Strona główna Grupy pl.sci.psychologia a ja ci czarek zazdroszczę

Grupy

Szukaj w grupach

 

a ja ci czarek zazdroszczę

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 682


« poprzedni wątek następny wątek »

331. Data: 2008-09-21 16:11:22

Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Od: adamoxx1 <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

i...@g...pl pisze:
> On 21 Wrz, 15:49, adamoxx1 <a...@p...onet.pl> wrote:
>> i...@g...pl pisze:
>>
>>
>>
>>> On 21 Wrz, 14:04, adamoxx1 <a...@p...onet.pl> wrote:
>>>> medea pisze:
>>>>> i...@g...pl pisze:
>>>>>> Jeśli ona wybrała swego ojca jako wzór mężczyzny, to zrobiła jak
>>>>>> najsłuszniej.
>>>>> Wybrałam, nie do końca świadomie chyba, człowieka pod pewnymi względami
>>>>> bardzo podobnego do mojego ojca, m.in. np. godnego zaufania, szczerego,
>>>>> _uczciwego_ (w ogóle życiowo nie tylko w związku), nieprzeciętnie
>>>>> inteligentnego - te cechy ma także mój ojciec. Poza tym mój mąż ma cały
>>>>> szereg plusów i minusów, których nie ma mój ojciec. Zatem myślę, że
>>>>> wzorując się na swoim ojcu, potrafiłam się jednak od tego wzorca nieco
>>>>> uwolnić. Kosztowało mnie to sporo pracy nad sobą, no i kilka
>>>>> nietrafionych aczkolwiek ciekawych związków. ;)
>>>>> Ewa
>>>> A najbardziej przesrane jest to, kiedy nie masz z kogo brać przykładu w
>>>> rodzinie i nie masz na kim sie wzorować. I panicznie boisz sie jednego -
>>>> że bedziesz taka sama jak Twoj rodzic.
>>> Przecież ona właśnie się tego nie bala - wzięła wzór (sądzę, że też
>>> dla siebie w dużym stopniu), więc o co chodzi? Chyba ze piszesz
>>> ogólnie, o ludziach nie mających wzorców - to czemu zwracasz się do
>>> niej?
>> Chodziło mi o to żeby powiedzieć jej że ona ma szczescie. JA natomiast
>> nie mam skąd czerpac tych wzorców.
>
> Masz po prostu trudniej - możesz sam sobie "skomponować" ów wzorzec od
> podstaw, z kawałków różnych osobowości. Jestem pewna, że Ci to dobrze
> wychodzi - sądząc z tego, co czytam w Twoich postach tutaj. Widzę, że
> bardzo się starasz, zależy Ci. To bardzo piękne jest w człowieku,
> kiedy myśli i pracuje na sobą, obserwuje innych twórczo. Jak się
> samemu coś wypracuje, to ma się potem najlepsze "uprawnienia" i racje
> do służenia za wzorzec innym - np. swoim dzieciom. One będą już miały
> łatwiej, byleby umiały docenić :-)

No wlasnie, staram sie. Chociaz jestem w tym sam tak naprawde. Bo ja
ojca jako wzór sobie stawiać nie moge. Na pewno nie w kontekscie życia
rodzinnego.
On jest idealistą. A idealisci mają pewną ułomność, bo skupiają uwage na
odległym celu (nie jest tu ważne czy jest osiągalny czy nie). Kiedyś
miałem fajną myśl... Że zamiast skupiać sie na jakimś celu, trzeba
skupiać się na procesie jego osiągania, na działaniu, na jak
najmniejszych kroczkach. Nawet po niedługim czasie można spojrzec za
siebie i porównac: JA WTEDY z JA OBECNIE.
Dla idealisty ten proces jest raczej ciężarem. On zwykle nie patrzy na
ludzi, na siebie, na rzeczywistość, tylko na swoje urojenia i
oczekiwania wobec nich. A kiedy ktoś tych oczekiwań nie spełnia, to
staje sie to przyczyną nieporozumień.
Sytuacja rodzinna w której sie znajduje (choc z zewnatrz wcale nie
wyglada na patologiczną) wydaje sie bez wyjścia. Presja psychiczna
jakiej jestem poddany w domu jest czasem nie do zniesienia, pojawiła sie
wtedy kiedy zaczałem tą sytuacje rozumieć. Po prostu pewne etapy już
mineły a tylko wtedy była okazja do jakiegos zadziałania. Uważam że to
zaniedbanie mojego ojca, w dzieciństwie to ja jemu podlegałem, a nie
odwrotnie. Pomiędzy mną a ojcem nie ma nici porozumienia, zarówno on na
tym cierpi jak i ja. A teraz oczekuje cudów i ma do mnie pretensje, że
nie chce z nim rozmawiać. Ja jeszcze dodatkowo siebie za to obwiniam.
Nie chce tu wchodzić w szczegóły.

--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
a...@p...onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


332. Data: 2008-09-21 16:16:48

Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

adamoxx1 pisze:

> Dla idealisty ten proces jest raczej ciężarem. On zwykle nie patrzy na
> ludzi, na siebie, na rzeczywistość, tylko na swoje urojenia i
> oczekiwania wobec nich. A kiedy ktoś tych oczekiwań nie spełnia, to
> staje sie to przyczyną nieporozumień.

Spróbuj się nad nim zastanowić, odpowiedz sobie na pytania: dlaczego on
taki jest? jaką on miał sytuację w swoim domu? To może wiele pomóc.
Poszukaj w nim pozytywów, bo takie są na pewno. A ludzi idealnych nie
ma, nie znajdziesz takiego wzorca, który chciałbyś powielać pod każdym
względem.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


333. Data: 2008-09-21 16:21:58

Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Od: adamoxx1 <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

medea pisze:
> adamoxx1 pisze:
>
>> Dla idealisty ten proces jest raczej ciężarem. On zwykle nie patrzy na
>> ludzi, na siebie, na rzeczywistość, tylko na swoje urojenia i
>> oczekiwania wobec nich. A kiedy ktoś tych oczekiwań nie spełnia, to
>> staje sie to przyczyną nieporozumień.
>
> Spróbuj się nad nim zastanowić, odpowiedz sobie na pytania: dlaczego on
> taki jest? jaką on miał sytuację w swoim domu? To może wiele pomóc.
> Poszukaj w nim pozytywów, bo takie są na pewno. A ludzi idealnych nie
> ma, nie znajdziesz takiego wzorca, który chciałbyś powielać pod każdym
> względem.
>
> Ewa

Boje sie go o to pytać, bo boje sie odpowiedzi. Boje sie że on mi
odpowie coś w stylu: "W Twoim wieku byłem dokładnie taki sam jak Ty
teraz." I wtedy moje wizje zmiany dotychczasowych trendów, zmiany
swojego życia i przyszłej rodziny legną w gruzach. Nie chcę uwierzyć w
przysłowie, że jaki ojciec taki syn. O NIE.
Moge się jedynie domyslac, gdzie leżą przyczyny jego zachowania. I
sądze, że one leżą w jego rodzicach, i tak można coraz dalej wstecz
siegac. Ja wierze w to że uda mi sie nie powielać błedów.
Dochodzi do tego wszystkiego uzależnienie od alkoholu. A jemu nawet do
głowy nie przyszło od tylu lat, żeby zacząć sie leczyć. Po prostu tematu
nie ma.

--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
a...@p...onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


334. Data: 2008-09-21 16:41:27

Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Od: "Redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:gb51qs$cio$1@node1.news.atman.pl...
> Szczerze mówiąc: nie wiem, ale niespecjalnie mnie to interesuje. :)
>
> Może decyduje klasa bezradności wobec problemów jakie zauważasz
> w interakcjach z cbnetem, albo coś zupełnie innego?
>
> A może chodzi o pewne zachowania, które przypominają ci zachowania
> twego taty?
> W twoim wypadku takim "sygnałem" może być np pewna moja dosadność
> w odrzucaniu "zalotów" psycholi na tej grupie np, albo "niedopuszczalne"
> oceny niektórych osób.
>
> W każdym razie wtedy włączasz "projektor" i jedziesz nieprzytomnie.

Niestety nie mam za dużo czasu i generalnie chyba zejdę z grupy (na czas
zapewne dłuugi - jak wcześniej). Pewnie jeszcze z vonBraunem
pokoresponduję w jednym temacie 'specjalistycznym'.

Być może powinienem z tym na priva do Ciebie wyjechać (może nawet
wcześniej),
ale pozostanę w trybie 'public' - mam swoje powody.

Wiec tak: mam bardzo ograniczone zasoby i nie śledzę dokładnie Twojej
działalności na grupie. Musiałem roboczo założyć, że to, co piszesz, piszesz
na serio, bo nie mam czasu i możliwosci, by oddzielać czyste prowokacje
od Twoich prawdziwych poglądów. Zakładam więc, że to co piszesz, jest
prawdziwe.
Dopuść także myśl, że temat 'projekcji ojca Redarta na cbneta' traktowałem
jako całkiem niezły nośnik do tego, by z Tobą po prostu pogadać
na poziomie trochę innym niż zwykła wymiana poglądów. Mam takie wrażenie, że
to Ty niejako narzuciłeś tę konwencję ;) - ale to mniej istotne. Z pewnością
ją współtworzyłem.

Więc trochę rozplątując ...
W chwili obecnej postrzegam Cię (patrz założenia o prawdziwości Twoich
poglądów) po prostu jako człowieka obcego mi kulturowo. Zarówno ja, jak
i mój ojciec jesteśmy dość głęboko ukształtowani przez kulturę dalekiego
wschodu, Ciebie postrzegam jako człowieka ukształtowanego przez wartości
bliskowschodnie.
Jest to o tyle ciekawa kompozycja, że tłumaczy to np. to, iż zarówno
Ty jak i ja (i mój ojciec ;) mamy skłonność do krytyki wartości
oferowanych przez krk (aczkolwiek ja ostatnio w tej kwestii
baaardzo sobie odpuściłem - naprawdę szkoda pary ...). Wszyscy
(we trójkę ;) mamy też, na tym 'obcym katolickim terenie' skłonność
do eksponowania swojej 'niezależności światopoglądowej i religijnej',
kreowania się jako ludzi self-made w kwestiach duchowych itp. Twierdzimy,
że nie jesteśmy niewolnikami żadnej religii, ponieważ skorzystaliśmy
z wolności wyboru i dobraliśmy sobie wartości uniwersalne. Z tym ostatnim
bym jednak już bardzo uważał - nietrudno zauważyć, że wszystkie religie
czy też systemy wartości (także te 'własne') mają aspiracje do
przedstawiania się jako 'bardziej uniwersalne' niż inne. Sam potrafię
(i mój ojciec również ;) 'udowodnić', że moja religia jest bardziej
uniwersalna niż inne. Mam pewne ambicje związane z uczestnictwem
w dialogu międzyreligijnym i naprawdę muszę się nieźle gryźć w język,
żeby nie krytykować krk lub islamu. Na szczęście potrafię też krytykować
buddyzm.

Ale wracając do tematu projekcji i powoli zmierzając do końca ...

Bardzo generalizując można powiedzieć, że moja( i mojego ojca ;)
kultura dalekiego wschodu jest skupiona wokół tematu 'cierpienia'
i kultywowania idei 'miłości bezwarunkowej', natomiast kultura
bliskowschodnia
(W Twoim wydaniu) jest skupiona na temacie 'armagedonu' i kultywowaniu
ideału 'miłości silnie ukierunkowanej'. Ta rozbieżność naszych
'konstrukcji moralno-duchowych' powoduje, że różnice między Tobą
a moim ojcem są tu ZASADNICZE. Przykładowo: mój ojciec w życiu by nie
wpadł na pomysł, by poważnie traktować Stary Testament, czy wchodzić
w jakikolwiek flirt intelektualny z ideami totalitaryzmów: nazizmu,
komunizmu (namaszczonego przez Lenina), maoizmu. Jest zagorzałym
antykomunistą, który deklaruje (na przykładzie wyborów politycznych)
że z dwojga złego "wolę idealizm katolicki niż nihilizm i cynizm
- nie tylko moralny - frakcji lewicowych, z Urbanem jako przywódcą
(bez)ideowym").
Sam możesz spróbować ocenić, jak silna jest tu więc moja 'projekcja'.
Charakterystyczne jest jednak to, że dość konsekwentnie upierasz się,
jakoby mój kontakt z Tobą był zdeterminowany przez 'chęć zemsty na ojcu'
(oczywiscie 'nieuświadomioną' ;). Jeśli uważnie przyjrzałbyś się
moim postom, to to, co powinieneś zauważyć, to najprędzej delikatne
wspomnienie, że mój ojciec ma problemy. A między wierszami - że
ja czuję się odpowiedzialny za to, by mu pomóc a poza tym są
problemy komunikacyjne w naszych kontaktach (tu jest jedyny element
'projekcji' - te problemy komunikacyjne są trochę podobne do
występujących z Tobą, rejestruję podobny wzorzec zachowań
'impulsywnych' - ale nie ciągnijmy Tego, bo to chyba jednak
ślepa uliczka).

Stawiam tezę: ZASADNICZE zafałszowanie moich intencji, czyli
Twoje własne przeprojektowanie intencji 'pomocy' na intencję
'chęci zemsty' jest w ścisłym związku z prezentowaną przez Ciebie
bliskowschodnią konstrukcją moralną opartą na fascynacji
wojną-lękiem i z tendencjami do tworzenia walczących ze sobą
gett. Jako osoba nie przypadkowo udzielająca się obficie
na grupie pl.sci.psychologia, czyli mająca pewne ambicje
do kreowania klimatu i jakości polskiej psychologii, psychoterapii
itp - powinieneś imho trochę głebiej się nad tym zastanowić.

Coś, co ew. ratowałoby Cię trochę w tej sytuacji, to przyznanie,
że owa moralność nie do końca jest Twoim własnym wyborem, ale
np. jesteś kulturowo uwarunkowany. Póki co jednak podkreślasz,
że jest to całkowicie Twój własny, świadomy wybór.

I to chyba będzie powoli koniec mojego kolejnego
epizodu na psp ... ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


335. Data: 2008-09-21 16:49:40

Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Od: "Don Gavreone" <s...@l...po> szukaj wiadomości tego autora

Redart<r...@o...pl>
news:gb5tfj$ge2$1@news.onet.pl

[...]
> I to chyba będzie powoli koniec mojego kolejnego
> epizodu na psp ... ;)

Byłeś krótko, ale do jakich wywnętrzeń psychoterapeutycznogrupowych Twój
przykład ośmielił coponiektóre, hoho :)

Don Gavreone

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


336. Data: 2008-09-21 17:18:16

Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

adamoxx1 pisze:

> Boje sie go o to pytać, bo boje sie odpowiedzi.

Nie chodziło mi o to, żebyś _jego_ o to pytał, tylko żebyś sam się nad
tym zastanowił. Jest to możliwe o tyle, o ile oczywiście znasz choć
trochę dziadków (rodziców ojca), nawet tylko z opowieści. Mi bardzo
pomogły opowieści mojego ojca oraz jego rodzeństwa o ich życiu w
młodości i ich rodzicach. Wsłuchiwałam się w te opowieści, obserwowałam
ich relacje i ze strzępów tworzyłam sobie całość. Rodzinka, nie powiem,
lekko zakręcona w sumie. ;)

> swojego życia i przyszłej rodziny legną w gruzach. Nie chcę uwierzyć w
> przysłowie, że jaki ojciec taki syn. O NIE.

Tak nie musi być. Raczej nie wierzę w to, żeby można było się od korzeni
oderwać w zupełności. A im bardziej chcesz się od tego uwolnić, tym
trudniej Ci będzie to zrobić. Paradoksalnie - zaakceptowanie swoich
korzeni pomaga się do nich zdystansować i coś w sobie zmieniać. Trzeba
do tego zdrowego podejścia, a takie bez akceptacji nie jest możliwe IMHO.

> Dochodzi do tego wszystkiego uzależnienie od alkoholu. A jemu nawet do
> głowy nie przyszło od tylu lat, żeby zacząć sie leczyć. Po prostu tematu
> nie ma.

No tak, to jest na pewno problem największy.
Mój ojciec też sporo pił, chociaż nie jest alkoholikiem.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


337. Data: 2008-09-21 18:50:40

Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 21 Sep 2008 16:52:38 +0200, Redart napisał(a):

> Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:gb43nq$q2c$1@node2.news.atman.pl...
>> Moja TŻ jest cudowną, pełną pasji istotą i wspaniałą, subtelną kobietą.
>> Jest przy tym piękna zarówno jako istota oraz jako kobieta.
>> Jesteśmy ze sobą bardzo szczęśliwi od wielu lat.
>
> Nie wiem, dlaczego, ale staje mi przed oczami piękna, smakowita Żydówka ;)

Mój Teść zawsze powtarzał, że wśród Zydówek nie ma naprawdę klasycznie
pięknych kobiet, zawsze jest w każdej coś, co przeczy klasycznemu kanonowi
kobiecego piękna. A on był naprawde koneserem. Piękna kobiecego,
oczywiście. Ożenił się w wieku chrystusowym, jak mówił, od tego momentu był
wierny tej jednej, jedynej, ale wcześniejsze doświadczenia z kobietami
pozwoliły mu na nabycie własnego zdania w kwestii kobiecej urody - zdanie
to ja także popierałam. Są niewątpliwie wśród żydowskich kobiet także
bardzo ładne Żydówki, ale to jednak specyficzna budowa fizyczna i cechy
urody.

--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


338. Data: 2008-09-21 18:58:28

Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 21 Sep 2008 16:33:09 +0200, Redart napisał(a):

> Mi osobiście dużo dały kontakty z wujostwami.
> Aczkolwiek w życiu bym nie powiedział,
> że moi rodzice nie dali mi żadnych pozytywnych
> wzorców.
> Były tylko pewne istotne luki, które trzeba było
> jakoś uzupełnić gdzieś indziej.

Czyli też tworzyeś sobie swój wzorzec, też wybierałeś sobie z innych, co Ci
pasowało.

Moi rodzice mieli do mnie pretensje, że się az tak "przekabaciłam" jeśli
chodzi o branie owego wzorca. Woleliby oczywiście, aby sami nim byli.
Zwłaszcza ojciec - w kwestii wzorca męskiego. No ale cóż - mój teść go
zdystansował: wybrałam jego jako przykład absolutnej prawdomówności i
traktowania spraw wprost, bez wszelkiego kręcenia i uników oraz samowolnej
zmiany obowiązujących wersji. W moim ojcu to były słabe punkty, niestety.
Chociaż z drugiej strony - jeśli mu coś pasowało, w co się zaangażował, to
był niezłomny i można było na niego liczyć, jak na Zawiszę. No, ale tylko
wtedy właśnie, kiedy coś było po jego myśli. Nic dziwnego, że wybrałam
teścia - na nim i jego mądrości i chęci służenia nią można było polegac
ZAWSZE... Była to tak silna cecha, że nawet dziś, kiedy on już nie żyje,
odwołuję/my się do jego metod i schematów lub próbujemy je odtwarzać - w
sytuacjach bardzo dla nas trudnych. I skutkuje. On nam nadal pomaga - swoją
siłą za życia.
--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


339. Data: 2008-09-21 19:42:58

Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 21 Sep 2008 18:41:27 +0200, Redart napisał(a):


> I to chyba będzie powoli koniec mojego kolejnego
> epizodu na psp ... ;)

Ej, szkoda.


--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


340. Data: 2008-09-21 19:44:18

Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 21 Sep 2008 16:30:40 +0200, Redart napisał(a):

> Pięknie, ciepło powiedziane ;)

A, mam takie przebłyski ciepła, kiedy ktoś jest naprawdę fajnym gościem.

> Zdrówko.

Hej :-)


--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 20 ... 33 . [ 34 ] . 35 ... 40 ... 69


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

virtual a real
czy to normalne, czy to już zdrada?
Ksi?dz doznał wniebowst?pienia na oczach tysięcy widzów..
A jednak się...
S.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »