Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!news.man.poznan.pl!n
ews.astercity.net!not-for-mail
From: "Bacha" <b...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: abstrakt - konkret było:# talia
Date: Thu, 30 Oct 2003 09:00:43 +0100
Organization: Aster City Net
Lines: 52
Message-ID: <bnqg4p$ia0$1@foka1.acn.pl>
References: <2...@n...onet.pl>
<2...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: 10.71.5.200
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: foka1.acn.pl 1067500505 18752 10.71.5.200 (30 Oct 2003 07:55:05 GMT)
X-Complaints-To: a...@a...net
NNTP-Posting-Date: Thu, 30 Oct 2003 07:55:05 +0000 (UTC)
X-Tech-Contact: u...@a...net
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
X-Server-Info: http://www.astercity.net/news/
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-MSMail-Priority: Normal
User-Agent: Hamster/2.0.1.3
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:236197
Ukryj nagłówki
Mania napisała w wiadomości news:226b.00000f25.3fa0794a@newsgate.onet.pl...
> > sztuka poezja to sa elementy kulminacyjne i zarazem
> > zalążki nowego zycia
> > poczatek i koniec
> > eden ludzkiej percepcji
> >
> > dlaczego nie sposób okreslic co jest dziełem sztuki lub poezja sensu
> stricte??
> > no właśnie dlatego!
> > dlatego, że nie dotycza one bezpośrednio przedmiotu
> > ale leżą na jego styku z percepcją odbiorcy
[...]
Mań, słoneczko moje szczerozłote, czy Ty się aby szaleju na noc nie
ochlałaś?
Ale muszę Ci powiedzieć, że kombinujesz w tej malignie całkiem całkiem. ;)
Nawet w moim prostackim łbie coś tam po synapsach zabulgotało.
Wyniosłam z tego, że artysta postrzega inaczej (w sensie szerzej -
transgresja poza to, co zwyczajne, tuzinkowe, obiegowe). Tłumaczy się to
skutkiem "wyższego poziomu uwrażliwienia". W tym sensie takie swoiste
postrzeganie otaczającej go rzeczywistości staje się źródłem inspiracji
twórczej, natchnienia, źródłem impulsów wyzwalających potrzebę tworzenia
(uzewnętrznienia i utrwalenia tych ulotnych "rojeń"). Te swoje odczucia
usiłuje on więc zakodować w materialnym wytworze (dziele), co udaje mu się
bardziej lub mniej. Ponieważ wytwór materialny nie jest najlepszym sposobem
utrwalenia niematerialnych odczuć, to mało który twórca, bywa ze swych dzieł
zadowolony do końca. No ale jakby na to nie patrzeć, to ten efekt tworzenia
zawsze jest nośnikiem jakiegoś przesłania. Nasz artysta liczy więc
podświadomie na to, że postrzeganie jego dzieła będzie dla odbiorcy źródłem
jeżeli nie takich samych, to przynajmniej podobnych odczuć. Tu jednak efekt
może być zgoła różny, zależny z kolei od uwrażliwienia tego odbiorcy. Albo
będzie on patrzył na dzieło jak na wytwór materialny, ze wszystkimi jego
atrybutami (forma), albo jak na nośnik owego (jakiegoś) przesłania (treść).
Bliżej tego ostatniego postrzegania, rodzi się zatem pewna interpretacja
(niekoniecznie tożsama z intencją artysty). Dzieło w tym sensie staje się
impulsem do wyzwolenia własnych odczuć odbiorcy.
Zaryzykuję tezy następujące.
Im bardziej odczucia odbiorcy są zbliżone do intencji twórcy, tym bardziej
dzieło jest "trafione" jako nośnik tych intencji.
Im takich "trafionych" odbiorców więcej, tym bardziej wytwór jest dziełem
sztuki.
A jeżeli jeszcze te właściwości utrzymują się mimo upływu czasu i pokoleń,
to już w ogóle ...
Tak czytam siebie od początku i wychodzi mi,
że to ja się blekotu ochlałam. ;)
A może nie?
Bacha.
|