| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2006-10-31 07:21:53
Temat: Re: all prośbaPrzemysław Dębski <p...@g...pl> napisał(a):
>
> Użytkownik "Hania " <v...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:ei4rd5$r5o$1@inews.gazeta.pl...
>
> > a widziałeś "Miss Agent"?
>
> Nie. Ale czytałem streszczenie :)
ee, to pewnie nie ma tam sceny: Bullock już jest ładna i cacana i śpiewa
swojemu koledze z pracy "you like me, you think I am pretty, you want to
mary me" czy coś w tym guście - co byś powiedział jakby Ci panna tak
zapodała (randki nie było ;-))
h.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2006-10-31 08:33:26
Temat: Re: all prośba
Użytkownik "Hania " <v...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ei6tih$17u$1@inews.gazeta.pl...
> Przemysław Dębski <p...@g...pl> napisał(a):
>
>>
>> Użytkownik "Hania " <v...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
>> news:ei4rd5$r5o$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> > a widziałeś "Miss Agent"?
>>
>> Nie. Ale czytałem streszczenie :)
>
> ee, to pewnie nie ma tam sceny: Bullock już jest ładna i cacana i śpiewa
> swojemu koledze z pracy "you like me, you think I am pretty, you want to
> mary me" czy coś w tym guście - co byś powiedział jakby Ci panna tak
> zapodała (randki nie było ;-))
Jakby mi panna tak zaśpiewała, to bym powiedział "ładnie śpiewasz - tylko ni
chuja nie wiem o czym, bo nie znam angielskiego" :)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2006-10-31 08:53:19
Temat: Re: all prośbaPrzemysław Dębski <p...@g...pl> napisał(a):
> > ee, to pewnie nie ma tam sceny: Bullock już jest ładna i cacana i śpiewa
> > swojemu koledze z pracy "you like me, you think I am pretty, you want to
> > mary me" czy coś w tym guście - co byś powiedział jakby Ci panna tak
> > zapodała (randki nie było ;-))
>
> Jakby mi panna tak zaśpiewała, to bym powiedział "ładnie śpiewasz - tylko
ni
> chuja nie wiem o czym, bo nie znam angielskiego" :)
w tivi jest z dabingiem, i lektor gada za Bullock: "podobam ci się, uważasz,
że jestem ładna, chcesz ze mną chodzić i mnie poślubić" - w wolnym tłum.
oczywiście.
Zakładajmy, że spotykasz Bullock, nawet w pracy lata taka jedna koło Ciebie,
nie spaliscie ze soba ani razu, koleżanka do Ciebie tekstem powyższym. Jaka
jest Twoja cięta riposta ? ;-))
h.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2006-10-31 09:10:02
Temat: Re: all prośba
Użytkownik "Hania " <v...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ei72tu$lsf$1@inews.gazeta.pl...
> w tivi jest z dabingiem, i lektor gada za Bullock: "podobam ci się,
> uważasz,
> że jestem ładna, chcesz ze mną chodzić i mnie poślubić" - w wolnym tłum.
> oczywiście.
>
> Zakładajmy, że spotykasz Bullock, nawet w pracy lata taka jedna koło
> Ciebie,
> nie spaliscie ze soba ani razu, koleżanka do Ciebie tekstem powyższym.
> Jaka
> jest Twoja cięta riposta ? ;-))
Pomijając fakt, że na sam widok Bullock mam odruch wymiotny ... :)
Napewno nie byłoby tak, że ona ni z gruchy ni z pietruchy z tekstem
powyższym. Jeśli jednak ni z gruchy ni z pietruchy - bez wcześniejszych
oznak zainteresowania moją osobą, uznałbym że panienka robi sobie jaja - i
zapewne w tonie robienia sobie jaj temat bym pociągnął. Jeśli jednak
powyższą kwestię poprzedziły by jakieś znaki na niebie i na ziemi,
zdradzające zainteresowanie, to w momencie wyśpiewania i tak miałbym już
ugruntowane zamiary, czy ewentualnie coś czy nie coś :)
To co zakładamy - jakie mam zamiary ? :))
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2006-10-31 09:18:47
Temat: Re: all prośbaPrzemysław Dębski <p...@g...pl> napisał(a):
> Pomijając fakt, że na sam widok Bullock mam odruch wymiotny ... :)
no dobra, pomińmy ;-)
> Napewno nie byłoby tak, że ona ni z gruchy ni z pietruchy z tekstem
> powyższym.
ale własnie tak było...
>Jeśli jednak ni z gruchy ni z pietruchy - bez wcześniejszych
> oznak zainteresowania moją osobą, uznałbym że panienka robi sobie jaja - i
> zapewne w tonie robienia sobie jaj temat bym pociągnął. Jeśli jednak
> powyższą kwestię poprzedziły by jakieś znaki na niebie i na ziemi,
> zdradzające zainteresowanie, to w momencie wyśpiewania i tak miałbym już
> ugruntowane zamiary, czy ewentualnie coś czy nie coś :)
> To co zakładamy - jakie mam zamiary ? :))
tak czy śmak - tekst takowy bez "gry wstępnej" obniża jego wartość do zera
IMO ;-)) co właśnie chciałam przydługim wstępem o czaru-prysku rzec ;-)))))
h.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2006-10-31 11:35:13
Temat: Re: all prośbaUżytkownik "Hania " <v...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ei74dn$s7t$1@inews.gazeta.pl...
> tak czy śmak - tekst takowy bez "gry wstępnej" obniża jego wartość do zera
> IMO ;-)) co właśnie chciałam przydługim wstępem o czaru-prysku rzec
> ;-)))))
Noo oczywiście. Masz pełną rację.
Lecz w tej sytuacji, znaki na niebie i na ziemi były tak wyraziste, że aż
All postanowił nas wyswatać :))
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2006-10-31 14:09:16
Temat: Re: fliiiirt? ;)
"Hania " <v...@N...gazeta.pl> wrote in message
news:ei74dn$s7t$1@inews.gazeta.pl...
> Przemysław Dębski <p...@g...pl> napisał(a):
>
>> Pomijając fakt, że na sam widok Bullock mam odruch wymiotny ... :)
>
> no dobra, pomińmy ;-)
>
>> Napewno nie byłoby tak, że ona ni z gruchy ni z pietruchy z tekstem
>> powyższym.
>
> ale własnie tak było...
>
>>Jeśli jednak ni z gruchy ni z pietruchy - bez wcześniejszych
>> oznak zainteresowania moją osobą, uznałbym że panienka robi sobie jaja -
>> i
>> zapewne w tonie robienia sobie jaj temat bym pociągnął. Jeśli jednak
>> powyższą kwestię poprzedziły by jakieś znaki na niebie i na ziemi,
>> zdradzające zainteresowanie, to w momencie wyśpiewania i tak miałbym już
>> ugruntowane zamiary, czy ewentualnie coś czy nie coś :)
>> To co zakładamy - jakie mam zamiary ? :))
>
> tak czy śmak - tekst takowy bez "gry wstępnej" obniża jego wartość do zera
> IMO ;-)) co właśnie chciałam przydługim wstępem o czaru-prysku rzec
> ;-)))))
>
Ze tak sie wtrace do waszego flirtowania;)
Mialam podobna historie ostatnio, gdzie bez gry wtepnej zazartowalam sobie
w ten sposob z kolegi...Ludziska jednak maja rozne zboczenia (rodzaje zabaw)
no nie? ;)
Skutek byl taki, ze On sie najpierw wystraszyl i zaczal wymigiwac...Kiedy
zabawa zrobila sie powazna, wyciagnelam go prawie sila do pabu, zeby mu
wyjasnic sytuacje. Zrozumial i kamien z serca mu spadl, tak sie moglo
wydawac,.Zaznacze, ze jest tez kolega mojego faceta. Po jakims czasie
zauwazylam ze zaczyna sie zmieniac w stosunku do mnie, tzn. zrobil sie
bardziej niesmialy i zamyslony..Teraz widze, ze narobil sobie niepotrzebnie
nadziei...Czy powinnam czuc sie winna ?
>
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2006-10-31 14:26:37
Temat: Re: fliiiirt? ;)Gosia <G...@v...net> napisał(a):
> Ze tak sie wtrace do waszego flirtowania;)
> Mialam podobna historie ostatnio, gdzie bez gry wtepnej zazartowalam sobie
> w ten sposob z kolegi...Ludziska jednak maja rozne zboczenia (rodzaje
zabaw)
> no nie? ;)
ale w spotkaniu twarzą w twarz łatwiej wychwycić intencje...no chyba, ze
kolega nie chcial wychwycić;-))
> Skutek byl taki, ze On sie najpierw wystraszyl i zaczal wymigiwac...Kiedy
> zabawa zrobila sie powazna, wyciagnelam go prawie sila do pabu, zeby mu
> wyjasnic sytuacje. Zrozumial i kamien z serca mu spadl, tak sie moglo
> wydawac,.Zaznacze, ze jest tez kolega mojego faceta. Po jakims czasie
> zauwazylam ze zaczyna sie zmieniac w stosunku do mnie, tzn. zrobil sie
> bardziej niesmialy i zamyslony..Teraz widze, ze narobil sobie
niepotrzebnie
> nadziei...Czy powinnam czuc sie winna ?
mysle, ze podsunelas mu pomysla, a to, ze on sie zainteresował kobieciną
zwiazaną z jego kolegą...no to już dla niego ból. Może nie tyle nadziei, co
nie wie, jak się zachowac. Tak czy siak - wyjasniliscie sobie, więc po co
poczucie winy?
h.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2006-10-31 14:27:20
Temat: Re: all prośbaPrzemysław Dębski <p...@g...pl> napisał(a):
> Noo oczywiście. Masz pełną rację.
> Lecz w tej sytuacji, znaki na niebie i na ziemi były tak wyraziste, że aż
> All postanowił nas wyswatać :))
>
heh, facet mi rację przyznaje, co za czasy ;-)))
h.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2006-10-31 14:34:03
Temat: Re: fliiiirt? ;)
"Hania " <v...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in message
news:ei7met$hgo$1@inews.gazeta.pl...
>
> ale w spotkaniu twarzą w twarz łatwiej wychwycić intencje...no chyba, ze
> kolega nie chcial wychwycić;-))
niby tak, ale flirt byl sms-owy
>>..Teraz widze, ze narobil sobie
> niepotrzebnie
>> nadziei...Czy powinnam czuc sie winna ?
>
> mysle, ze podsunelas mu pomysla, a to, ze on sie zainteresował kobieciną
> zwiazaną z jego kolegą...no to już dla niego ból. Może nie tyle nadziei,
> co
> nie wie, jak się zachowac. Tak czy siak - wyjasniliscie sobie, więc po co
> poczucie winy?
>
Nie zupelnie uwierzyl mi na slowo...
Jednym slowem pobudzilam jego wyobraznie;)
Nie , nie czuje sie winna...uwazam, ze cale zycie to jedna wielka gra.
Milego flirtowania ;o)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |