Data: 2002-02-12 06:44:40
Temat: Re: bezy?
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
>po paczkach (ponczkach) zostalo mi 8 bialek, wiec pomyslalam - moze
>bezy (bo maz lubi). ubilam bialka z cukrem jak kazali w kuchni
>polskiej i... za rzadkei wyszlo. co prawda suszy sie w piekarniku na
>wyrob bezopodobny, ale jakos tak niemrawo, mimo ze ogien w piecyku
>malusienki i drzwiczki piekarnika otwarte. rece opadaja. czy ktos z
>was ma jakis magiczny sposob na bezy, zeby sie wreszcie udaly?
>
>pozdrowienia,
>kamila
Bialka sa z natury tak bezczelne, ze jak nie chca zesztwyniec to
nie zesztywnieja...moze to byc, bo miska do bicia ma jakies
minimalne resztki czegos na sobie, albo machina do ubijania, albo
w bialkach sa kawalki zoltka...albo cukier dodany od razu...
Np jak ciasto zaklada, ze m miec ubite bielka, to ubijam je
najpierw, zeby sie potem nie musiec wyglupiac i myc trzepaczki po
innych rzeczach.bezy schna/niby pieka sie bardzo dlugo - mnie to
i do 2 godzin idzie...
Krysia
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
|