie, probujemy sobie na wzajem pomagac w rozwiazywaniu problemu
uzaleznienia... wiec sorki ja nie mam checi udowadniania ze nie jestem
wielbladem... chcez to uwiez nie chcez to nie...

> Nie ma pan kompleksu niższosci. J e s t pan gorszy.
> -- psychiatra do pacjenta
... to nie bylo na miejscu...
Ten swiat istnial, istnieje i bedzie istnal , niezaleznie od tego czy Ty
zaistniejesz...to czy przejdziesz przez swoja role GODNIE zalezy tylko od
CIEBIE


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2003-01-26 23:24:36

Temat: Re: Zwierzenia alkoholika
Od: "dipsom_ania" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "MLis" <c...@i...pl> napisał w wiadomości
news:b0181s$h2j$1@news.tpi.pl...

> Od 12 lat moj alkoholizm umocnil się i zarazem ustabilizował a mianowicie
> pije codziennie - sam

Ja sięgnęłam po piwo w wieku mniej więcej 14-15 lat, a teraz, od około
dwóch-trzech lat nie mogę wytrzymać dnia bez przynajmniej dwóch piw (mam
ponad 24 lata). Wkurza mnie już nawet nie sam fakt, że alkoholizm to choroba
śmiertelna i czuję się źle, jeśli nie wypiję tych dwóch (3,4), ale, że
wyhodowałam sobie niezły brzuch. Wszystko inne Ok, a brzuch spory. Gdybym
była facetem to jeszcze "normalne", ale jako kobieta...
I nie wiem, co robić. Spotykałam się ze specjalistami, czytałam zwierzenia i
rozmawiałam z ludźmi, wiem, że mam bardzo duży problem, ale nie wiem jak z
tego wyjść.

Ania



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2003-01-27 06:19:46

Temat: Re: Zwierzenia alkoholika
Od: gazebo <g...@n...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

lechox wrote:
>
> ...znajdujemy sie na grupie "uzaleznienia.".. wiec zakladam ze rezmawiamy o
> problemie, probujemy sobie na wzajem pomagac w rozwiazywaniu problemu
> uzaleznienia... wiec sorki ja nie mam checi udowadniania ze nie jestem
> wielbladem... chcez to uwiez nie chcez to nie...



wyjasniles swoj punkt widzenia, ja swoj rowniez, ty wino do obiadu
stawiasz na rowni z cpaniem a ja nie, bylem jedynie ciekaw dlaczego tak
uwazasz :-)


>
> > Nie ma pan kompleksu niższosci. J e s t pan gorszy.
> > -- psychiatra do pacjenta
> ... to nie bylo na miejscu...
> Ten swiat istnial, istnieje i bedzie istnal , niezaleznie od tego czy Ty
> zaistniejesz...to czy przejdziesz przez swoja role GODNIE zalezy tylko od
> CIEBIE


ale twoj punkt widzenia to tylko i wylacznie _twoj_ punkt widzenia, nie
ma powodu sie denerwowac, ze inni go nie podzielaja a zycie postrzegaja
inaczej, mi po prostu nie lezy wrzucanie do jednego wora wszystkiego jak
leci

--
careful with this axe Eugene!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2003-01-27 10:48:03

Temat: Re: Zwierzenia alkoholika
Od: "dipsom_ania" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ja mam dwa problemy. Pierwszy to to, że nie mogę się od mniej więcej dwóch
lat powstrzymać przed wypiciem co najmniej 2 piw przed snem/wieczorem. Po
piwo sięgnęłam dawno temu (szkoła średnia, a mam ponad 24 lata) i teraz
wpadłam w pułapkę. Drugi to to, że niezły brzuch mi wyrósł od tego piwa i u
faceta to jakoś niestety przechodzi, a u kobiety... (ładna mi równość ;>).

--
.............||dipsom_ania|||


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2003-01-27 15:41:58

Temat: Re: Zwierzenia alkoholika
Od: "andrzej maczuga" <z...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Obcy" <s...@m...icpnet.pl (zabezpiecznie)> napisał w
wiadomości news:b0rb6t$l03$1@topaz.icpnet.pl...
> W starożytności wprawdzie ulewano odrobinę wina na Ziemię jako danine dla
> bogów, ale żeby tak ... do zlewu...? :-)

o, przepraszam! zaden szanujacy sie zeglarz nie wezmie
do ust alkoholu, uprzednio nie podzieliwszy sie z Neptunem -
- panem morz i oceanow...

;p

--
andrzej maczuga


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2003-01-28 10:31:07

Temat: Re: Zwierzenia alkoholika
Od: "lechox" <l...@2...pl> szukaj wiadomości tego autora


> > ...znajdujemy sie na grupie "uzaleznienia.".. wiec zakladam ze
rozmawiamy o
> > problemie, probujemy sobie na wzajem pomagac w rozwiazywaniu problemu
> > uzaleznienia... wiec sorki ja nie mam checi udowadniania ze nie jestem
> > wielbladem... chcez to uwiez nie chcez to nie...

> ...ty wino do obiadu stawiasz na rowni z cpaniem ...>

a z czego to wywnioskowales jesli mozna....??

> ale twoj punkt widzenia to tylko i wylacznie _twoj_ punkt widzenia, nie
> ma powodu sie denerwowac, ze inni go nie podzielaja a zycie postrzegaja
> inaczej, mi po prostu nie lezy wrzucanie do jednego wora wszystkiego jak
> leci
... i kto tu nie jest cyniczny....?
poniewaz znajdujemy sie na gropie UZALEZNIENIA wiec oszczedz sobie takich
uwag ze ja sie denerwuje... :-)
Ja poprostu ta grupe traktuje powaznie... poniewaz sam jestem uzalezniony,
sam odbijam sie od swego dna, to mozesz mi uwiezyc, mechanizmy uzaleznien
mam calkiem niezle "obcykane" bo te lekcje zaliczylem.... na sobie...Wiec
jesli rozmawiamy na grupie UZALEZNIENIA "o winku do obiadu", sqniku "na
poprawienie samopoczucia" to delikatnie mowiac nie jest to na miejscu....
dla ludzi uzalezniunych , ktorzy chca cos zrobic ze soba nie ma takich
pojec.
Z uzaleznieniem jest jak z ciaza... albo jest, albo jej nie ma, nie ma
czegos posredniego... jedyna metoda powrotu do tzw. "normalnetgo zycia" jest
CALKOWITA abstynecja...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2003-01-28 10:53:31

Temat: Re: Zwierzenia alkoholika
Od: "lechox" <l...@2...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Ja sięgnęłam po piwo w wieku mniej więcej 14-15 lat, a teraz, od około
> dwóch-trzech lat nie mogę wytrzymać dnia bez przynajmniej dwóch piw (mam
> ponad 24 lata). Wkurza mnie już nawet nie sam fakt, że alkoholizm to
choroba
> śmiertelna i czuję się źle, jeśli nie wypiję tych dwóch (3,4), ale, że
> wyhodowałam sobie niezły brzuch. Wszystko inne Ok, a brzuch spory. Gdybym
> była facetem to jeszcze "normalne", ale jako kobieta...

Moze znajdz znajdz troszke "mocniejsza" motywacje... obawiam sie ze po takim
czasie lykania nie malych ilosci browaru mogla bys znalezc u siebie troszke
wiecej objawow... :)
Mowisz ze "Wszystko inne Ok" sama wiesz ze to nieprawda....
- Poczucie wlasnej wartosci?
- oklamywanie najblizszych?
- niezalatwione sprawy?
- samousprawiedliwanie?
- minimalizowanie strat?
- strach?
- zlosc?
- agresja?
- niespelnione objetnice?
chyba starczy na pierwszy raz.... :-)

> I nie wiem, co robić. Spotykałam się ze specjalistami...
..to moze spotkaj sie z podobnymi do siebie.... z ludzmi ktozy wiedza ze
maja problem nie pija i cos z tym robia... np AA

pozdrawiam


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2003-01-28 18:55:17

Temat: Re: Zwierzenia alkoholika
Od: gazebo <g...@n...com.pl> szukaj wiadomości tego autora



lechox wrote:
>
> > > ...znajdujemy sie na grupie "uzaleznienia.".. wiec zakladam ze
> rozmawiamy o
> > > problemie, probujemy sobie na wzajem pomagac w rozwiazywaniu problemu
> > > uzaleznienia... wiec sorki ja nie mam checi udowadniania ze nie jestem
> > > wielbladem... chcez to uwiez nie chcez to nie...
>
> > ...ty wino do obiadu stawiasz na rowni z cpaniem ...>
>
> a z czego to wywnioskowales jesli mozna....??


***
Twierdze natomiast ze kazdy (ja tysz) kto siega po alkochol, narkotyk
papierosa kawe itd itp jest dupkiem... :-) bawi sie z wlasnym zyciem...
i
zdrowiem...
***

>
> > ale twoj punkt widzenia to tylko i wylacznie _twoj_ punkt widzenia, nie
> > ma powodu sie denerwowac, ze inni go nie podzielaja a zycie postrzegaja
> > inaczej, mi po prostu nie lezy wrzucanie do jednego wora wszystkiego jak
> > leci
> ... i kto tu nie jest cyniczny....?
> poniewaz znajdujemy sie na gropie UZALEZNIENIA wiec oszczedz sobie takich
> uwag ze ja sie denerwuje... :-)

:))) teraz znowu nie rozumiem, jestes wyzuty z emocji? to nie byl
przytyk tylko proba wyjasnienia :-)


> Ja poprostu ta grupe traktuje powaznie... poniewaz sam jestem uzalezniony,
> sam odbijam sie od swego dna, to mozesz mi uwiezyc, mechanizmy uzaleznien
> mam calkiem niezle "obcykane" bo te lekcje zaliczylem.... na sobie...Wiec
> jesli rozmawiamy na grupie UZALEZNIENIA "o winku do obiadu", sqniku "na
> poprawienie samopoczucia" to delikatnie mowiac nie jest to na miejscu....

nie bede sie sprzeczal, wtracilem sie jedynie z uwagi na demonizowanie
trawki, i owszem, to jest grupa uzaleznienia, ale czy to jest powod aby
w zwiazku z tym naciagac rzeczywistosc, sa ludzie uzaleznieni ale wino
do obiadu nie stanowi ich problemu, trawka ani kawa rowniez nie, i
najprawdopodobniej rowniez nigdy nie bedzie, nie mozna miec pretensji do
kogos kto szczerze i zgodnie z prawda okresla sprawy


> dla ludzi uzalezniunych , ktorzy chca cos zrobic ze soba nie ma takich
> pojec.
> Z uzaleznieniem jest jak z ciaza... albo jest, albo jej nie ma, nie ma
> czegos posredniego... jedyna metoda powrotu do tzw. "normalnetgo zycia" jest
> CALKOWITA abstynecja...

ja nie propaguje ani picia kawy, ani wina do obiadu czy tez palenia
trawy, zarzut uwazam za niesluszny, staram sie po prostu obiektywnie
podchodzic do tematu i nie uwazam zeby przeklamywanie czy oszukiwanie
pomagalo

--
careful with this axe Eugene!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

palenie - kilka wskazowek
Pomoc dla uzależnionych
Hazard
uzalezenienie od komputera
uzaleznienia to nasz wymysl

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Psycho - farmacja
Nałogi ...
Wszyscy zdrowi?
alkoholizm, gdzie znalezc pomoc na G.Slasku
Mityng DDA/DDD

zobacz wszyskie »