Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Życie jako proces samodoskonalenia Boga. Re: Życie jako proces samodoskonalenia Boga.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Życie jako proces samodoskonalenia Boga.

« poprzedni post następny post »
Data: 2018-01-10 11:56:50
Temat: Re: Życie jako proces samodoskonalenia Boga.
Od: Trybun <c...@j...ru>
Pokaż wszystkie nagłówki

W dniu 2018-01-10 o 05:54, LeoTar Gnostyk pisze:
> Trybun pisze:
>> W dniu 2017-12-31 o 10:47, LeoTar Gnostyk pisze:
>>> W wątku ,,Mistrz logiki - czyli wąż jest do dupy!" Jakub A.
>>> Krzewicki pisze:
>
>>> ,,(...) Z definicji Boga wynika, że jest bytem zupełnym. Jeżeli
>>> jest bytem zupełnym, to znaczy, że nie brakuje Mu niczego. Jeżeli
>>> nie brakuje Mu niczego, tzn. że jest wolny od pragnień. Więc nie
>>> może być tym samym podobny do człowieka, bo człowiek ma pragnienia
>>> i kaprysy. (...)"
>>>
>>> Skoro Bóg jest bytem zupełnym musi być bytem dokonanym,
>>> spełnionym. Dlaczego więc dopuszcza do powstawania bytów
>>> niedoskonałych, które - jeżeli wierzyć w reinkarnację - muszą po
>>> wielokroć materializować się by wykonać ciężką pracę uwalniania się
>>> od niedoskonałości, by w końcu doskonałość osiągnąć?
>>>
>>> A może jest tak, że Bóg pochodzi z niedoskonałości, pierwotnej
>>> niewiedzy, i stwarza materialne byty od Niego zależne przy pomocy
>>> których, a właściwie dzięki doświadczeniom których, zdobywa wiedzę
>>> o samym sobie mając za cel sięgnięcie po pełna samowiedzę.
>>> Przechodzenie Boga od stanu całkowitej niewiedzy (nieświadomości)
>>> do pełni wiedzy o samym sobie jest więc procesem ewolucji, w
>>> którym materialne wytwory Boga pełnią rolę partnerów w procesie
>>> Jego samouświadamiania. Celem Boga jest więc osiągnięcie
>>> samoświadomości, osiągnięcie stanu doskonałej stabilności procesu
>>> którym jest Życie.
>
>> Z jakiej definicji? Przecie definicji ludzkość już tyle wypracowała
>> że jest jeszcze więcej niż samych Bogów.
>
> To pytanie do Jakuba Krzewickiego, nie do mnie.:)

Akurat zdaje się że p. Krzewicki to nie rozpatruje kwestii Boga jako
Stwórcy czegokolwiek, a tylko stylu bycia człowieka. Tak więc aby
bardziej zgłębić charakterystykę (charakterystyki) samego Boga to
pytanie muszę kierować pod innym adresem.

>
>
>> To jedno, drugie to chyba nie trzeba się odwoływać do spekulacji
>> względem reinkarnacji. Reprodukcja komórki jest faktem. Czyż Stwórca
>> nie tak to urządził że potomstwo musi posiadać certyfikat który w
>> czytelny sposób wiążące je z przodkami?
>
> Reprodukcja komórki to tak jakby zmieniający się stan świadomości
> osobnika przez nią stwarzanego. A potomstwu nie jest przekazywana
> materia lecz informacja przechowywana w Świadomości przodków. To są te
> tzw. geny (niby dla budowy biologii) i memy (te dla budowy zachowań
> społecznych). To przodkowie tworzą (i ewoluują) informację dzięki
> odtwarzaniu której (materializowanie, wychowanie) powstaje następnie
> potomstwo.

No, nie wiadomo tego nie wiemy i wszystko wskazuje że tu nie chodzi o
stan świadomości a o coś innego,. przecie to oczywiste - człowiek na
przestrzeni czasu nam znanego, ani o milimetr nie wyewoluował w
postrzeganiu rzeczywistości.
Wygląda jednak na to że to ona wytycza reguły. Właśnie że przekazywana
TYLKO fizyczna materia. Być może że i sam Bóg/Stwórca także przechodzi
procesy reprodukcyjne, z tą różnicą że On w tym procesie nic nie traci,
np pamięci o tym kim był w poprzednim wcieleniu i jest obecnie.

>
>
>> Swoja drogą to bardzo mało wszystkie religie prawią o fizycznym
>> rozmiarze Boga.
>
> Bo bóg to maska psychiczna nałożona przez potomstwo na rodziców, którzy
> zakazali swojemu dziecku/dzieciom praktycznego (doświadczalnego)
> zapoznania z aktem potencjalnego tworzenia nowego potomka. Czyli
> bóg-rodzic jest wytworem w psychice dziecka i powstaje na skutek zakazu
> zapoznania dziecka z życiem seksualnym rodziców oraz zakazu inicjacji
> dziecka w "świętym trójkącie" Rodzice + Dziecko.

Jaki rodzic może się stawiać w roli Boga? Chyba tylko kolega/koleżanka z
psychiatryka p Bonaparte czy p Wasilewskiej*.. I czy naprawdę sądzisz że
ten w sumie krótki okres wychowywania przez rodziców aż tak rzutuje na
potomstwo że to jest w szatnie sprawić że ono jest takim czy innym
człowiekiem?


>
>
>> Gdyby tak wziąć na logikę, na to jakimi narzędziami się posługuje w
>> tworzeniu - atom czy komórka, to jego rozmiar musi być taki że nie
>> przez każdy mikroskop dałoby Go się zobaczyć.
>
> A czy te mikrotwory ktokolwiek, kiedykolwiek widział? :)
>

Jasne, w tej kwestii spokojnie możemy odrzucić wiarę. Wystarczy wejść do
laboratorium aby samemu sie przekonać.


*Bez urazy, nie chcę żeby ktoś to brał do siebie, bo to tylko taka uwaga
ogólna, i nie mam nikogo konkretnego z grupy na myśli.

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
11.01 pinokio
17.03 LeoTar Gnostyk
17.03 LeoTar Gnostyk
18.03 j...@o...pl
21.03 Trybun
23.03 j...@o...pl
24.03 LeoTar Gnostyk
25.03 Trybun
25.03 LeoTar Gnostyk
26.03 z...@g...com
27.03 XL
27.03 z...@g...com
27.03 Jakub A. Krzewicki
27.03 XL
27.03 XL
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
SZOK
Kara wiezienia.
Fiducia supplicans.
Na kłopoty - ZIELONI ????
"Państwo"
Dlaczego faggoci są źli.
Autotranskrypcja dla niedosłyszących
Zmierzch kreta?
is it live this group at news.icm.edu.pl
"Schabowe"
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Demokracja antyludowa?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?