Data: 2006-12-09 19:26:40
Temat: Re: all prośba
Od: "kahwe ()" <p...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 9 Dec 2006 16:44:49 +0100, ... zzz napisał(a):
> "tren R" w news:ela49j$lfn$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> wróć.
>> nie zamierzam się nawet przymierzać do pomiaru :)
>> mówiłem o sobie - ponieważ znajdując różnice, widze je na każdym kroku.
>> kroczku. kroczeńku. kroczenieczku. kroczenienieczk. kro... widzisz, że
>> zdrabnianie nie ma sensu?
>> gdzie jest ta granica - to jest moje osobiste problemo.
>> zbyt wiele rzeczy postrzegam jako zmienne, nie wiem jak to ogarnąć.
>> co jest najważniejsze.
>> siłą rzeczy trzeba przykładac makroszkop.
>
>
> No, ładnie to określiłeś i sedno sprawy zaznaczyłeś. Dokładnie w tym,
> rzecz tkwi odwieczna, by w wielkiej złożoności drogowskazy znaleźć
> jednak w miarę jednoznaczne. A przede wszystkim - poznać mechanizm.
>
> Pamiętasz pewnie jak kłułem Cię kiedyś granicą deszczu i posuchy, co to
> przedzieliła na pół tę samą, jedną wieś - skłócając krótkowzrocznych
> sąsiadów co do tego, cy padało, cy nie padało..... ;).
>
> Jeśli pozwolisz - przyłożę tu własny makroszkop, dla porównania z innymi.
>
> Sądzę, że na tym właśnie nasze panowanie nad złożonością polega, iż
> nasze maupiate mózgi, któregoś pięknego poranka obudziły się z nieco
> większą pamięcią zdarzeń, a więc zdolnością ... całkowania informacji
> po czasie (to z pewnością zainteresuje nie tylko Patixa :)).
> Całkowanie informacji, to nic innego jak "ważenie" jej na wybranych
> szalach. Z kolei sam wybór szal, czyli rodzaju urządzenia do ważenia,
> zależy od wyników innego całkowania informacji wtórnych po czasie,
> z którym to, złożonym jak widać problemem jeden mózg radzi sobie
> lepiej, a inny gorzej. Nic jednak na stałe i beznadziejnie. Ruch w mózgach
> naszych maupich jest nieustanny i doskonalący te procesy ważenia w miarę
> pozyskiwania coraz to nowych danych. I dzieje się to mimo naszych
> zabiegów pozornie niszczących - to znaczy ustawicznego picia browarów
> otumaniających, czy też innych używek niekoniecznie degradujących.
:o) Zadziwiająca sprawa - he,he.
Twoje zdrówko, brat !
> Gdyby więc nie nasze zdolności do skupiania się na celowym działaniu,
> [a także elementarna siła wiążąca materię w planety i inne twory skupienia],
> _Całość_ pogrążyłaby się w lodowych ramionach Najwyższego Niebytu.
> A jednak - przetwarzanie informacji wychodzi nam całkiem nieźle.
> A to dlatego, że mamy te nasze całkujące umysły, które posiadają zdolność
> WYBORU lokalnie mniejszego zagrożenia dla nas samych. Własnego
> trwania nie widzimy w dążeniu do rozproszenia, ale wręcz przeciwnie -
> w skupianiu się w wyższe formy organizacyjne.
> Wszystkimi siłami więc, staramy się sprzeciwiać wzrostowi entropii -
> budujemy domy i mosty, malujemy obrazy, których wcześniej nie było,
> komponujemy muzykę, o której nikt dotąd nie słyszał, piszemy powieści
> składające się ze strzępów zapamiętanej przeszłości i wytworów nigdzie
> dotychczas nieistniejących, a nawet - stukamy w stojące przed nami
> klawiatury w przekonaniu, iż jest to działanie sensowne, czyli twórcze.
Ha ! A więc to tylko dlatego ruszamy swoje dupska z pościeli
i rano wsiadamy w swoje samochy :O)
> I chwała nam za to, bracia i siostry :)). Taki właśnie jest cel i sens naszego
> istnienia - sprzeciwianie się narastaniu entropii.
A cóż to za nowy Bóg ta Entropia, co, brat ?
Alle tak konkretnie co to jest ?
> Z jednej strony więc - oczywiste jest, że rozdrabnianie rzeczywistości
> na coraz to mniejsze fragmenty, przynosi coraz to nowe spojrzenia
> na to samo - spojrzenia zmuszające często do radykalnej zmiany
> własnego zdania. A z drugiej strony wiemy, że popełniane błędy ważenia,
> tak czy inaczej zostaną przez siły Natury skorygowane.
> W końcu ważymy _we_własnych_mózgach_ jedynie własne fantomy,
> a nie rzeczywistość.
Uff!...
Całe szczęście...
> To, co ważnego z tego wynika, można streścić prostym zaleceniem,
> które zdaje się już dość dawno zostało przez ludzi odkryte i opisane -
> językiem nie wymagającym biegłości rozumienia.
>
> × - nie czyń drugiemu, co Tobie niemiłe;
> × - wybaczaj, a będzie ci wybaczone;
??
Brat, a skąd pewność, że to ma jakiś głębszy sens ?
> ¤ - szanuj odmienność, gdyż to właśnie ona jest napędem wszelkiego
> rozwoju, stanowi źródło zaciekawienia, budzi siły poznawcze i twórcze;
A po co to wszystko ma żyć ?
Czy nie lepoiej by było dla wszystkich,
a zwłaszcza świoadomnych sistot, gdyby umarło
albo zostało wysterylizowane przez Super Novą ? :o)
> ¤ - nie ucinaj przedwcześnie swej ciekawości, blokując ją wydanym
> wyrokiem, gdyż każdy przejaw istnienia ma swoje uzasadnienie;
1 Tes 5:19-21
19. Ducha nie gaście,
20. proroctwa nie lekceważcie!
21. Wszystko badajcie, a co szlachetne - zachowujcie!
(BT)
Tak ?
Sie Paweł troche znał na etyce... ?
>> ale siła rzeczy jest tak duża że wydają się nie pasować do makroszkopa.
>> jak to jest, że coś w szczegółach inne w ostateczności daje taki
>> sam/podobny efekt?
>> w teorii wszystko mam jasne.
>> różne drogi do celu.
>> czy zatrzymywac się jednak przy każdym krzaczku i znaczyć teren żółtą
>> substancją? może nie trzeba? może biec jak najszybciej? ale coś umknie.
>> co z tego? i tak umknie.
>> mogę tak w nieskończoność :)
>
>
> Znaczyć przydrożnych krzaczków własnym śladem nie zaszkodzi (o ile
> nie szkodzi), gdyż sam akt znaczenia, sama zdolność do znaczenia, nadaje
> wagi (znaczenia) nam samym - czegoś, co jest naturalnym potwierdzeniem
> poczucia własnej wartości, a więc czymś budującym, w zasadzie bez względu
> na subiektywną jakość własnych znaków. Do których jednakże, właśnie
> ze względu na absolutnie powszechny subiektywizm, trzeba odnosić się bardzo
> nieufnie i krytycznie.
Brat, ale jednocześnie to są jedyne prawdy
bezpośrednio nam dostępne... nagie (.), które mozemy
poznawać bez żadnych ograniczeń zachowujac wolną wolę...
w komnatach naszych wlasnych makówek :o)
> All
kahwe()
--
Ps. Tak sobie sączę browar
przez słomkę i myślę...
-(:o)
|