Data: 2011-08-29 20:17:16
Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: Hanka <c...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 29 Sie, 10:56, medea <x...@p...fm> wrote:
> Pewnego razu dostała - żtp. w przydziale - poważną inwalidkę. Pomimo że
> inwalidztwo tej dziewczyny było naprawdę poważne, moja przyjaciółka
> zorientowała się dopiero po kilku dniach. Przy czym muszę zaznaczyć, że
> inwalidztwo tej dziewczyny obiektywnie rzecz biorąc nie było uciążliwe
> dla współmieszkańca. Otóż owa moja przyjaciółka poprosiła w
> administracji o zmianę pokoju.
> (...)
> Czy to była autonomia, czy egoizm?
Myślę, że przede wszystkim jakieś obawy.
Przed nieznanymi sytuacjami; przed swoją
reakcją na owo inwalidztwo.
Trudno mi się doszukiwać tu egoizmu, choćby
dlatego, że miałam w swoim życiu podobną
sytuację - uciekłam od zaangażowania się
w znajomość z niepełnosprawnym fizycznie
chłopakiem, skądinąd fantastycznym człowiekiem...
właśnie lękając się swoich reakcji na ewentualne
bliskości z osobą tzw kaleką.
Usprawiedliwić mnie może jedynie fakt, że byłam
ledwie u progu dorosłego życia, a reakcja
rodziców (nieprzychylna dla chłopaka) utwierdziła
mnie w słuszności decyzji o rozstaniu.
[Oczywiście, gdy trochę zmądrzałam, pożałowałam
tego i nawet próbowałam coś zmienić, ale... przecież
nie da się wejść dwa razy do tej samej rzeki.]
|