Data: 2002-11-13 22:01:34
Temat: Re: aborcja i etyka
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_JEST_BE]@gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Saulo" <a...@p...neostrada.pl> napisał:
> >> Zatem - jak kilka innych osób - zauważyłem, że dla niektórych kobiet
> >> przerwanie ciąży to ciężkie przeżycie. A jeśli ta kobieta stanie się
> >> bezpłodna, to nie ma dla niej ratunku. Nic, tylko się powiesić :-(
>
> Świetnie, Sławek, super, właśnie na te słowa czekają zapewne wszystkie
> kobiety z komplikacjami poaborcyjnymi. Gratuluję "wyczucia".
Że też mnie tu musiałeś dopaść...
Spójrz na to wszystko z trzeciej strony (bo z jednej i z drugiej kilka razy było
oglądane). Zaczyna się dyskusja, nabrzmiewa, rozrasta w kilkadziesiąt
wątków i kilkaset wypowiedzi, ludziska przerzucają się ripostami, cyzelują
odpowiedzi, ważą argumenty. Ale wszystko kiedyś mija. Grzmoty cichną,
dyskusja zamiera.
Jeśli po długim czasie widzę jakieś nowe wypowiedzi, szczególnie takie,
które niewiele wnoszą do przewałkowanego tematu, mam ochotę napisać
wprost: człowieku, daruj sobie, to już staje się nudne. Z takim nastawieniem
nie bardzo chce mi się starannie ważyć słowa ani przejmować tym, że ktoś
trzeci - ktoś, kto w końcu nie jest adresatem tej odpowiedzi - weźmie ją
naprawdę do serca.
Zwracałem się do Anette, oceniłem, że nie jest ona w depresji spowodowanej
przerwaną kiedyś ciążą, uznałem, że prawie nikt tu już nie zagląda, więc
pozwoliłem sobie na słowa, które akurat Ciebie zaniepokoiły. Teraz się
ciężko zastanawiam, jak mogę naprawić swój chwilowy brak czujności
i "odkręcić" to niefortunne sformułowanie. A chciałem tylko dobitnie
podkreślić, że przerwanie ciąży NAPRAWDĘ potrafi być dużym
problemem.
Uświadamiasz mi w tym momencie, że nie ma przebrzmiałych dyskusji, gdyż
zawsze może do nich trafić zabłąkana duszyczka poszukująca odpowiedzi
na dręczące ją pytania. Zaczynam przejmować się tym, że nieładnie
potraktowałem Anette, bo w końcu z tysięcy różnych powodów mogła
dopiero teraz przeczytać interesujący ją wątek i uznać za stosowne jakoś
się do niego odnieść. Nie wiem, jak sobie poradzę z tym narastającym
poczuciem winy...
--
Sławek
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|