Data: 2010-05-04 18:34:55
Temat: Re: a wy ufacie rosjanom?
Od: vonBraun <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
tren R wrote:
/.../
>>W polityce zaś sentymentów nie będzie. Każdy wykorzysta władzę do
>>maksimum. Skala konfliktu jest zależna tylko od "odległości politycznej"
>>premiera i prezydenta, a jak widzimy na załączonym przykładzie trzeba
>>było jeszcze podobieństwa genetycznego aby problem zniknął. Niestety nie
>>mamy w polityce zbyt wielu monozygotycznych bliźniaków.
>
>
> uważam, że trochę demonizujesz. o ile zgodzę się co do konieczności
> doprecyzowania konstytucji to to wykorzystywanie władzy do maskismum już
> nie jest takie oczywiste. w ciągu 4 lat lk podpisał 885 ustaw, zawetował 18
> - czyli jakieś 2%.
Na marginesie, oznacza to właściwie, że konflikt polityczny był głównie
konfliktem w sferze skłóconych mediów i co bardziej wyrazistych
krzykaczy typu Ziobro/Kurski/Palikot. Oznacza że program obu partii nie
różni się tak jak by się to wydawało.
Jednak polityka zagraniczna to nie ustawy do podpisania.
>>Co to znaczy "nie robi"? Polityk robi to co jest realnym obszarem jego
>>kompetencji, po to aby zrealizować swój zamiar polityczny. To nakręca
>>konflikt z obu stron.
/.../
>>Chcesz czystej walki politycznej?
>>Zacznij od dziadka z Wermachtu. Dziś zaś każ prawicowym gazetom aby nie
>>nakręcały antymoskiewskiej kampanii, nie rozwijały spiskowych teorii po
>>to aby zastraszyć swoich czytelników wizją ustępliwego wobec Rosji PO by
>>wygrał JK, i nie obwiniały rządu Tuska za katastrofę z tego samego powodu.
> między bogiem a prawdą - wskazujesz tu na fakt który miał miejsce (dziadek)
> oraz wyrażanie swoich poglądów, z którymi ty się nie zgadzasz. nie trafia
> do mnie takie dziwne zestawienie.
/.../Zmieniam kolejność cytowań
> to znaczy, że pewnych rzeczy się nie robi. nie uwala się jarucką
> cimoszewicza np. są politycy z zasadami i są politycy, których jedyną
> zasadą jest osiągnięcie celu.
Pokazuję, że obie strony w tym konflikcie robią/robiły/i będą robić/
rzeczy "których się nie robi".
Czy uważasz, że jak Kali obrzucać błotem Tuska to jest to dobry uczynek,
a jak Tusk Kalemu zabrać samolot to jest to zły uczynek?;-))
Teorie spiskowe albo już są elementem kampanii, albo staną się elementem
kampanii. Rozpowszechnia ja głównie prasa z "katolickim" rodowodem. Bo
kościół zdecydowanie zaangażował się w kampanię, zapominając chyba po co
go zrobili.
To widać nawet z mojego punktu siedzenia.
Dziś nawiedził nas "Jezus Chrystus"
"Jezusem" nazywamy upośledzoną kobiecinę, która będąc na garnuszku
parafii świadczy na rzecz pobliskiego kościoła różne przysługi. Przynosi
opłatek przed kolędą, umawia wizytę księdza na kolędę, pewnie coś tam w
parafii sprząta lub pierze.
Nazywamy ją tak bo jak wiadomo, nie wiemy pod jaką postacią święci
schodzą na ziemię, więc staramy się okazywać jej szacunek w miarę
możliwości;-)
Tym razem wyrwała nas ze snu dzwoniąc do drzwi wcześnie rano. Po
uspokojeniu "Hovawarta-zabójcy" poszliśmy otworzyć.
Kobiecina pokazuje żonie czarno-białe, duże zdjęcie Marii i Lecha
Kaczyńskich i tak mówi łamaną kaszubszczyzną [zawsze mówi bardzo głośno
i jest nieco natarczywa]:
"To są te co umarły!" [hmmm...]
"A tu jest lista, żeby ją podpisać na ich brata! Tu może pani podpisać!"
[lista poparcia kandydata na prezydenta JK]
Ten "Jezus Chrystus" okazał się być zaangażowany politycznie! :-O
Na to vB-nowa, po wyjściu z szoku, mówi, że my nie popieramy tego kandydata.
"Jak to nie? Ale przecież na domu wisi flaga?"
"Ja mam chodzić tylko tam gdzie są flagi"...
Zawłaszczany patriotyzm, sprowadzony do roli propagandysty kościół.
:-(
/.../
>>>sądzę, że to jest strach. który bierze się z setek różnych informacji o
>>>katastrofie rozsiewanych od samego początku przez media. człowiek opanowany
>>>przez strach i emocje może pleść różne rzeczy.
>>
>>Ten strach jest dziś umiejętnie podsycany.
> a wcześniej podsycana była nienawiść do pisu i prezydenta. umiejętnie.
Ok. Tylko dlaczego podsycanie "teorii spiskowych"(z OCZYWISTYMI
POLITYCZNYMI CELAMI) "to dobry uczynek" a negatywny obraz pis-u w
mediach "to zły uczynek?"
>>Zresztą, możliwe, że już kupiłeś ten kit.
> i vice wersja :)
A może jednak W KAZDYM przypadku to "zły uczynek"?
/.../
> mi brakuje ze strony rządu jasnego informowania o postępach w czynnościach.
> od samego początku. lista działań. punkt po punkcie. a nie radek sikorski
> kóry mówi że wysłał sms-a oraz tusk przemawiający że w skrzynkach nie ma
> sensacji. skąd wie?!
> irytujące sa równiez kwestie związane z klichem edmundem. po krytycznej
> wypowiedzi o tym co się dzieje w rosji - rach ciach i nie jest szefem
> komisji. na własną prośbę oczywiście ;) a tusk rach ciach nowelizuje ustawę
> i odtąd jedynie od niego zależy co nam maluczkim ujawni z prac komisji.
>
> do tego dochodzi straszny chaos informacyjny, po części oczywiście
> zrozumiały, ale żeby do tej pory nie ustalono podstawowych kwestii takich
> jak liczba podjeść czy godzina katastrofy, to wg mnie jest po prostu
> dziwne.
>
> wstępny raport o katastrofie przygotowany przez rosjan jest gotowy.
> no czekam z niecierpliwością.
/.../
> mi nie chodzi o atak teorii spiskowych. chodzi mi o przekazanie informacji,
> co wiem, co się dzieje, co zrobiliśmy, co zrobimy. dość prostych informacji
> oczekuję.
OK. Mi też. Wolałbym aby było więcej informacji. Niemniej skłonny jestem
tłumaczyć Rząd presją sytuacyjną i naturą śledztwa. Kwestia Klicha?
Skąd wiesz o co chodziło? IMHO jeśli coś jestna rzeczy dowiemy się.
/Kolejny spisek?/
Zaś propaganda typu "lista działań" służy
sprawianiu pozorów dla ludzi którzy ich potrzebują,i na to zabrakło być
może czasu.
/.../
>>>rewelacyjny wywiad z suworowem polecam przy okazji:
/.../
>>>"Po 1990 r. powinniście byli spróbować zastosować opcję zerową w służbach.
/.../
>>>"To, co robi obecnie wasz premier Kaczyński, powinno już stać się dawno
>>>temu. Proszę pamiętać, czym był Związek Sowiecki."
>>No i co z tego? Ma trochę racji, ale były też racje przeciw opcji
>>zerowej. Szczególnie ta że nawet wyrzucenie wszystkich i szkolenie kadr
>>i montowanie siatki od zera nic by nie dało.
> "nic by nie dało" - w jakim sensie?
Zostajemy na jakiś czas w ogóle bez wywiadu i służb. Rekrutacja nowych w
kraju poprzednio skomunizowanym, oznacza także napływ nowych
agentów-ludzie tkwią tu w różnych układach, co za problem podstawić
trochę swoich? Lepiej sprawdzić tych których się zostawia i korzystać z
istniejącej sieci. Nawiasem o ile pamiętam dała nam możliwości w krajach
muzułmańskich, których nie mieli sojusznicy. Tyle samo korzyści co i
kłopotów z każdego wyjścia, a sytuacja w kontaktach z Rosją nie jest
dziś wojną na smierć i życie niepodległośc.
/.../
> może dlatego, że oglądanie go przez dłużej niż 5 minut to po prostu jak
> pakowanie sobie do głowy waty szklanej :)
/../
Powstrzymam złośliwości w stosunku do jego głównego politycznego
przeciwnika. Zasygnalizuję jedynie kierunek skojarzeń: różne
"totalitarne" postacie rządzące przy wykorzystaniu służb policyjnych.
>>IMHO jest patriotą, zdeterminowanym na obronę polskich interesów.
>>Nauczył się socjotechnik aby przetrwac. Więcej w tym temacie nie chcę pisać.
> ok, a jak oceniasz jego udział w nocnej zmianie? słynne "panowie, policzmy
> głosy"?
Pamiętam te wydarzenia bardzo dobrze. Nie potrzebuję filmu. Byłem za
wywaleniem Olszewskiego. Od razu. Out.
pozdrawiam
vonBraun
|