Strona główna Grupy pl.sci.psychologia a ja ci czarek zazdroszczę

Grupy

Szukaj w grupach

 

a ja ci czarek zazdroszczę

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 682


« poprzedni wątek następny wątek »

411. Data: 2008-09-23 08:23:40

Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 23 Sep 2008 03:04:24 +0200, Redart napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:lp5r78f9ai35.1hscw8zull57l.dlg@40tude.net...
>
>> Problem jest bardziej złozony: on uciekł, zostawił ją, bo był przekonany,
>> że ona tego także chce, nawet mu powiedziała "jedź, synku,odpocznij" -
>> zawsze go oszczędzała, więc i tym razem (we własnym przekonaniu)
>> jposłuchał
>> tylko jej prośby. A że było to zbieżne z jego instynktem ucieczki, no
>> to...
>> Łapiesz?
>> A ja wiem, że gdyby poprzestał tylko na odwiezieniu rodziny (żony i
>> dzieci), a sam wrócił i był przy niej, byłaby szczęśliwa, uwierzyłaby, że
>> on jednak jest męski, jej wspaniały, piękny syn.
> ...
>> Nie wołam. Uciekł sam przed sobą, wyjechał do USA za chlebem - niby. Nie
>> mam kontaktu. Oto skutki braku męskości - uciekł tam, gdzie nikt prócz
>> niego jeszcze(!) o tym nie wie. Tragedia. Rozpad małżeństwa wisi w
>> powietrzu. Nic nie mogę zrobic.
>
> Zmienię trochę konwencję ...
>
> Potężna i piękna Bogini Świata mieszkała w podniebnym zamku.
> Piękną była istotą a w każdy dzień i każdą noc tańczyła
> na nieboskłonie. A ludzie na ziemi czcili ją. A razem z ludźmi
> wszelkie życie.
> Bogini ta dwa imiona miała.
> W dzień czciły ją brzemienne kobiety i czekając rozwiązania wołały na nią
> Pani Życia.
> W nocy czekali na nią starcy i wołali na nią Śmierć.
>
> I tańczyła piękna Bogini na nieboskłonie.
>
> W lewej ręce trzymała wazę cudownego nektaru. Gdzie prysnęła nim, tam
> nowe życie wyrastało.
> W prawej ręce trzymała nóż. Gdzie nim dotknęła, tam życie kończyło
> swój bieg.
>
> I bogini ta miała trójkę dzieci. Najpierw na świat przyszła
> córka, a potem dwóch synów. I rosły jej dzieci w pałacu,
> dnie spędzając na beztroskiej zabawie. Córka tańczyła razem
> z Matką, pięknością i wdziękiem tańca powoli jej dorównując.
> A synowie klaskali i grali na podniebnych instrumentach.
> Lecz żadne z dzieci mocy Tańca Życia i Śmierci nie znało.
>
> I pewnego dnia Królowa przystanęła a do swych dzieci rzekła:
> Mój czas dobiega końca, czas byście poznały moc tej oto wazy
> z nektarem i tego oto noża. Przekazuję je Wam, a sama odchodzę
> tańczyć w innej krainie. Odtąd będę się ludziom pojawiać
> tylko we śnie, a Wy mnie zastąpicie.
> I rozpłynęła się we mgle.
>
> I każde z dzieci ujrzało w swoich rękach wazę i nóż a ich moc
> od razu stała się jasna.
> Pierworodna córka podjęła taniec, lecz nożem ziemi nie dotykała
> - żeby życia nie odbierać. Dzień wieczny nastał a noc nie
> nadchodziła.
> I zobaczyła wtedy Młoda Bogini, że starcy ślepną od wiecznego
> blasku, ludzie wcale nie są szczęśliwi a życie pragnie chłodu
> nocy i odpoczynku. Pojęła swój błąd i nożem ziemię i niebo
> przecięła. Nastala znowu noc.
> A taniec jej wrócił do właściwego rytmu.
>
> Młodszy syn - do tańca nieprzywykły - ugodził się nożem i
> krew popłynęła z ręki trzymającej wazę. Lecz moc noża była
> tak wielka, że krew nie przestawala płynąć i uszło jego życie.
> I dołączył do matki w krainie snów.
>
> Starszy syn - widząc śmierć brata - podniósł wazę do góry i cały
> nektar na siebie wylał - by uchronić się od łatwej zguby.
> Wtedy nóż w jego lewej ręce zamienił się w płonący miecz.
> Przeszedł Starszy Syn przez nieboskłon a wszędzie gdzie mieczem
> dotknął, tam ogień trawił wszysto a życie się nie odradzało.
> I Stał się Bogiem Wojny.
>
> Młoda Bogini widząc to stanęła bratu na drodze, miecz mu wyrwala
> z rąk i wbiła w serce. Mocy ognistego miecza nic oprzeć się nie
> mogło. Tak starszy brat podzielił los młodszego - rozpłynął się
> we mgle i dołączył do matki w krainie snów.
>
> Odtąd znów potężna i piękna Bogini samotnie tańczyła na
> nieboskłonie.

Piękna opowieść. Nie znałam jej. Sam wymyśliłeś? - jesli tak, to podziwiam.

>
> ******
>
> Iksa ...
> Kobiety są Paniami Życia i Śmierci.
> Twój brat nie umie tańczyć z nożem tak jak Ty, jeśli mama postanowiła
> go tego nie uczyć. To był jej błąd - a z niego teraz uchodzi życie.
> Może jednak masz moc, żeby to przerwać ?

Chyba nie. Gdyby "tylko" z powodu noża życie z niego uchodziło...
zrobiłabym wszystko. Ale są inne - pomniejsze, nieważne, głupie i doczesne
problemy, na których on się wszystkimi siłami skupił i ich uczepił, żeby
zapomnieć ten najwazniejszy. I te drobne, nieważne, uniemożliwiają mi
działanie, bo on się ich trzyma jak kółka ratunkowego - paradoks. Myślisz,
że nie próbowałam? - ze sto razy. Ale on mi chce pokazać, że NIE MA innych
problemów, tylko te drobne. Sam w to uwierzył, taką przyjął linię obrony
przed szaleństwem, a ja nie umiem tak jak on.
najgorsze jest to, że jestem silna wobec wielkich spraw, a małe, które nie
są z mojego świata, sa dla mnie zbyt odległe, abym mogła je pokonać. Bo
tylko dla niego sa ważne albo tak sobie wmówił, że są i nic innego się nie
liczy. TAMTO odsunął od siebie. Musiałabym mu najpierw PRZYPOMNIEĆ,
rozdrapać - a wtedy mogłoby być albo lepiej, albo koniec wszystkiego,
łącznie z nim. Nie moge ryzykować, niech już ma te swoje małe problemy,
które mu dają... komfort...
Nie mogę pisać jaśniej.


> Czara życia jest w
> Twoich rękach i umiesz się nią posługiwać ;)
> Noża nie kieruj w brata tylko pokaż swoim dzieciom.

Może tak, może tak trzeba.

Dzięki.


--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


412. Data: 2008-09-23 08:25:39

Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszcz
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 23 Sep 2008 10:15:41 +0200, Panslavista napisał(a):

> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:1f0ohdipv16wp.fnxy7g1pmlki$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Tue, 23 Sep 2008 09:51:10 +0200, Redart napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
>>> news:gba6dj$47d$1@news2.ipartners.pl...
>>>> Chore IMHO.
>>>> Jak zwykle.
>>>
>>> No cóż ... a czy mogłoby być inne ;) ?
>>> Póki co zauważ, że problem Ikselki raczej nie ma nic wspólnego z ojcem.
>>> A raczej: trzeba by się nieźle nagimnastykować, by to do takiego
>>> problemu nagiać. Tylko po co tworzyć model oparty o ojca,
>>> skoro są prostsze ? Ktoś tu się może trochę za bardzo upiera, że
>>> wszystkie problemy mają coś wspólnego z ojcem ?
>>
>> Jego problemy na pewno związane są z jego ojcem, tak. Tzn z tym, że w
> ogóle
>> żyje, a życie to choroba - a to przecież wina ojca. Tak.
>
> No proszę, a matka to zupełnie bezwolna była...
> Pies by nie wziął, gdyby suka nie dała...

Ech, akurat tutaj nie jest to ważne. Nie o to chodzi. Chodzi o to, kto
zawazył tak bardzo na życiu cebka, że mu odbiło.
--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


413. Data: 2008-09-23 08:27:10

Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 23 Sep 2008 10:19:57 +0200, Redart napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1f0ohdipv16wp.fnxy7g1pmlki$.dlg@40tude.net...
>
>> Jego problemy na pewno związane są z jego ojcem, tak. Tzn z tym, że w
>> ogóle
>> żyje, a życie to choroba - a to przecież wina ojca. Tak.
>
> Ja nie do końca się zgadzam ;)

No pewno, przecież powiedziałam to z maksimum zgryźliwości, na jakie mnie
stać :->
Ojca łatwo winić, jak się jest popieprzonym już tak, że sobie człowiek sam
ze sobą rady nie daje.

> Wg mnie Bóg jest kobietą, a cebe myśli, że mężczyzną ;)
> Ale nie będę wyjaśniał. Nie chcę za bardzo teraz rozmawiać o cebe.

Ech, w sumie też nie chcę o nim rozmawiać. Wcale.


--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


414. Data: 2008-09-23 08:46:58

Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Od: "Redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:gba8n7$5lr$1@news2.ipartners.pl...
> Dementuję.
> W niczym podobnym się nie upieram, a już na pewno nie w tym, że
> "wszystkie...itd".
> BTW projektujesz. :)
nie czuję się równy w tej rozmowie, z wielu względów, ale o tym wiesz.
wyrównaj.
wskazałem li tylko, że na długiej liście osób z problemami z ojcem,
którą 'podsunąłeś', iksa widnieje.

> Za bardzo to przeżywasz IMHO.
> Zostaw to po prostu i po sprawie.
Ta. Trochę za bardzo.
Ale ludzie mają tu poważne problemy. Problemy życia i śmierci.
A ja nie jestem formalnie wyszkolony w utrzymywaniu dystansu.
Zwracam uwagę Tobie, że mieszasz jednym kijem w zupełnie różnych
mrowiskach. To ma potencjał wyzwalania emocji. Robisz to sprawnie.
Ale co dalej ? Ten sam kij jakoś nie bardzo się nadaje do sprzątania.
No chyba, że masz jakąś niepisaną umowę z innymi na tej grupie,
by sprzątali po Tobie. Trochę w to jednak wątpię. Nie widzę jednak
problemu, byś się w tych kwestiach trochę odsłonił. Nalegam.

> Sądziłem, że jako zwolennik śmiałych hipotez opartych na "wizjach"
> zaciekawi cię coś czego nie jesteś autorem i co na poziomie uogólnionym
> odnosi się do ciebie oraz nie tylko do ciebie.

Ależ zaciekawiło mnie. I właśnie m.in. dlatego, że odnosiło się do mnie.
Mówiłem Ci o tym.

> Co mnie zaskoczyło w reakcjach?
> Szał XLi przewidywałem, ale przeszła w tym nawet moje śmiałe
> przypuszczenia.
A ja widzisz potraktowałem Twoje wskazówki całkiem poważnie, podrążyłem
i się zdziwiłem ... Zgadza się - masz potencjał.
> Twoja paniczna determinacja w jakiej poszukujesz "alternatywnego"
> wyjaśnienia swoich projekcji.
Ja wiem, że tak też to można wyjaśniać.
Jeden z dobrych znajomych mojego ojca jest psychiatrą.
Kiedy zmarła jego matka przeszedł wyrazisty epizod schizofrenii.
Ale tego nie widział. Zobaczył to dopiero po fakcie.

Tak więc rozumiem, że można tylko 'rozumieć, że się rozumie'.
Ja nie dostrzegam w sobie panicznej determinacji do tego, by
używać swojej wiedzy do ochrony siebie(czy kogo ?) przed
tą wiedzą. Jest 'napięcie', jednak nie ma 'paniki'.
Więc skąd moja determinacja ? Ja Ci nie odpowiem.
Trzeba by może sypnąć czymś innym 'z rękawa'. Może np. tym:
"Nie potrafię sobie tego jakoś _sensownie_ uzasadnić, a chęć
pomocy wydaje mi się tak naiwnym i niedorzecznym wyjaśnieniem,
że przekracza moją wiarę w... ludzi."


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


415. Data: 2008-09-23 09:06:09

Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Źródło problemu jest wspólne: negacja męskiego rodzica.
Problem nie dotyczy tylko mnie, ale o tym wiesz lepiej ode mnie.

Z tą ochroną jest tak jak napisałeś: IMHO używasz wiedzy, aby
uciekać przed swoimi problemami.
Notabene np: XL używa w tym celu nienawiści, a Ewka - wyparcia.

Nie chodziło mi o to, aby tobie/wam pomóc.
Wiem, że wszyscy nie dojrzeliście do ruszenia tego problemu
choćby małym palcem.

Chodziło mi bardziej o pokazanie (uzmysłowienie) ci, że dużo za
mało wiesz, a za dużo gadasz (i innym także).
Wierzę, że taki sygnał "już teraz" nie zaszkodzi, a w przyszłości
może okazać się pomocny w pełniejszym zrozumieniu problemu,
w tym jego banalnej pospolitości.

Chęć ~odwetu za chore ataki? Być może trochę także. :)
No ale nie jestem psychologiem, przynajmniej zawodowym, więc
chyba mogę se pozwolić... na szczerość prosto w oczy. ;)

--
CB


Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gbaae6$ap4$1@news.onet.pl...

> Zwracam uwagę Tobie, że mieszasz jednym kijem w zupełnie różnych
> mrowiskach.

> Ja nie dostrzegam w sobie panicznej determinacji do tego, by
> używać swojej wiedzy do ochrony siebie(czy kogo ?) przed
> tą wiedzą.

> ... Trzeba by może sypnąć czymś innym 'z rękawa'. Może np. tym:
> "Nie potrafię sobie tego jakoś _sensownie_ uzasadnić, a chęć
> pomocy wydaje mi się tak naiwnym i niedorzecznym wyjaśnieniem,
> że przekracza moją wiarę w... ludzi."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


416. Data: 2008-09-23 09:08:22

Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:

> Nie było ŻADNEJ różnicy do zauważenia i wymacania - TO było wewnątrz. Można
> było TO rozpoznac tylko obserwując jej reakcje, zachowanie - bardziej
> nerwowe, jej pokładanie się częstsze, nerwowy gest dotykania miejsca, gdzie
> bolało (kość policzkowa), zamykanie się w pokoju na całe godziny,

No i właśnie to są IMHO wszystkie te różnice, które Ty zauważyłaś, bo
Ciebie "uderzyły". Domownicy, którzy z nią mieszkali na co dzień,
przyzwyczajali się do tych drobnych narastających zmian. Dlatego niczego
nie zauważyli.

> Inaczej: czy zauważasz po zmianie zachowania, zapachu skóry, innym chodzie,
> mój Boże - po rzeczach zupełnie nieczytelnych dla obcych, że Twoje dziecko
> np. jest chore?

Zauważam. Jest cały szereg drobnych sygnałów, m.in. szkliste oczy,
których nikt oprócz mnie nie zauważa. Ale ja jestem wyczulona na chorobę
dziecka prawie non stop.

> Nie, nie dane mi było się z nią pożegnać.

To wszystko, o czym pisałaś wcześniej - co robiłaś wiedząc o jej
chorobie - to były przygotowywania do jej śmierci, czyli jakby
pożegnanie. Ja to tak widzę. Wiedziałaś, że masz ostatnią szansę, żeby
coś zmienić w waszym związku i zrobiłaś to. O to mi chodzi. Miałaś dany
ten czas.

> Zrobiła to. Żebyśmy MY dłużej nie cierpieli, nie ona. Taka była moja Mama.I
> ja zrobię kiedyś to samo - cierpienie najbliższych jest ponad moje siły.
> Nie wiem tylko, jak wytłumaczę to Bogu.

Przypomina mi się piękny film z Meryl Strip, dokładnie o tym samym,
"Jedyna prawdziwa rzecz" ("One true thing" w oryginale). Jeśli masz
takie przeżycia, to może być za ciężki dla Ciebie. IMO film wspaniały.
No i ja uwielbiam Meryl Strip.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


417. Data: 2008-09-23 09:09:35

Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 23 Sep 2008 10:46:58 +0200, Redart napisał(a):

> (...)
> A ja nie jestem formalnie wyszkolony w utrzymywaniu dystansu.
> (...)

Fajnie powiedziane :-)

Może za bardzo Cie obciążam. Nie daj się, to nie są sprawy uniemożliwiające
mi funkcjonowanie. Ogólnie radzę sobie dobrze, twierdzę że to możliwe
dzięki temu, że starałam się zawsze być w tzw porządku wobec bliskich.
Tylko czasem, jak sobie uprzytomnię, co było, co jest, to widzę, że możnaby
zginąć pod tymi problemami, a ja - wyszłam z impasu, może w ostatniej
chwili, kiedy jeszcze było można. Pokonałam własne załamanie, które mogło
mnie zabić - czyż "silny" oznacza "nie do załamania"? - przekonałam się, że
to wcale nie tak. Silnym być to własnymi(!) rękami umieć sie podciągnąć w
górę, umieć wyjść z dołka, w który sie porządnie wpadło :-)
--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


418. Data: 2008-09-23 09:09:52

Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Od: "Don Gavreone" <s...@l...po> szukaj wiadomości tego autora

medea<e...@p...fm>
news:gbabop$12e$1@atlantis.news.neostrada.pl

[...]
> Przypomina mi się piękny film z Meryl Strip, dokładnie o tym samym,
> "Jedyna prawdziwa rzecz" ("One true thing" w oryginale). Jeśli masz
> takie przeżycia, to może być za ciężki dla Ciebie. IMO film wspaniały.
> No i ja uwielbiam Meryl Strip.

Litości, w imię uwielbienia dla Meryl: Streep.

Don

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


419. Data: 2008-09-23 09:21:35

Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Od: "Redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:gbabes$7f1$1@news2.ipartners.pl...
> Źródło problemu jest wspólne: negacja męskiego rodzica.
> Problem nie dotyczy tylko mnie, ale o tym wiesz lepiej ode mnie.
? Link jakiś ?

> Z tą ochroną jest tak jak napisałeś: IMHO używasz wiedzy, aby
> uciekać przed swoimi problemami.
> Notabene np: XL używa w tym celu nienawiści, a Ewka - wyparcia.
A Ty ? ;)

> Chodziło mi bardziej o pokazanie (uzmysłowienie) ci, że dużo za
> mało wiesz, a za dużo gadasz (i innym także).
No cóż, kobiety tak rzeczywiscie mają ;)))
Czy to też tłumaczy elaboraty o Bogu, faszyźmie itepe itede ? ;)))

> Wierzę, że taki sygnał "już teraz" nie zaszkodzi, a w przyszłości
> może okazać się pomocny w pełniejszym zrozumieniu problemu,
> w tym jego banalnej pospolitości.
OKI.

> Chęć ~odwetu za chore ataki? Być może trochę także. :)
> No ale nie jestem psychologiem, przynajmniej zawodowym, więc
> chyba mogę se pozwolić... na szczerość prosto w oczy. ;)
OKI.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


420. Data: 2008-09-23 09:31:31

Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dobre pytanie. ;)
Obecnie jestem na etapie bardzo zdystansowanej bezstronności.

Czy zdajesz sobie sprawę np, że jesteś ofiarą wykorzystywania
dzieci w konflikcie pomiędzy rodzicami?

Czy nie negujesz przypadkiem "przy okazji" także kogoś
z rodzeństwa? - to byłoby także typowe i banalne.

--
CB


Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gbacf2$hkl$1@news.onet.pl...

> A Ty ? ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 30 ... 41 . [ 42 ] . 43 ... 50 ... 69


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

virtual a real
czy to normalne, czy to już zdrada?
Ksi?dz doznał wniebowst?pienia na oczach tysięcy widzów..
A jednak się...
S.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »