Data: 2005-07-21 13:00:51
Temat: Re: boje sie (koszmary)
Od: " ziemiomorze" <z...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Joanna <a...@p...onet.pl> napisał(a):
> witajcie, jak w temacie. mam problem i dla mnie dosc duzy. kiedy sie zaczelo
> to nie wiem, pewnie w dziecinstwie i tak trwa. I sklada sie na to wieleeee
> wydarzen. Od kilku lat nieustannie snia mi sie zombie. Jest to nie do
Mojej przyjaciolce przez kilkadziesiat lat - noc w noc niemal - snil sie taki
sam sen: chodzila po miescie a za nia - pare krokow dalej - szedl demon o
twarzy znanej aktorki. Przyjaciolka wiedziala, ze on tam jest, jak wyglada i
ze chodzi za nia - mimo tego, ze w snie bala sie tak bardzo, ze nigdy sie
nawet nie odwrocila, zeby demona obejrzec.
Ta kobieta poszla w koncu na terapie, motywowana sprawami ze snem nie
zwiazanymi. I podczas terapii, kiedy pracowali nad lękiem, psycholog
zaproponowal jej, zeby - przy pomocy tworczej wizualizacji - sprobowala
nawiazac kontakt z tym demonem. Wyobrazic sobie ktores z miast, stuk obcasow
demona za plecami itd. Troche sie to udalo, ale nie do konca.
W nocy po tej sesji terapeutycznej przyjaciolka miala taki sam sen, jak
zawsze, ale tym razem - udalo jej sie odwrocic i spojrzec demonowi w twarz.
Usmiechnal sie, skinal jej dlonia, odwrocil sie i odszedl.
Te sny nigdy nie wrocily, a moja przyjaciolka jest zywym dowodem
terapeutycznego cudu.
Chodzi mi o to, ze czasem nie warto uciekac. Im bardziej sie ucieka, tym
bardziej sie ucieka,
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|