Data: 2002-11-03 23:25:25
Temat: Re: aborcja i etyka
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
Pokaż wszystkie nagłówki
"Lukasy" <c...@d...wp.pl.sit> writes:
> Użytkownik Nina M. Miller <n...@p...ninka.net> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:m...@p...ninka.net...
> > "Lukasy" <c...@d...wp.pl.sit> writes:
> >
> > > Użytkownik cbnet <c...@w...pl=NOSPAM=> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> > > napisał:apmh7p$n39$...@n...onet.pl...
> > > > Czy spoleczenstwo ma etyczne prawo aby zmusic taka
> > > > kobiete aby wydawala na swiat dziecko ktorego nie chce?
> > >
> > > a czy kobieta ma etyczne prawo usmiercac dziecko ktore chce zyc?
> >
> > z formalnego pubktu widzenia: plod majacy np. 3 tygodnie nie ma
> > swiadomosci, nie ma mozgu,
>
> znam wielu gosci co tez nie maja a za zalatwienie ich bym se posiedzial
oh czyzby?
rodza sie dzieci z brakiem mozgu - to sie nazywa acefalia.
niestety nie przezywaja one zbyt dlugo. a juz napewno nie osiagaja
doroslosci.
to, co powyzej napisales musialo wiec odnosic sie do ludzi, ktorzy sa
dorosli, mozg maja, mieszcza sie nawet w normie sredniej inteligencji,
ale TY uwazasz, ze "nie maja mozgu".
z punktu widzenia prawa jednak taki mozg maja i sa poczytalni - wiec
za zabicie ich grozi ci kara.
doprawdy, to co podales wyzej to nie jest ZADEN argument.
> > nie jest w stanie wyrazic wlasnej woli, nie
> > ma wiec mowy o czyms takim jak "chce" badz "nie chce".
>
> ale czy masz prawo odbierac mu mozliwosc "chcenia"?
ustosunkowalam sie do argumentu przedpiscy, ktory brzmial tak:
"a czy kobieta ma etyczne prawo usmiercac dziecko ktore chce zyc?"
zwrocilam uwage, ze plod do pewnego etapu rozwoju nie jest w stanie
"chciec" i ze jest to argument niewlasciwy.
pytanie o prawo do odbierania komukolwiek czemukolwiek to odrebna
dyskusja, ktora nalezaloby zaczac ud ustalenia, co znaczy dla nas
"ktos" - czyli, gdzie zaczyna sie czlowiek.
no i trzebaby jeszcze zgodzic sie co do systemu etycznego, ktory mamy
uzywac jako punktu odniesienia.
> > to formacja roznych tkanek.
>
> tak samo jak Ty czy ja.
tak, czlowiek jest _takze_ formacja tkanek. budowa bilogiczna jest
bardzo podobna.
jednak czlowiek dorosly posiada juz wyksztalcony mozg;
mozg jest warunkiem koniecznym
posiadania swiadomosci u ludzi. plod do pewnego etapu rozwoju mozgu
jeszcze nie posiada.
z formalnego punktu widzenia wiec nie posiada tez swiadomosci.
czy ty w ogole zauwazyles ta roznice?
to przeciez takie oczywiste.
zmaiast udowadniac tutaj cos, czego sie udowodnic nijak nie da,
znacznie uczciwiej byloby powiedziec - jesli juz ktos tak zawziecie
broni "praw plodu" - ze po prostu rozstrzygniecie na podstawie ktorej
stanowimy prawo jest arbitralne.
i ze ty akurat sobie przyjales takie a nie inne rozstrzygniecie.
dlaczego tak malo z tych obroncow zycia poczetego zauwaza roznice
miedzy POTENCJA, MOZLIWOSCIA a stanem juz zrealizowanym? a moze nie
chca jej zauwazyc, bo im nie pasuje do kontekstu?
no bo w wypadku np. przestepstw karnych jakos nie maja takich
problemow. wiekszosc rozumie, ze karze sie dopiero za _czyn dokonany_
i zabrania takich czynow. zakazana jest kradziez. nikt tutaj nie
wystepuje zeby zamykac osoby, ktore _moga_ byc poderzane o kradziez do
wiezienia.
podobnie z plodem jest: plod MOZE sie stac czlowiekiem, ale wcale nie
musi. dopiero JAK SIE STANIE, przysluguje mu pelnia praw.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
|