Strona główna Grupy pl.soc.uzaleznienia palenie - kilka wskazowek

Grupy

Szukaj w grupach

 

palenie - kilka wskazowek

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 15


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-01-11 15:35:59

Temat: palenie - kilka wskazowek
Od: Kiciek <m...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora

Na poczatku chcialem wszystkich przywitac. Jest to moj pierwszy post na
tej grupie. Postanowilem napisac na ta grupe w zwiazku z tym iz rzucam
palenie.

Pale od 10 lat regularnie ok. 60 papierosow dziennie.
Rzucalem juz kilka razy ;)
Nadazyla sie okazja - nowy rok, wiec postanowilem w 2003 nie palic.
Od 3 dni nie wypalilem ani jednego papierosa (nie udalo sie wystartowac
01.01.2003).

Moj sposob na rzucanie palenia:

Na poczatku staralem sie ograniczac, myslac ze w koncu przestane. W moim
przypadku to nie podzialalo.

Akurat ukazaly sie pastylki do ssania firmy NiQuitin. Zakupilem takowe
(te mocniejsze). Ssam sobie co godzine i jakos sie udaje. Zwazywszy na
fakt ze odpalalem praktycznie jednego papierosa od drugiego to uwazam ze
3 dni bez papierosa to juz jest cos. Dlaczego nie udalo sie zaczac od
01.01.2003? Zaczalem, ale czasami w ciagu dnia postanowilem sobie
zapalic jednego - taki niby juz ostatni. To jest chyba najgorsze co
mozna IMHO zrobic. Jak juz postanawiacie rzucac to *nie* mozecie nawet
"dymka" pociagnac. Inaczej to juz leci nastepny, potem jeszcze jeden,
potem juz paczka i postanowienie ze zaczniemy jutro. Blad !!!

Kolejna sprawa. Najczestsze pokusy do zapalenia u mnie to:
posilek, kawa, piwo, towrzystwo palaczy. Po posilku mam najwieksza
ochote zapalic. Dostosowalem sobie posilki tak aby zaraz po posilku
wyjsc z psem na spacer. Zabieram ze soba pastylke i jakos udaje sie
zaprzeczyc powiedzeniu "Zaden Polak po jedzeniu nie zapomni o paleniu".
Kawa - zamienilem na herbate, pokusa zniknela. Piwo - jeszcze nie pilem,
staram sie to odlozyc w czasie jak juz bede na tyle silny aby powiedziec
w pubie w towarzystwie palacych znajomych zdecydowane NIE. Towarzystwo
palaczy - poprosilem poki co aby mnie nikt nie czestowal, nawet jakbym
prosil. Z drugiej strony jak ktos zapali przy mnie papierosa i poczuje
ten smrod (wczesniej go nie czulem) to przypomina mi to dlaczego
postanowilem rzucic palenie.

Na zakonczenie chcialem powiedziec innym ktorzy twierdzą iz nie sa w
stanie rzucic palenia ze ja takze tak twierdzilem. Na poczatek proponuje
zrobic sobie 1 dzien bez papierosa. Zobaczycie ze kladac sie spac
postanowic zrobic sobie 2 dzien bez papierosa. Po dwoch dniach
rozpisalem sobie kalendarz (zgodnie z zaleceniami na ulotce od pastylek)
na 12 tygdni i skreslam sobie kolejno dni.

Majac nadzieje wytrwania w walce z nalogiem pozdrawiam wszystkich
wlaczacych i zycze samych sukcesow.
--
Pozdrowienia. Kiciek.
Nie ufaj komus kto ma lepsze ubranie od ciebie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-01-13 11:24:22

Temat: Re: palenie - kilka wskazowek
Od: "Aede" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kiciek" <m...@d...pl> napisał w wiadomości
news:avpdkv$ie1$1@news.onet.pl...
> Na poczatku chcialem wszystkich przywitac. Jest to moj pierwszy post na
> tej grupie. Postanowilem napisac na ta grupe w zwiazku z tym iz rzucam
> palenie.
>
> Pale od 10 lat regularnie ok. 60 papierosow dziennie.
> Rzucalem juz kilka razy ;)
> Nadazyla sie okazja - nowy rok, wiec postanowilem w 2003 nie palic.
> Od 3 dni nie wypalilem ani jednego papierosa (nie udalo sie wystartowac
> 01.01.2003).
>
> Moj sposob na rzucanie palenia:
>
> Na poczatku staralem sie ograniczac, myslac ze w koncu przestane. W moim
> przypadku to nie podzialalo.
>
> Akurat ukazaly sie pastylki do ssania firmy NiQuitin. Zakupilem takowe
> (te mocniejsze). Ssam sobie co godzine i jakos sie udaje. Zwazywszy na
> fakt ze odpalalem praktycznie jednego papierosa od drugiego to uwazam ze
> 3 dni bez papierosa to juz jest cos. Dlaczego nie udalo sie zaczac od
> 01.01.2003? Zaczalem, ale czasami w ciagu dnia postanowilem sobie
> zapalic jednego - taki niby juz ostatni. To jest chyba najgorsze co
> mozna IMHO zrobic. Jak juz postanawiacie rzucac to *nie* mozecie nawet
> "dymka" pociagnac. Inaczej to juz leci nastepny, potem jeszcze jeden,
> potem juz paczka i postanowienie ze zaczniemy jutro. Blad !!!
>
> Kolejna sprawa. Najczestsze pokusy do zapalenia u mnie to:
> posilek, kawa, piwo, towrzystwo palaczy. Po posilku mam najwieksza
> ochote zapalic. Dostosowalem sobie posilki tak aby zaraz po posilku
> wyjsc z psem na spacer. Zabieram ze soba pastylke i jakos udaje sie
> zaprzeczyc powiedzeniu "Zaden Polak po jedzeniu nie zapomni o paleniu".
> Kawa - zamienilem na herbate, pokusa zniknela. Piwo - jeszcze nie pilem,
> staram sie to odlozyc w czasie jak juz bede na tyle silny aby powiedziec
> w pubie w towarzystwie palacych znajomych zdecydowane NIE. Towarzystwo
> palaczy - poprosilem poki co aby mnie nikt nie czestowal, nawet jakbym
> prosil. Z drugiej strony jak ktos zapali przy mnie papierosa i poczuje
> ten smrod (wczesniej go nie czulem) to przypomina mi to dlaczego
> postanowilem rzucic palenie.
>
> Na zakonczenie chcialem powiedziec innym ktorzy twierdzą iz nie sa w
> stanie rzucic palenia ze ja takze tak twierdzilem. Na poczatek proponuje
> zrobic sobie 1 dzien bez papierosa. Zobaczycie ze kladac sie spac
> postanowic zrobic sobie 2 dzien bez papierosa. Po dwoch dniach
> rozpisalem sobie kalendarz (zgodnie z zaleceniami na ulotce od pastylek)
> na 12 tygdni i skreslam sobie kolejno dni.
>
> Majac nadzieje wytrwania w walce z nalogiem pozdrawiam wszystkich
> wlaczacych i zycze samych sukcesow.

Zawszę się strasznie cieszę jak ktoś przestaje palić nawet jak tego kogoś
nie znam.Życzę ci dużo siły i radości z możliwości głębszego cieszenia się
np. zapachem i smakiem rożnych rzeczy.Pewnie to już czujesz?
Pazdrawiam.Ania
> --


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-01-14 09:14:51

Temat: Re: palenie - kilka wskazowek
Od: "Adam" <h...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kiciek <m...@d...pl> napisał(a):

> Na zakonczenie chcialem powiedziec innym ktorzy twierdzą iz nie sa w
> stanie rzucic palenia ze ja takze tak twierdzilem. Na poczatek proponuje
> zrobic sobie 1 dzien bez papierosa.

Naleze do tych, ktorzy twierdza, iz nie sa w stanie rzucic palenia, zwlaszcza
od czasu, gdy przeczytalem gdzies o istnieniu pewnego genu, ktory pewnej
grupie palaczy uniemozliwia lub utrudnia walke z nalogiem. Na sama mysl o
tym, ze juz nigdy, nigdy w zyciu nie bede mogl sobie zapalic dostaje gesiej
skorki i ogarnia mnie panika. Pale od 15 roku zycia (czyli juz 23 lata). Nie
wiem tez jak poradzilbym sobie bez porannej kawki i wieczornego piwka...

Obawiam sie, ze jestem stracony...

Pozdrowienia

Adam

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-01-14 14:24:46

Temat: Re: palenie - kilka wskazowek
Od: "Aede" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Adam" <h...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> Naleze do tych, ktorzy twierdza, iz nie sa w stanie rzucic palenia,
zwlaszcza
> od czasu, gdy przeczytalem gdzies o istnieniu pewnego genu, ktory pewnej
> grupie palaczy uniemozliwia lub utrudnia walke z nalogiem. Na sama mysl o
> tym, ze juz nigdy, nigdy w zyciu nie bede mogl sobie zapalic dostaje
gesiej
> skorki i ogarnia mnie panika. Pale od 15 roku zycia (czyli juz 23 lata).
Nie
> wiem tez jak poradzilbym sobie bez porannej kawki i wieczornego piwka...
>
> Obawiam sie, ze jestem stracony...
>
A ten gen powoduje że może umrzesz jak nie zapalisz albo wpadniesz w
śpiączkę? Czy nie jest tak że jest to bardzo wygodne usprawiedliwienie
swojej słabości?
Myślę że każdy może,jakbyś miał 100% pewności że gdy zapalisz jeszcze
jednego papierosa i przez to umrzesz ty albo ktoś ci bardzo bliski prawie na
100% byś nie zapalił.
Mylę się?

Pozdrawiam i radzę spróbować,nawet tylko po to by poczuć że to ty panujesz
nad swoim życiem.
PS dobrze że napisałeś że się obawiasz a nie że wiesz:))

> Pozdrowienia
>
> Adam
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-01-14 18:40:52

Temat: Re: palenie - kilka wskazowek
Od: Kiciek <m...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wiadomość od Adam została zasymilowana
news:b00keb$r1f$1@news.gazeta.pl

> Naleze do tych, ktorzy twierdza, iz nie sa w stanie rzucic palenia, zwlaszcza
> od czasu, gdy przeczytalem gdzies o istnieniu pewnego genu, ktory pewnej
> grupie palaczy uniemozliwia lub utrudnia walke z nalogiem.

Trzeba walczyc ! Ja myslalem iz rzucanie palenia to nie dla mnie.
Palilem tyle ze jeden moj znajomy mowil na mnie "pecik". Ludzie, gdzie
ja rzuce palenie ? Trzy paczki papierosow dzinnie - to nie dla mnie. A
jednak !!!

> Na sama mysl o
> tym, ze juz nigdy, nigdy w zyciu nie bede mogl sobie zapalic dostaje gesiej
> skorki i ogarnia mnie panika. Pale od 15 roku zycia (czyli juz 23 lata).

Niech zacznie Cie ogarniac panika na mysl co te papierosy robia z Twoim
organizmem. Poszukaj na I-necie o szkodliwosci palenia.

> Nie
> wiem tez jak poradzilbym sobie bez porannej kawki i wieczornego piwka...

Dokladnie tez tak mialem. Musisz na poczatku unikac kawki, piwka,
wszystkiego po czym siegasz po papierosa. Ja juz nie pale 5 dni i dzis
wypilem moja pierwsza kawe i wypilem moje pierwsze piwo. Zyje i nie
pale!!! Da sie - ludzie - powaznie da sie !!!

> Obawiam sie, ze jestem stracony...

Nie, nie jestes. Sprawdz. Idz do apteki, kup sobie listek pastylek
NiQuitin albo listek gum Nicorette i powiedz sobie ze tylko jeden dzien,
ten jeden dzien, ale caly, nie wezmiesz papierosa do ust. Co Ci szkodzi.
To tylko jeden dzien.
Zobaczysz ze wieczorem bedziesz chcial przezyc drugi taki dzien !
Powietrze - zupelnie inne, moja kurtka jeszcze pachnie dymem. Teraz to
dopiero czuje. Na pietrze w bloku mam palaczy. Jak wysiadam z windy to
czuje te papierosy. Straszny zapach. Ktos mija mnie na ulicy z
papierosem i ja to czuje. Wczesniej nie czulem.

> Pozdrowienia

Rowniez i zycze wytrwalosci w walce z tym nalogiem !
--
Pozdrowienia. Kiciek.
Tylko glupiec nie wykorzystuje okazji w interesach.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2003-01-15 21:19:31

Temat: Re: palenie - kilka wskazowek
Od: pees <p...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 11 Jan 2003 15:35:59 GMT, Kiciek <m...@d...pl> napisał(a):


>Pale od 10 lat regularnie ok. 60 papierosow dziennie.
>Rzucalem juz kilka razy ;)

Pale już 15 lat i będę palił. Po prostu lubie to. Ale wracając do
tematu. Rzucałem palenie wiele razy. I robiłem to celowo. Nie poto aby
rzucić dla rzucenia, bo tak bo taka moda. Oczyszczam w niewielkim
stopniu swój organizm i tyle. Średnio na 12 miesięcy nie palę
4miesiące. Zawsze wcześniej ustalam sobie termin. Np. od 12 lutego do
12 maja. Dokładnie w dzień kiedy termin upływa zaczynam palić.
Najgorszy był pierwszy raz, termin ustaliłem na tydzień niepalenia. Z
upływem lat termin niepalenia się wydłuża. W czasie nie palenia
zauważyłem że mniej kaszle szczególnie z rana. Mam lepsze, ostrzejsze
powonienie. Jedzenie jest smaczniejsze. A i organizm w lepszej jest
formie. Z jednego jestem zadowolony potrafie zapanować nad każdą
używką. Czy to jest alkohol, tytoń, zioło. Pozatym zmnieniło się moje
podejście do obowiązkowości. Wiem że coś musze zrobić i nie ma że
boli. Robię to bo tak ustaliłem.

I jeszcze jedno spostrzeżenie. W czasie niepalenia czy to był pierwszy
dzień czy 12 tydzień zawsze mnie tak samo ciągnie do papierosów. Może
dlatego że wiem że już zbliża się konieć :"kary".

z poważaniem
pees

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2003-01-18 14:08:40

Temat: Re: palenie - kilka wskazowek
Od: "zbysob" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik pees <p...@c...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:o...@4...com..
.
> Dnia 11 Jan 2003 15:35:59 GMT, Kiciek <m...@d...pl> napisał(a):
>
>
> >Pale od 10 lat regularnie ok. 60 papierosow dziennie.
> >Rzucalem juz kilka razy ;)
>

> I jeszcze jedno spostrzeżenie. W czasie niepalenia czy to był pierwszy
> dzień czy 12 tydzień zawsze mnie tak samo ciągnie do papierosów. Może
> dlatego że wiem że już zbliża się konieć :"kary".
>
> z poważaniem
> pees

Mam wrażenie, że nie rzucałeś palenia, tylko robiłeś przerwy aby dowieść
sobie samemu, że sprawujesz nad tym kontrolę. Z tego co dalej napisałeś to
takiej kontroli NIE posiadasz - wracasz do nałogu mimo że "widzisz" skutki -
kaszel, powonienie itp. Każda osoba uzależniona ma wrażenie kolntrolowania
nałogu i na tym między innymi polega problem. Na tym >wrażeniu< opierałem
swoje przeświadczenie o kontroli i możliwości zrezygnowania z nałogu w
kazdej chwili :)))
Życze powodzenia w osiągnięciu 12 m-cy przerwy w roku :))



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2003-01-23 18:59:36

Temat: Re: Re: palenie - kilka wskazowek
Od: Maria <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kiciek <m...@d...pl> napisał(a) na pl.soc.uzaleznienia:

>Wiadomość od Adam została zasymilowana
>news:b00keb$r1f$1@news.gazeta.pl
>
>> Naleze do tych, ktorzy twierdza, iz nie sa w stanie rzucic palenia, zwlaszcza
>> od czasu, gdy przeczytalem gdzies o istnieniu pewnego genu, ktory pewnej
>> grupie palaczy uniemozliwia lub utrudnia walke z nalogiem.
>
>Trzeba walczyc ! Ja myslalem iz rzucanie palenia to nie dla mnie.
>Palilem tyle ze jeden moj znajomy mowil na mnie "pecik". Ludzie, gdzie
>ja rzuce palenie ? Trzy paczki papierosow dzinnie - to nie dla mnie. A
>jednak !!!
>
>> Na sama mysl o
>> tym, ze juz nigdy, nigdy w zyciu nie bede mogl sobie zapalic dostaje gesiej
>> skorki i ogarnia mnie panika. Pale od 15 roku zycia (czyli juz 23 lata).
>
>Niech zacznie Cie ogarniac panika na mysl co te papierosy robia z Twoim
>organizmem. Poszukaj na I-necie o szkodliwosci palenia.
>
>> Nie
>> wiem tez jak poradzilbym sobie bez porannej kawki i wieczornego piwka...
>
>Dokladnie tez tak mialem. Musisz na poczatku unikac kawki, piwka,
>wszystkiego po czym siegasz po papierosa. Ja juz nie pale 5 dni i dzis
>wypilem moja pierwsza kawe i wypilem moje pierwsze piwo. Zyje i nie
>pale!!! Da sie - ludzie - powaznie da sie !!!
>
>> Obawiam sie, ze jestem stracony...
>
>Nie, nie jestes. Sprawdz. Idz do apteki, kup sobie listek pastylek
>NiQuitin albo listek gum Nicorette i powiedz sobie ze tylko jeden dzien,
>ten jeden dzien, ale caly, nie wezmiesz papierosa do ust. Co Ci szkodzi.
>To tylko jeden dzien.
>Zobaczysz ze wieczorem bedziesz chcial przezyc drugi taki dzien !
>Powietrze - zupelnie inne, moja kurtka jeszcze pachnie dymem. Teraz to
>dopiero czuje. Na pietrze w bloku mam palaczy. Jak wysiadam z windy to
>czuje te papierosy. Straszny zapach. Ktos mija mnie na ulicy z
>papierosem i ja to czuje. Wczesniej nie czulem.
>
>> Pozdrowienia
>
>Rowniez i zycze wytrwalosci w walce z tym nalogiem !


Nie palę 6 miesiąc, a paliłam nałogowo26 lat. Przyczyny rzucenia nie
związane ze zdrowiem. Jak sobie pomóc, ponieważ po 3,4 tygodniach nastąpi
głód nikotynowy, człowiek jest złośliwy, nerwowy itd. W apytece mozna kupić
na receptę lekarstwo stare lecz niezmiernie skuteczne TABEX. Zastępuje ono
w organiźmie poziom nikotyny. Ponadto musisz sie liczyc ze skutkami
przytycia. Rzucenie nałogu to nie taka prosta sprawa. Efekty mogą być
długotrwałe lecz walka z nałogiem może trwać całe życie (mój mąż nie pali
10 lat, ale co jakiś czas ma tak silny pociąg do papierosa że pomaga mu to
przetrwac tylko Tabex). W moim wypadku skończyło sie na silnej depresji i
mnóstwie leków przeciwdepresyjnych, ale z papierosów jestem wyleczona mam
nadzieję całkowicie. Piszę coś więcej żebys był świadomy co cięmoże czekać,
natomiast powodzenia życzę z całego serca.

pozdrowienia Maria
Wspomnienia czynią nas młodymi.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2003-01-25 22:41:38

Temat: Re: palenie - kilka wskazowek
Od: "Draco" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Adam"

> Na sama mysl o
> tym, ze juz nigdy, nigdy w zyciu nie bede mogl sobie zapalic dostaje gesiej
> skorki i ogarnia mnie panika.

Podobnie jest, kiedy zrywasz z dziewczyną.
Skoro to robisz (tak w kwesti baby jak i palenia,
to znaczy, że są ważne powody). A uzależnienie
chemiczne i emocjonalne mija całkowicie po kilku
miesiącach. Wtedy patrzysz na całą sprawę
zupełnie inaczej, nie pojmując jak mogłeś
w ogóle tak myśleć.

Piszę tu o związkowej analogii, jaka mi się narzuca,
sam nigdy od nczego (oprócz partnerek)
nie byłem uzależniony.
--
DRACO

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2003-01-25 22:45:21

Temat: Re: Re: palenie - kilka wskazowek
Od: "Draco" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Maria" > Nie palę 6 miesiąc, a paliłam nałogowo26 lat. Przyczyny rzucenia
nie
> związane ze zdrowiem. Jak sobie pomóc, ponieważ po 3,4 tygodniach nastąpi
> głód nikotynowy, człowiek jest złośliwy, nerwowy itd. W apytece mozna kupić
> na receptę lekarstwo stare lecz niezmiernie skuteczne TABEX. Zastępuje ono
> w organiźmie poziom nikotyny.

Jeśli to jakiś środek w rodzaju plastrów nikotynowych, to ma to sens,
przy rzucaniu, kiedy chcesz się odzwyczaić od odruchów związanych
z paleniem, ale na dłuższą metę nie ma to sensu, bo podajesz sobie
ciągle narkotyk i przedłużasz detoks.
No chyba, że to działa jakoś inaczej.
--
DRACO

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Pomoc dla uzależnionych
Hazard
uzalezenienie od komputera
uzaleznienia to nasz wymysl
Marlboro-adres

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Psycho - farmacja
Nałogi ...
Wszyscy zdrowi?
alkoholizm, gdzie znalezc pomoc na G.Slasku
Mityng DDA/DDD

zobacz wszyskie »