Data: 2005-03-31 12:21:37
Temat: Re: było:ślimaki. Jest:mszyce
Od: "JerzyN" <N0,007,SPAM@megapolis.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "mirzan" <l...@o...pl>
> > Tak, ja zbieram. I duszę z pasją.
> > Śmieszne, nie?
> > A róże (pnące) mam nad stołem tarasowym, siedzenie z nosem w
pirimorze
> > nie jest ulubionym zajęciem moim ani moich gości.
> To nie jest śmieszne, ale mało ekonomiczne.Przecież ludzie
> mogą bawić się jak chcą. Jeden hoduje róże aby je wąchać, inny
> aby patrzeć, a są tacy którzy zrobią z nich marmoladę.
> Ale bawić się w zbieranie mszycy i proszenie kreta aby poszedł,
> można jeśli hobby nie przekracza kosztów marchewki czy pietruszki.
> Jeśli ktoś szuka jakiegoś okazu kilka lat, zapłaci kawał wypłaty,
> chyba nie będzie takim naiwniakiem, aby zostawić go nornicom.
Zgadzam się z tobą, poszukiwanie jednej - w dodatku aby ją otruć -
mszycy w ogrodzie też nazwałbym działaniem małoekonomicznym.
Natomiast zastosowanie chemicznych środków ochrony roślin zawsze jest
związane z przedawkowaniem, i nic na to nie poradzisz.
--
Pozdrawiam, Jerzy
|