Sławomir Lewandowski wrote:

(...)
>>Liczy się tylko knot i pieniądze, a może inaczej pieniądze i knot.
>
> Sratatata, nie słuchaj pierduł dziadków leśnych :-))) Kasy nie mam, knot jak
> pisze przedpiszca w normie a za umiejętności kuinarne to babeczki mnie
> prawie dosłownie rozchwytywały - no w każdym razie narzekać nie miałem
> powodów. Bardzo przydatna umiejętność, a jak łatwo można błysnąć ;)))
> pozdrawiam
> Sławek
> PS
> A jaki poważny masz argument żeby babeczkę zwabić do siebie pod pretekstem
> wypróbowania nowego cuda kulinarnego. Poproś ją o ocenę i żadna nie odmówi.
> A reszta to już z górki.
> Dobre jedzonko + dobre winko + dobra muzyczka = sukces

:) Święta racja. Nawet zdrobnionka mogę darować ;)
Pieniądze umiemy same zarobić, ugotować co prawda też na ogół umiemy,
ale urozmaicenie też jest ważne. Co do owego knota, to musi go chyba
Twój przedpiśca na wierzchu nosić, bo przy tak czarującym podejściu do
kobiet raczej marne ma szanse na inną okazję do zademonstrowania.

--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)