« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-03-30 14:17:07
Temat: brokuły na ostroWitam,
Czy ktoś z Was probowal moze robic brokuły na ostro z chili, curry,pomidorem
i czyms jeszcze. Wlasnie nie wiem z czym jeszcze. Kiedyś jadlam było bardzo
dobre, ale przepisu nie pamietam :(
Pozdrawiam
Aśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-03-30 23:40:02
Temat: Re: brokuły na ostroOn Tue, 30 Mar 2004 16:17:07 +0200, "Asia Kopiczyńska"
<a...@i...pl> wrote:
>Witam,
>
>Czy ktoś z Was probowal moze robic brokuły na ostro z chili, curry,pomidorem
>i czyms jeszcze. Wlasnie nie wiem z czym jeszcze. Kiedyś jadlam było bardzo
>dobre, ale przepisu nie pamietam :(
A nie taniej stary zmywak na ostro?
Przeciez jak sie nawali tyle ostrosci co piszesz to smak brokul w tym
zginie - rownie dobrze moana kartofla przyprawic albo wspomniany
zmywak...
--
Darek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-31 05:53:39
Temat: Re: brokuły na ostroIn <4...@n...tpi.pl> Dariusz K. Ladziak wrote:
> On Tue, 30 Mar 2004 16:17:07 +0200, "Asia Kopiczyńska"
> <a...@i...pl> wrote:
>
>
> A nie taniej stary zmywak na ostro?
> Przeciez jak sie nawali tyle ostrosci co piszesz to smak brokul w tym
> zginie - rownie dobrze moana kartofla przyprawic albo wspomniany
> zmywak...
Mania przyprawiania wsystkiego czym się tylko da jest typowa dla
początkujących kucharzy. Jest tylko nadzieja, że niektórzy z nich z
czasem wyjdą z okresu szaleństwa podniebienia, a wyrobiwszy sobie smak
zaczną subtelniej przyprawiać swoje potrawy. Dlatego też, chociaż
czasem wydaje mi się, że walę głową w mur, od czasu do czasu krytykuję
tu takie dziwaczne propozycje. Bowiem, chociaż w jednej czy drugiej nie
ma nic złego, to gdy pojawiają się stale i w większej liczbie, to
zaczyna to sprawiać wrażenie, że to reguła, że na tym polega dobra
kuchnia.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-31 14:29:24
Temat: Re: brokuły na ostro
Użytkownik "Wladyslaw Los" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
news:20040331075347048+0200@news.onet.pl...
> In <4...@n...tpi.pl> Dariusz K. Ladziak wrote:
> > On Tue, 30 Mar 2004 16:17:07 +0200, "Asia Kopiczyńska"
> > <a...@i...pl> wrote:
> >
>
> >
> > A nie taniej stary zmywak na ostro?
> > Przeciez jak sie nawali tyle ostrosci co piszesz to smak brokul w tym
> > zginie - rownie dobrze moana kartofla przyprawic albo wspomniany
> > zmywak...
>
> Mania przyprawiania wsystkiego czym się tylko da jest typowa dla
> początkujących kucharzy. Jest tylko nadzieja, że niektórzy z nich z
> czasem wyjdą z okresu szaleństwa podniebienia, a wyrobiwszy sobie smak
> zaczną subtelniej przyprawiać swoje potrawy. Dlatego też, chociaż
> czasem wydaje mi się, że walę głową w mur, od czasu do czasu krytykuję
> tu takie dziwaczne propozycje. Bowiem, chociaż w jednej czy drugiej nie
> ma nic złego, to gdy pojawiają się stale i w większej liczbie, to
> zaczyna to sprawiać wrażenie, że to reguła, że na tym polega dobra
> kuchnia.
>
Może przyprawianie na ostro to mania początkujących kucharzy. Można sie
spierać. Akurat ja jadlam w Indiach takie brokuły i były wyśmienite.
Chciałabym jednak wiedziec dokładnie jak je zrobic. Kuchnia indyjska jest
zupelnie inna niz nasza, ale mnie bardzo przypadła do gustu.
Poza tym własnie jem szpinak na ostro i jest wysmienity. Normalnego szpinaku
przyrzadzanego na sposob Polski nie zjem.
A co ciekawe tam tak przyrzadzony szpinak jest przysamkiem nawet dla dzieci.
Pozdrawiam
Aśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-31 15:10:49
Temat: Re: brokuły na ostroHej!
Nie jestem zwolenniczką brokuł, ale uwielbiam szpinak.
Dodaję masło roztarte z mąką,rozmiażdżony czosnek, sól, pieprz...
Jaka jest ta Twoja rewelacja?
Pozdrawiam! Marianka
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-31 16:15:22
Temat: Re: brokuły na ostro
Użytkownik "Marianka" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:2c43.00000d2e.406adf78@newsgate.onet.pl...
> Hej!
> Nie jestem zwolenniczką brokuł, ale uwielbiam szpinak.
> Dodaję masło roztarte z mąką,rozmiażdżony czosnek, sól, pieprz...
> Jaka jest ta Twoja rewelacja?
> Pozdrawiam! Marianka
> >
Ciekawe przepisy, ilosci były podane w wątku "Szpinak na ostro", zachęcam do
spojrzenia.
Ja podsmazam czosnek,cebule, dodaje starty imbir, szpinak, pomodor, jogurt,
curry, chili, sól.
Pozdrawiam
A
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-31 18:18:11
Temat: Re: brokuły na ostroIn <c4ekmm$5tm$1@nemesis.news.tpi.pl> wrote:
>
>
> Może przyprawianie na ostro to mania początkujących kucharzy.
Czy ja napisałem, że na ostro? Chodzi mi o wszelkie obfite i często
nadmierne przyprawianie, prawda, że często ostre, w czym lubują się
początkujący.
>Można
> sie spierać.
Właśnie, po to ta lista.
> Akurat ja jadlam w Indiach takie brokuły i były
> wyśmienite. Chciałabym jednak wiedziec dokładnie jak je zrobic.
> Kuchnia indyjska jest zupelnie inna niz nasza, ale mnie bardzo
> przypadła do gustu.
To akurat druga cecha początkujących kucharzy i smakoszy -- fascynacja
kuchniami egzotycznymi. Kuchniami, nota bene, których nie jesteśmy w
stanie u nas wiernie naśladować, a których często po prostu nie
rozumiemy.
> Poza tym własnie jem szpinak na ostro i jest
> wysmienity.
Nie wątpie. Ale szpinak w ogóle jest zwykle wyśmienity.
> Normalnego szpinaku przyrzadzanego na sposob Polski nie
> zjem.
A co to jest dla Ciebie "szpinak przyrzadzany na sposob polski"?
>A co ciekawe tam tak przyrzadzony szpinak jest przysamkiem nawet
> dla dzieci.
Nie widzę powodu, by szpinak, jakkolwiek przyrządzony, nie miał być
przysmakiem dla dzieci.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-31 21:09:26
Temat: Re: brokuły na ostroIn <2...@n...onet.pl> Marianka wrote:
> Hej!
> Nie jestem zwolenniczką brokuł,
Wiem, że się czapiam, ale to już po raz kolejny pisze tu ktoś "brokuł"
zamiast "brokułów". Przepraszam i postaam się w przyszłości nie zwracać
uwagi na takie drobiazgi.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-31 23:59:03
Temat: Re: Re: brokuły na ostroOn 31 Mar 2004 18:18:11 GMT, Wladyslaw Los <w...@o...pl> wrote:
[...]
>
>A co to jest dla Ciebie "szpinak przyrzadzany na sposob polski"?
To moze ja wyjasnie:
Szpinak:
Mrozimy.
Siekamy.
Mrozimy.
Rozgotowujemy.
Mrozimy.
Ucieramy.
Ni, nie mrozimy.
Robimy zasmazke bez zasmazania z maki w ilosci nie mniejszej niz ilosc
szpinaku.
Dodajemy niezasmazona zasmazke.
Gotujemy zeby sie nam zasmazka rozkleila (czy ja nie pomylilem
przepisu z przepisem na klej do tapet? Nie nie pomylilem, chyba ze
klej do zielonych tapet, do innych sie nie nadaje)
Dodajemy cale jajo (z bialkiem, na surowo)
Dalej rozgotowujemy zeby z bialka wlokniste gluty powstaly.
Zabielamy maka (bo przeciez zasmazki bylo malo...).
I na koniec straszymy biedne przedszkolaki ze jak znakomitego i
zdrowego szpinaku nie zjedza to pojda do kata...
I potem zdziwienie ze spora czesc narodu ma traumatyczne wspomnienia
zwiazane ze szpinakiem - jakby mnie czyms takim probowali karmicto tez
mialbym traumatyczne wspomnienia - bo pewnie po gebie bym dostal jako
ze przed opluciem karmiacych bym sie nie potrafil powstrzymac...
I tak wyglada "szpinak po polsku"
--
Darek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-01 04:57:57
Temat: Re: Re: brokuły na ostroIn <4...@n...tpi.pl> Dariusz K. Ladziak wrote:
> On 31 Mar 2004 18:18:11 GMT, Wladyslaw Los <w...@o...pl> wrote:
>
> [...]
>>
> Szpinak:
>
> Mrozimy.
> Siekamy.
> Mrozimy.
> Dodajemy cale jajo (z bialkiem, na surowo)
> Dalej rozgotowujemy zeby z bialka wlokniste gluty powstaly.
> Zabielamy maka (bo przeciez zasmazki bylo malo...).
A któż to niby tak robi? W końcu przecież każdy produkt można wymęczyć
i zmarnować, ale nie nazywajmy tego gotowaniem na jakikolwiek sposób.
> I na koniec straszymy biedne przedszkolaki ze jak znakomitego i
> zdrowego szpinaku nie zjedza to pojda do kata...
Co do tego punktu, to sądzę, że niechęć współczesnych dzieci do szpinaku
przekazują im rodzice i tak przechodzi z pokolenia na pokolenie. Mnie
nikt nigdy nie mówił, że szpinak jest niedobry i jadłem go także w
przedszkolu, chociaż przyznam, że mniej mi smakował niż w domu. ;-)
Zresztą w ogóle w jedzenie przedszkolu raczej mi nie smakowało, a nadto
z jakiegoś powodu nie podawali noży i nie bardzo wiedziałem jak się
samym widelcem zabrać do jedzenia.
Co do opinii o tym, że szpinak niesmaczny, to wynika ona według mnie z
tego, że dawniejszy szpinak zawierał więcej żelaza niż obecny i miał
wyraźnie żelazisty smak. Wincenta Zawadzka przestrzegała, aby szpinaku
zbyt długo nie gotować, bo sczernieje. To podobnie jak z kalafiorem,
który obecnie nie śmierdzi już w czasie gotowania.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |