Data: 2009-10-22 11:12:07
Temat: Re: antysemityzm
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>
>>> Może i jestem głupi- ale po co o tym tu pisać publicznie- teraz może
>>> być mi przykro? Raczej nie podpisywałem niczego. Jednak - mniejsza
>>> o to. Chodzi mi tylko o pokazanie pewnego mechanizmu: czy jest
>>> ustawa czy jej nie ma- z tej strony patrząc- nic się nie zmieni.
>>> Zawsze jakiś spamer wynajdzie możliwość uzyskania np kontaktu ze
>>> mną. Czytałem kiedyś, że banki handlują bazami danych klientów-
>>> albo raczej się nimi wymieniają. Obejście ustawy nie jest więc
>>> problemem dla spamerów- utrudnia życie zwykłym ludziom- co cały
>>> czas staram się wykazać: zysk z niej dla przeciętnego człowieka
>>> niewielki- straty duże. Korzystają na niej tylko nasi rządzący
>>
>> Jeśli banki handlują danymi - jest to niezgodne z ustawą o ochronie
>> danych osobowych.
>> Zgoda na przetwarzanie danych osobowych jest zawsze udzielana w
>> konkretnym celu.
>> Np. jak bank przystępuje do instytucji wydającej karty kredytowe i
>> musi w związku z tym
>> wysyłać te dane do innych (np. w celu embossingu - produkcji karty) to
>> klient
>> musi podpisać odpowiednią zgodzę np. w momencie podpisywania wniosku o
>> wydanie
>> karty.
>>
>> Bez tej ustawy - miałbyś dzisiaj pełną samowolkę i generalnie - sajgon
>> ... Jeśli przychodzą do Ciebie majle z nieznanych banków, to:
>> - albo jest to związane ze złamaniem prawa - możesz próbować drażyć
>> - albo, najczęściej chyba - kupowałeś coś w jakimś sklepie na raty - i
>> nie zwróciłeś uwagi na to, że w tle działa jakiś bank/instytucja
>> finansowa, który
>> udziela Ci kredytu, (to nie sklep go udziela). Nawet nie pamiętasz, w
>> jakich
>> bankach miałeś w związku z tym kredyty. Byc może tu też trzeba by się
>> przyjrzeć
>> - formalnie zgoda na przetwarzanie danych osobowych powinna dotyczyć celu
>> jakim jest kredyt - i wraz z jego spłatą dane powinny zostać usunięte.
>> Ale trzeba czytać umowy - możliwe, że udzieliłeś tam zgody na coś więcej.
>>
>> Rozwiązanie: nie kupować na raty ;)))
>
> To nie ma znaczenia- czy coś komuś nieopatrznie podpisałem, czy nie.
> Efektem tej ustawy jest to, że JA nie moge znaleźć osoby, którą szukam:
> np- wiem, że mój znajomy przebywa u kogoś (nie znam nazwiska) pod
> adresem, który znam- i tam mają telefon. Kiedyś podali by mi w
> informacji wszystkie telefony z tego adresu- dziś nie. ONI mogą ze mną
> praktycznie wszystko- moga mnie w coś wrobić, błyskawicznie odnaleźć i
> ukarać za co im tylko przyjdzie chęć, etc. Ludzie zamieszkali w
> państwie, gdzie na wielu osiedlach są puste listy lokatorów często
> uważają, że tak musi być. Nawet słyszałem, że tak jest "trendy"- co
> przecież ma bardzo negatywne konsekwencje w dziedzinie relacji
> sąsiedzkich.
Ale do sąsiada bez nazwiska pożyczyć cukru się idzie tak samo, jak do
takiego, o którym wiesz, gdzie pracuje i ile zarabia.
Qra
|