Data: 2001-11-01 18:24:23
Temat: Re: behawioryzm a psychoanaliza
Od: g...@i...pl (Agnieszka)
Pokaż wszystkie nagłówki
Mefisto:
> Skoro tak twierdzisz, to Ci wierzę.
:-)))))
> Wyraziłem jedynie zdumienie, że
> psychologowie mogą szukać logosu odrzucając psyche. Naprawdę nie
przeczytali
> instrukcji obsługi?...
Oni nie odrzucaja psychy. Tzn. nie zaprzeczaja jej istnieniu.
> A cytatów jestem ciekaw - może będzie się z czego pośmiać. A może to ja
się
> mylę i jestem tylko kartezjańską bio-maszynką?
Z opóźnieniem, ale odpisuję :-))
cytaty- s'il vous plait:
>>...koncepcja behawiorystyczna. Zgodnie z nia człowiek jest układem
zewnątrzsterownym, jego zachowanie jest całkowicie kontrolowane przez
środowisko zewnetrzne. System kar i nagród znajdujący sie w otoczeniu
decyduje o tym, czego człowiek unika i do czego dąży. Jednocześnie procesy
psychiczne nie odgrywają żadnej roli w nawigowaniu ludzkim zachowaniem,
pojęcie silnej woli jest semantyczną fikcją>>
Dlaczego podaję powyższy cytat- pochodzi z "Koncepcji psychologicznych
człowieka" Józefa Kozieleckiego.
Otóz nie tylko dla tego, zeby ktoś teraz się zasmiewał i pókał w czoło.
Behawioryści IMHO _nie są_ w błędzie, trzeba tylko ich zrozumieć, nie
odrzucić na samym starcie jako jakichs niespełna rozumu.
Dalej z tej samej książki:
>>Skinner i inni behawioryści poddali surowej krytyce badania nad
człowiekiem. Ich zdaniem większość filozofów, psychologów, pedagogów,
historyków i polityków analizuje ludzkie zachowanie w sposób przednaukowy;
badacze ci z regóły lekceważą fundamentalną zasadę determinizmu zjawisk.
Tworzą oni obraz człowieka autonomicznego, którego reakcje nie tyle zależą
od bodźców zewnętrznych, co od pewnych stanów wewnętrznych, a więc od
świadomości, popędów, cech charakteru, postaw, siły, ego itp. Ponieważ
czynniki wewnętrzne - zdaniem tych uczonych - odgrywają tak ważną rolę w
działaniu, powinnym być one przedmiotem badań naukowych. Zgodnie z tym,
jeśli dziecko niszczy przedmioty, jeśli brutalnie atakuje swoich
rówieśników, jeśli nie ma szacunku dla nauczyciela, to znaczy, że posiada
osobowość agresywną; Agresywność jest cechą dziecka, która wpływa na
aspołeczne zachowanie.(...). Behawioryści - zgodnie ze swoją scjentystyczną
mentalnością - twierdza, że wyjaśnianie zachowania za pomocą hipotetycznych
czynników wewnętrznych prowadzi psychologię do bankructwa. Wyjaśnienie to
niczego nie tłumaczy. Przypomina ono w dużym stopniu mentalność Księżnej z
książki "Alicja w krainie czarów": "-Czy nie zechciałaby mniepani
poinformować(...) dlaczego ten kot tak jakoś dziwacznie sie uśmiecha? - To
jest Kot-Dziwak rodem z Cheshire - odpowiedziała Księżna- i w tym tkwi cała
przyczyna".>>
I jeszcze:
>>Przyjmijmy, że uczeń pewnej szkoły jest bardzo agresywny(...). Wielu
specjalistów bedzie wiązać takie zachowanie z czynnikami wewnętrznymi,
psychoanalityce mogą powiedzieć, że uczeń nie kontroluje swego ego, iż jest
imuplsywny, że posiada pewnbe nieswiadome komlesksy. Przeciwnie,
behawioryści będą szukać przyczyn takiego zachowania w oddziaływaniu
srodowiska. Dokładniejsze poznanie sytuacji ucznia wykazało, że jego rodzice
nagradzali agresywne zachowanie w szkole, a jednoczesnie karali wszelkie
objawy agresji w domu...>>
No i jak?
Nadal brzmi smiesznie?
IMO nie.
pozdrawiam
agnieszka (guniek)
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
|