Data: 2002-11-03 21:03:01
Temat: Re: aborcja i etyka
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
Pokaż wszystkie nagłówki
asmira:
> Problem jednak w tym, że skoro nie nauczysz tych
> prawie-dzieci, że jeśli chcą uprawiać seks, to niech
> chociaż skorzystają z prezerwatywy (a więc czynności
> mechanicznych), to jak uświadomisz im, że z seksem
> wiąże się także odpowiedzialność za ewentualne poczęte
> życie, że jak się zajdzie w ciążę, to niekoniecznie jest
> to koniec świata, itd.
Wiesz, napewno akurat tego nikt nikomu nie jest w stanie
uswiadomic jesli najpierw wprowadza sie religie do szkol,
potem wprowadza sie ustawe o zakazie aborcji, a w tym
czasie non-stop skutecznie torpeduje sie wszelkie inicjatywy
zwiazane z wprowadzeniem do szkol lekcji edukacji seksualnej. ;D
> To, że mamy zabronione prawnie usuwanie ciąży, absolutnie
> nie zwalnia (IMHO) z przypominania dzieciom w jaki sposób
> człowiek się rozmnaża, uczenia ODPOWIEDZIALNOŚCI
No tak, ale _realnie_ po co? I tak czlowiek nie ma tu zadnego
wplywu, nie decyduje wszak jego wola, a wiec i nie ma motywacji
aby nauczyc sie odpowiedzialnosci.
Ach, przepraszam, zdaje sie ze zapomnialem o 'straszaku'
w postaci _przymusu_ urodzenia ew. niechcianego dziecka
(cos w rodzaju: '...pamietaj dziecko, jak wpadniesz to juz do
konca zycia bedziesz _musiala_ mezcyc sie itd...'), wiec
powiedzmy pewna konkretna 'motywacja' istnieje.
> - i to nie tylko w kwestii stosowania antykoncepcji, ale chociażby
> budowania satysfakcjonujących związków, co się archaicznie
> czasem określa "przygotowaniem do życia w rodzinie".
Czy na takich zajeciach nie pokazuje sie sugestywnych filmow
o zabijaniu zarodkow poprzez aborcje rozpowszechnianych przez
dumnych z siebie (jakby bylo z czego) zwolennikow zakazu aborcji?
- zdaje sie ze obecnie wlasnie na tym 'uswiadamianie' nastolatkow
w sprawie zaczyna sie i jak i tez konczy.
> Aczkolwiek moim zdaniem, w we wszystkich dyskusjach
> dotyczących aborcji przewija się echo dziecięcego właśnie
> marzenia: możliwości cofania czasu. Aborcja ma być właśnie
> takim "cudownym zegarem" - ciach, cofniemy go i po sprawie.
Heh, no wiec nie ma nic 'po sprawie', Sama przeciez pisalas o tym...
Zaczynaja sie wszak komplikacje z psychika...
W naszym kraju jednak ew. komplikacje z psychika sa tu innego
rodzaju np kobiety mordujace _w_pelni_samodzielne_noworodki_
(dzieci wkrotce po urodzeniu) sa zwykle uniewinniane a przyczyne
zdarzenia przypisuje sie tzw szokowi poporodowemu i po sprawie,
bo przeciez nikt nie zawinil. ;D
Dobre, co? :)
Ale najciekawsze jest tu to ze teza: 'lepiej nie pozwolic zabic 100
zarodkow niz przyczynic sie do zabicia jednego noworodka' ma
wielu fanatycznych ekstremalnych wyznawcow gotowych aby
swym ekstremalizmem implikowac sytuacje chore, o ktorych
mowimy z niejaka powsciagliwoscia jako o przykladach zaburzen
poporodowych wsrod pewnej marginalnej grupy kobiet.
Coz, zyjemy w swiecie psychopatow w ktorym psychopaci tworza
'prawa' dla wszystkich, ale nie jest dobrze MZ jesli starajac sie na
sile 'zbawic' 10 psychopatow przyczyniamy sie (jako spoleczenstwo)
do tego ze jeden z nich jednak i tak dokona usmiercenia tym razem
swego juz urodzonego noworodka.
Czarek
|