Data: 2011-08-29 14:31:15
Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: Lebowski <lebowski@*****.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-08-29 10:56, medea pisze:
> W dniu 2011-08-29 10:12, Hanka pisze:
>>
>> Tak to właśnie zaczynam widzieć.
>> Opisana przeze mnie sytuacja sprowokowała
>> mnie do przemyślenia słuszności użytego (przez
>> znajomego) zwrotu "jednostka autonomiczna",
>> stąd cały tutejszy wywód.
>> Jak również, chwila zastanowienia nad zasięgiem
>> tego, co nazwałaś "zdrowym egoizmem".
>> Czyli - jak dalece wolno nam "nie zwracać uwagi"
>> na innych ludzi.
>
> Hm... Mnie od wielu lat (już około piętnastu he he), nie daje spokoju
> trochę inna sytuacja, w której też główną rolę zagrała (chyba) autonomia.
> Ponieważ tyle lat już minęło, to mogę chyba opowiedzieć:
> Zdarzenie miało miejsce, kiedy byłam na studiach, chyba na trzecim albo
> czwartym roku. Moja przyjaciółka starała się, jak co roku, o akademik.
> Nie wiem, jak to się teraz odbywa, ale ją zwykle przydzielano losowo
> (albo wg niewiadomego klucza) do pokoju z jedną nieznana jej osobą.
> Bywała mniej lub bardziej zadowolona ze współlokatorki, ale ponieważ
> jest osobą bardzo kontaktową, to radziła sobie bezproblemowo z każdym.
> Pewnego razu dostała - żtp. w przydziale - poważną inwalidkę. Pomimo że
> inwalidztwo tej dziewczyny było naprawdę poważne, moja przyjaciółka
> zorientowała się dopiero po kilku dniach. Przy czym muszę zaznaczyć, że
> inwalidztwo tej dziewczyny obiektywnie rzecz biorąc nie było uciążliwe
> dla współmieszkańca. Otóż owa moja przyjaciółka poprosiła w
> administracji o zmianę pokoju. Nie wiem, czym to argumentowała, w każdym
> razie pokój zmieniła. Pamiętam, że pierwszą moją reakcją była
> konsternacja, a nawet oburzenie, że mogła się tak zachować. Uznałam, że
> nawet jeżeli jej współlokatorka nie domyśliłaby się powodu zmiany
> pokoju, to jednak w zachowaniu mojej przyjaciółki była jakaś nieprawość.
> Z drugiej strony - może lepiej, że się przeprowadziła zamiast zostać
> wbrew sobie i źle się czuć, co być może prędzej czy później odbiłoby się
> na ich wzajemnych relacjach?
> Czy to była autonomia, czy egoizm?
>
> Ewa
To chyba zalezy od tego, czy twoja przyjaciolka odniosla jakas korzyc z
wyprowadzki od kaleki, czy nie.
Czy potrafisz wskazac jakas potencjalna korzysc, ktora mogla odniesc lub
ewnetualnie strate z tej przeprowadzki?
|