Dnia Tue, 18 Sep 2007 12:47:42 +0200, skrzato napisał(a):

> Tez sie wlasnie zdziwilam :]
> Jak pamietam swoje bierzmowie, to jakos nie bylo wielkiego szumu :> no tyle,
> co w kosciele :>

A ja dostałam od mojej 'swiadkowej" srebrne klipsy, takie malutkie,
dziewczęce, które bardzo szybko zgubiłam :( jak to klipsy.

> z drugiej strony, kazdy powod jest dobry, zeby zebrac troche gadzetow ;)

Ja dawałam biżuterię związaną z okolicznością więc np. krzyżyk lub medalik.
W ogóle byłam zaskoczona, że moja chrześnica poprosiła mnie na świadka
(myślałam, że będzie wolała kogoś małoletniejszego), ale u nich taka
tradycja rodzinna, że chrzestny lub chrzestna zostają swiadkiem
bierzmowania.
--
Elżbieta
http://picasaweb.google.pl/waruga.e