Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Życie jako proces samodoskonalenia Boga.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Życie jako proces samodoskonalenia Boga.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 151


« poprzedni wątek następny wątek »

131. Data: 2018-04-06 21:59:08

Temat: Re: Życie jako proces samodoskonalenia Boga.
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 06.04.2018 o 21:56, z...@g...com pisze:

> Leo napisał: Jestem inżynierem a więc realne i odpowiedzialne
> tworzenie nie jest mi obce. :)

> Znaczy się zakładasz że Bóg istnieje i do tego wzoruje się na Tobie.
> Co za tupet :)

Popełniłeś nadużycie. Ja nie twierdzę, że On się wzoruje na mnie lecz
stwierdzam tylko tyle, że nie czuję się od Niego gorszy.

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/year_2018
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


132. Data: 2018-04-06 22:23:54

Temat: Re: Życie jako proces samodoskonalenia Boga.
Od: z...@g...com szukaj wiadomości tego autora

Leo napisał: Popełniłeś nadużycie. Ja nie twierdzę, że On się wzoruje na mnie lecz 
stwierdzam tylko tyle, że nie czuję się od Niego gorszy

To nie ja popełniam nadużycie. Na jakiej podstawie porównujesz się z Bogiem. Jako
inżynier powinieneś wiedzieć że do porównania trzeba znać parametry :) Znać, a nie
robić założenia z sufitu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


133. Data: 2018-04-06 23:01:42

Temat: Re: Życie jako proces samodoskonalenia Boga.
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 06.04.2018 o 22:23, z...@g...com pisze:
> Leo napisał:

>> Popełniłeś nadużycie. Ja nie twierdzę, że On się wzoruje na mnie
>> lecz stwierdzam tylko tyle, że nie czuję się od Niego gorszy

> To nie ja popełniam nadużycie. Na jakiej podstawie porównujesz się z
> Bogiem. Jako inżynier powinieneś wiedzieć że do porównania trzeba
> znać parametry :) Znać, a nie robić założenia z sufitu.

I właśnie o tym cały czas piszę: O DOŚWIADCZENIU całego mojego życia,
dzięki któremu zdobyłem Wiedzę i Świadomość, która wreszcie pozwala mi
być pewnym, że w żaden sposób nie jestem od Niego gorszym. Ale
równocześnie z tą Wiedzą przyszła świadomość tego DLACZEGO przez taki
kawał życia brakowało mi poczucia własnej wartości, miałem kompleksy i
czułem się zawsze tym gorszym od innych.

A w osiągnięciu tej świadomości pomogły mi dzieci, szczególnie córka
Katarzyna, oraz... przemoc, której w stosunku do mnie dopuszczała się
moja eks- żona Teresa M.. Odpowiedź na pytanie dlaczego przez tyle lat
czułem się zawsze gorszy przyszła nagle, niczym błyskawica i zmieniła na
zawsze moje zdolności widzenia Rzeczywistości z postrzegania tylko
materialnej rzeczywistości na dostrzeganie i czytanie tego co
niewidzialne, czyli emocji drążących mój umysł.

Do tego by otworzyć swoje "trzecie oko" nie czyniłem żadnych
założeń, co tak nieładnie próbujesz tutaj zasugerować, lecz otworzyłem
się jedynie na doświadczanie tego co mi przynosił los, a właściwie to
tego co generowała moja podświadomość. I chociaż pisałem o tym już
wielokrotnie to specjalnie dla Ciebie jeszcze raz podkreślę, że do
zbudowania całego systemu Wiedzy NIE CZYNIŁEM ŻADNYCH ZAŁOŻEŃ ! Cały
system jest efektem DOŚWIADCZENIA.

A piszę o tym wszystkim dlatego, że mimo iż nie udało mi się spełnić
marzenia mojej Kasi o tym by mogła przeżyć szczęście w rodzinie zanim
założy swoją rodzinę, to może chociaż nasi następcy będą w taki sposób
wychowywani przez swoich rodziców by opuszczając rodzinne gniazdo a celu
założenia swojego nowego byli ludźmi dorosłymi i odpowiedzialnymi a nie
dużymi dziećmi oczekującymi zewsząd pomocy i doznającymi przemocy, w
większości przypadków aż po grób.

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/year_2018
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


134. Data: 2018-04-07 04:35:32

Temat: Re: Życie jako proces samodoskonalenia Boga.
Od: j...@o...pl szukaj wiadomości tego autora


> I właśnie o tym cały czas piszę: O DOŚWIADCZENIU całego mojego życia,
> dzięki któremu zdobyłem Wiedzę i Świadomość, która wreszcie pozwala mi
> być pewnym, że w żaden sposób nie jestem od Niego gorszym.

jestes leo od Niego gorszy, tylko byc moze o tym nie wiesz.
oczywiscie ja tez jestem, w ogromnej ilosci spraw, od Niego gorszy.

> Ale
> równocześnie z tą Wiedzą przyszła świadomość tego DLACZEGO przez taki
> kawał życia brakowało mi poczucia własnej wartości, miałem kompleksy i
> czułem się zawsze tym gorszym od innych.

to dziwne; ja zawsze miałem poczucie własnej wartości, choć przecież wiem,
że zawsze znajda się ode mnie ludzie w wielu sprawach lepsi.
oczywiście nie na tyle, żeby Bóg miał jakieś problemy z wyborem.

Leo, jeśli będziesz w stanie uniewinnić w wieczności wszystkich,
prócz siebie, dopiero wówczas prawien wszystko zrozumiesz.

jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


135. Data: 2018-04-07 05:21:11

Temat: Re: Życie jako proces samodoskonalenia Boga.
Od: j...@o...pl szukaj wiadomości tego autora


> >>>> Że niby jak katolik, to hurtem ma chwalić każdego bliźniego za każdy
> >>>> idiotyzm jego?
> >>>
> >>>
> >>> piękna sentencja, Ikselkus.
> >>> coraz mądrzejsza jesteś, choć przecież od kobiet nawet tego się nie wymaga;)
> >>>
> >>
> >> Nawet Jezus się wk...ł, kiedy było trzeba. Szantaż ,,spryciarzy" w rodzaju
> >> ,,nasram ci na łeb, a ty mnie kochaj, boś katolik" - mnie w najmniejszym
> >> stopniu nie rusza. Będzie trzeba, to ,,bliźniego" też pogonię, jak Jezus.
> >> Moja AUTORSKA sentencja życiowa to: Kochaj bliźniego swego, JAK siebie
> >> samego - nie BARDZIEJ.
> >
> > jednakze zone, zwlaszcza w mlodzienczym wieku, mozna kochac bardziej,
nieprawdaz:?
> >
> > a dzieci, zwlascza kobieta, moze kochac bardziej niz siebie w kazdym wieku,
nieprawdaz:?
>
>
> ,,Bliźni" to cała ogólność ludzi.
> Matka, ojciec, żona, mąż, dzieci - to są NAJbliźsi i wiadomo, że za nich
> trzeba oddać życie i skoczyć w ogień.

masz racje ikselkus, pomijając szczególne przypadki, wiec Twoja sentencja,
pominąwszy np. altruizm, i biorąc pod uwagę czasy, w jakich ja wygłaszasz,
jest jak najbardziej prawdziwa.

jacek





> >> Tę mądrość mam od urodzenia, a chwalona przez Ciebie inna moja sentencja
> >> wynika wprost z tej mądrości i pochwały Twoje mi się nie należą. Po prostu
> >> TY zaczynasz zauważać mądrość u kobiet - dzięki mnie.
> >
> > kochaniutka i wspaniała. mam bardzo rozumną córkę, bywa zarozumiałą, czasami.
> > ja, ikselkus, nie zacząłem zauważać mądrości u kobiet, dzięki Tobie.
> > po prostu chyba od samego początku zauważyłem ja u Ciebie.
> >
> > jeszcze z tysiąc lat i będziecie, ogólnie rzecz biorąc, naukowo-myślowo równi
> > facetom,
>
> Oby nie. He he ?
>
> > choć żadna to chwała,
>
> O to to.

no bo latwo rozsadzic:

czy intelegintniejsze jest piekniejsze,
czy piekniejsze madrzejsze

ale kto rozsadzi:

czy madrzejsze piekniejsze,
czy piekne madrzejsze?

> > ani prztyk żaden - tym niemniej wolałbym, aby wasze noski pozostały
> > kobiecymi, aż po czasy wieczne.
> >
>
> Spoko.


spoko kochanie,
jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


136. Data: 2018-04-07 05:33:04

Temat: Re: Życie jako proces samodoskonalenia Boga.
Od: j...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

W dniu środa, 4 kwietnia 2018 16:21:03 UTC+2 użytkownik z...@g...com
napisał:
> XL napisała:
> "Moja AUTORSKA sentencja życiowa to: Kochaj bliźniego swego, JAK siebie 
> samego - nie BARDZIEJ. "
>
> Aż tak się nienawidzisz?

ale Zbysiu dałeś czadu; zawsze, jeśli zechcesz czytać coś ze złą wolą,
to wyjdzie ci, co wyjdzie. oczywiście, ze dałeś tu popis intelektu,
ale nie mądrości czy prawdy.

serdecznie,
jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


137. Data: 2018-04-07 06:03:44

Temat: Re: Życie jako proces samodoskonalenia Boga.
Od: j...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

W dniu środa, 4 kwietnia 2018 20:22:41 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:
> W dniu 2018-04-04 o 14:15, j...@o...pl pisze:
>
> > ja, ikselkus, nie zacząłem zauważać mądrości u kobiet, dzięki Tobie.
>
> LOL :):)
> Komplement miesiąca.
>
> > jeszcze z tysiąc lat i będziecie, ogólnie rzecz biorąc, naukowo-myślowo równi
> > facetom,
>
> Ja pierdolę :):) Co te religie robią z ludzi? :)
> I że kobiety po takich tekstach nadal się nabierają. Niesamowite.
> Każda normalna kobieta, po takim tekście, powinna w pysk strzelić
> religianckiego mizogina.

a może taka małorozumna małpiatkę, jak ty:)

dziejów ludzkich dzieje to pewnie PANU PIOTROWI całkiem nieznane?
pewnie piotr nie wie, ze te 1000 lat to niesamowity kobietom komplement.
piotr, pewnie uważa, ze po przynajmniej dziesiątkach tysiecy lat,
kiedy były tylko popychane, kobiety mogą na przestrzeni wieku
tyle samo opatentować rozwiązań naukowych, co mężczyźni.

co dziwniejsze, pan piotr chyba uważa, ze naukowo-myślowo, jest tożsame
z mądrością.

postuluje panu piotrowi, żeby w sto, a nawet tysiąc lat, sprawił,
żeby mężczyźni byli równie piękni, jak kobiety.

tylko bez sztucznego zamieniania siuraczkow na cipki,
tudzież doklejania piersi wspaniałych na klatę.

jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


138. Data: 2018-04-07 06:27:48

Temat: Re: Życie jako proces samodoskonalenia Boga.
Od: j...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

W dniu poniedziałek, 26 marca 2018 21:11:03 UTC+2 użytkownik z...@g...com
napisał:
> Z jednej strony wierzę w Boga, z drugiej wiem że go nie ma. Ot, taki paradoks choć
da się wyjaśnić.

jest, Zbigniewie. i nie jest to zaden paradoks.
wiadomo, ze stworzyl nasz wszechswiat.
i to jest bardzo, bardzo pewne.

wiadomo tez, ze ogol tego, co istnieje,
moglby rownie dobrze nie istniec.
i nawet Stworca naszego wszechswiata
nie za wiele pewnie ci o tym moze powiedziec.

jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


139. Data: 2018-04-07 06:52:40

Temat: Re: Życie jako proces samodoskonalenia Boga.
Od: j...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

W dniu wtorek, 27 marca 2018 20:58:49 UTC+2 użytkownik Jakub A. Krzewicki napisał:
> W dniu wtorek, 27 marca 2018 14:58:22 UTC+2 użytkownik z...@g...com
napisał:
>
> > Ja wiem, że jak komuś nie jebniesz, to chory jesteś. Założę się że jesteś
> > katolikiem :) choć to akurat z istnieniem Boga nie ma nic wspólnego.
>
> Iksi jest katoliczkĄ jeśli już ;)

a co to Jakubie dla nich za różnica?
tak ogólnie, gdyby cały czas pisał męskoosobowo, to faktycznie, nie różnica.
gadają, Bo ga dają.
przecież w drugiej części zdania całkiem prawidłowo.
co nie znaczy, ze święcie.
jednak, gdyby rozważać tylko druga cześć wypowiedzi, to święcie.

jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


140. Data: 2018-04-07 07:22:17

Temat: Re: Życie jako proces samodoskonalenia Boga.
Od: j...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

W dniu wtorek, 27 marca 2018 11:09:09 UTC+2 użytkownik XL napisał:
> <z...@g...com> wrote:
> > Z jednej strony wierzę w Boga, z drugiej wiem że go nie ma. Ot, taki
> > paradoks choć da się wyjaśnić.

po prostu ani do konca wierzysz,
ani do konca jestes pewien, ze Go nie ma.

to wiara pprzeciw wierze.

wyjasnie moze. powiem prosto: na pewnym poziomie rozwoju
Bog czyni cuda, na innym czyni to przez nawet inne wymiary naukowe,
ktore byc moze nawet nigdy nie beda mogly przez nas byc dokladnie poznane.

a jak do tego sie ma cala nauka, wiara i magia, to juz sam wykonceptuj.

wiara i magia to tez jakby dwa koncepty; koncert nauki to to, co mozemy odkryc.

jesli, podreslam jesli, juz bylbym Bogiem, to nigdy nie pozwolilbym odryc
wszystkich tajemnic istnienia.

i zrobilbym wszystko, doslownie wszystko, aby zachowac wszelkie checi istnienia
istnienia.

oczywiscie wszysko, procz nie mowienia prawdy.
to oczywiste.

jacel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15 . 16


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Hu hu ha! Nasza Polska zła!
no dobra,
Afryka a sprawa ,,sankcji dla Polski".
Re: Afryka a sprawa ,,sankcji dla Polski".
dzieje polski i swiata po troszeczce

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »