Data: 2008-09-20 21:08:41
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Od: i...@g...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
On 20 Wrz, 22:48, adamoxx1 <a...@p...onet.pl> wrote:
> i...@g...pl pisze:
>
> > O nie, mój drogi: normalność jest, istnieje, nie zapomnieliSMY
> > jeszcze, jak wygląda. UdajeMY tylko, że nas to nie obchodzi, udajemy,
> > że jej nie ma, żeby mniej bolało, kiedy się w życiu nie ukłąda: bo
> > inni też, bo nie my jedyni, bo tak w ogóle to o czym mowa, bo to mit
> > jakiś.
> > Normalność jest. To jest właśnie stabilny związek. Oparty na tym, na
> > czym powinien. Wieczność dla dwojga. To nie frazes, nie w moim życiu.
> > Czyli nie tylko w moim, bo ja się z Kosmosu nie urwałam raczej. Jestem
> > sama dla siebie dowodem na istnienie normalności. Nikt mi nie jest w
> > stanie tej pewności zachwiać. Normalność JEST.
>
> Normalności NIE MA. Jestes Ty.
Wiesz, dziwne, bo znam mnóstwo osób wyznających tę samą normalność, co
ja. I w dodatku osiągających ją , jak ja.
> I ewentualnie akceptacjesz siebie w 100%.
To, że się akceptuję, to już jest następstwo, ukoronowanie długiego
procesu. Pasuję do schematu MOJEJ normalności. A raczej DOPASOWAŁAM
się. Kiedyś nie byłam normalna w sensie przystawania do tego schematu,
ale dążyłam do niego, walczyłam, miałam go przed oczami jako cel,
marzenie, jedyny sposób. Nikt mi niczego nie wmawiał, jaka to powinna
być normalność. Ułozyłam sobie ją sama - z rzeczy pożądanych przez
każdego człowieka, który umie i chce kochac - bo to podstawa.
> Normalność to zupełny abstrakt, narzędzie manipulacji,
Czyje?
> żeby ludzie
> CHCIELI BYĆ normalni, żeby dążyli do normalności, czyli dążyli do
> kompletnej utopii.
Normalność to utopia? - łał. A ja myślałam, że mój chleb codzienny.
Chcesz mnie, zdaje się, zmanipulować ;-P
> A do tego musisz uznać, że coś jednak z Tobą nie tak,
> że nie jesteś normalna.
Czyli idąc tym torem - w moim przypadku chcesz, abym uznawała siebie
za normalną, aby mnie potem zmanipulowac do nienormalności...
Pierwszą część pracy wykonałam za Ciebie sama, a co do drugiej - nie
masz szans. zadowolę się normalnością.
> To niezdrowe by było. Jeśli komuś się wydaje że
> jest normalny, to jest jedynie jego słodkie przekonanie, poparte tym, że
> żyje w zgodzie z samym sobą. Ale to właśnie życie w zgodzie z samym sobą
> jest tu istotne, a nie normalność, pod którą kryje się jakiś obiektywny
> standard.
Wobec tego gwałciciel dziecka, zyjący w zgodzie ze sobą, jest dla
Ciebie absolutnie normalny. Rozumiem :->
>
> > Normalność jest stanem pożądanym jak zdrowie dla chorego - ilebyś o
> > niej nie gadał, ilebyś jej nie reklamował, to i tak za mało: ludzie za
> > nią tęsknią, chociaz sami niejednokrotnie działają przeciw niej.
> > Koniec analogii jest tu, gdzie nie umieją jej osiągnąć tylko i
> > wyłącznie dlatego, że dają się ściągnąć z właściwej drogi swoim
> > słabościom, których po prostu i zwyczajnie nie chce im sie pokonywać.
> > Bo normalność to nie jest sytuacja zastana i dana, trza się trochę
> > napracowac, aby ją mieć.
> > Najłatwiej, bo bez żadnego wysiłku, to można sobie spieprzyć życie:
> > mając za nic oczekiwania partnera, eskalując swoje "bo mi się należy",
> > kierując się głupotami w wyborze osoby "na całe życie", sprowadzając
> > małżeństwo do kupowania mieszkania, mebli i samochodu, lokując w tym
> > koronny nabytek - dziecko (o ile w ogóle) jak wisienkę na torcie.
> > Torcik się egoistycznie podjada, a wisienka sobie spada. To tylko
> > jeden ze schematów, tak na przykład.
>
> Ludzie za nią tęsknią, bo wpaja im się, że nie są normalni.
Zaraz, zaraz, możesz uściślić, KTO im wpaja konkretnie?
;-P
> I zaczynają
> w to wierzyć.
Nie muszą zaczynać. Ona w nich jest, tylko nie mogą jej z siebie
wydobyć, dobrać się do niej w samych sobie. Stąd frustracja - czują,
że ona jest, ale nie wiedzą, gdzie szukac. Rezygnują najczęściej.
> I zaczynają gonić normalność, zaczynają patrzeć na innych,
> porównywać się i próbują tą normalność "zdefiniować." Można tylko w
> obłęd popaść i sie nabawić kompleksów.
Skoro jej nie ma, jak mówisz, to niby dlaczego i w związku z czym
miałyby być te kompleksy?
:-)
|