Data: 2004-02-05 17:14:10
Temat: Re: bunt 6-latki
Od: "Pyzol" <n...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Kania" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:bvtq1m$27$1@news.onet.pl...
> Witajcie,
>
> Mam 6-letnia corke, ktora najwyrazniej weszla w okres buntu (lub kryzys
> rozwojowy, jak kto woli). Objawia sie to glownie pyskowaniem i udawaniem,
ze
> nie slyszy tego co sie do niej mowi, ew. zapominaniem tego co uslyszala...
>
> Jak wytrzymac, zeby nie zwariowac? zeby nie strzelic klapsa w tylek? zeby
> nie nawrzeszczec?
Klapsy ostatnio nawet w super-hiper liberalnej Kanadzie sad najwyzszy byl
dopuscil, ale mimo to - nie radze. Nie przy takiej okazji, to odpowiedz
przemoca ( fizyczna) na przemoc ( werbalna).
Jesli zaczniesz wrzeszczec, PRZYZNASZ JEJ RACJE, i z metody jakie stosuje sa
legit.
A wlasnie - czy ona aby na pewno nei nasladuje kogos w domu?
Ja bym taka jej wypowiedz nagrala na magnetofon i puszczala za kazdym razem,
kiedy zacznie od nowa, ze spokojna uwaga: "Nie mecz sie, ja to juz
slyszalam. Chcesz, to posluchamy razem. "
Regularnie odmawiac wszelkiej rozmowy, kiedy ona krzyczy. Byc gotowa do
rozmowy, kiedy zglasza problem normalnym tonem, wtedy starac sie okazac,ze
ja rozumiesz - aczkolwiek nie musi to oznaczac iz aprobujesz. Staraj sie
wlasnymi slowami powtorzyc to co miala do powiedzenia i spytac czy
rozumiejsz ja dobrze. Widzac taki wysilek z twojej strony, powinna czuc sie
bezpieczniej i nie uciekac do krzyku. Za kazdym razem kiedy podnosi glos -
ze smutkiem, ucinac dyskusje, z obietnica, ze do problemu wrocicie kiedy
zmieni ton.
No i jeszcze jedno....przyjac do wiadomosci, ze czasem to ona moze miec
racje ( merytoryczna, nie "metodologiczna:!:)
Uruchomic poczucie humoru! Umiejetnosc robienia glupich ( acz zyczliwych!)
min czyni cuda!
Kaska
P.S. Ech te bachory;). Moj ma 20 lat i czasami ( choc b.rzadko) podnosi
glos. Ja wtedy przestaje z nim w ogole rozmawiac, co by nie eskalowac
konfliktu. Potem przeprasza. Ciekawe jednak, ze postepuje tak wylacznie
wobec mnie. Mea culpa. Nawrzeszczalam sie ja, swojego czasu, to teraz
przynajmniej c z e b a nieco madrzej.....
|