Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsg
ate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: <b...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: badanie ginekologiczne
Date: 23 Jan 2002 05:29:10 +0100
Organization: Onet.pl SA
Lines: 46
Message-ID: <6...@n...onet.pl>
References: <a2l6sk$as1$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 1011760150 29432 192.168.240.245 (23 Jan 2002 04:29:10 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 23 Jan 2002 04:29:10 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 217.99.164.45, 213.180.130.21
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 4.01; Windows 98)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:62470
Ukryj nagłówki
> Wydaje mi sie, ze nie wiesz jak wyglada porod, od strony praktycznej. W
> momencie, kiedy mozna rzeczywiscie "cos zobaczyc", partner jest bardzo
> potrzebny z drugiej strony. Zwykla trzyma glowe, albo podtrzymuje za
> plecy, ramiona, ociera pot z czola, dopinguje do parcia. Nie moze stac z
> boku i ogladac. Nigdy jeszcze nie zdarzylo mi sie, zeby ojciec dziecka
> sobie zwyczajnie stal i patrzyl. Nie te emocje. Zapewniam Cie, ze ilosc
> adrenaliny nie pozwoli na to.
>
Faktycznie zbyt dokladnie nie wiem jak to wyglada. Wydawalo mi sie, ze ojciec
dziecka moze stac z boku. Wtedy jednoczesnie trzyma zone za reke i widzi jak
rodzi sie dziecko. No chyba, ze rodzacej kobiecie zaklada sie cos na nogi (koc,
przescieradlo, czy cos takiego, tak ze z boku niczego nie widac??????? Nie wiem
jak to jest, ale gdyby tak bylo to poprosilbym o zdjecie z zony wszystkiego,
aby mozna bylo widziec jak najwiecej. Z drugiej strony, gdyby i tak nie bylo
widac wszystkiego dokladnie to majac do wyboru patrzenie i przygladanie sie lub
trzymanie zony za reke i pomaganie wybralbym patrzenie (ale egoista ze
mnie...). Skoro tam jest tyle poloznych to zone wspieralbym tylko "duchowo"
samemu ogladajac wszystko dokladnie. Tak przynajmniej jedno z nas widzialoby to
zdarzenia (tak na marginesie slyszalem, ze kiedys jakis koles to nagral - to
musi byc fantastyczna sprawa - moze w prywatnych szpitalach cos takiego jest
mozliwe?). Na szczescie jednak na razie nie planujemy dziecka.
> Mylisz sie. Pragnieniem obojga rodzicow jest, aby dziecko bylo zdrowe, a
> nie, zeby cokolwiek zobaczyc. To przezycie porodu razem jest wazne, nie
> zobaczenie go.
Wiem, ze najwazniejsze jest, zeby wszystko poszlo OK, ale jak mozna nie widziec
jednego z najwazniejszych wydarzen w zyciu (skoro mozna!)???
> > A kiedy kobieta rodzi sama? Polozna pomaga, a jednoczesnie patrzy i
> odbiera porod.
>
> Pozdrawiam i radze zajac sie czyms innym... Moze narciarstwem? Modny
> ostatnio sport...
>
To dopiero w polowie lutego...
Pozdro
P_G
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|