Data: 2001-09-25 11:27:22
Temat: Re: c.d. depresja
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
Pokaż wszystkie nagłówki
Joanna:
> Dlaczego wg ciebie faceci czesciej doswiadczaja stresu?
Po zastanowieniu uwazam ze nie mam pewnosci w tej
akurat sprawie (-> ....czesciej itd).
I przyszla mi do glowy taka rzecz:
jesli rzeczywiscie stres jest glowna przyczyna depresji
(zakladam 'na chwile'), to wobec wiekszej odpornosci
kobiet na stres (znany fakt naukowy) mielibysmy
sytuacje w ktorej kobiety _znaaaacznie_ czesciej i wiecej
stresow doswiadczaja na codzien.
Co prawda nie widac tego tak bezposrednio (jakos),
jednak potrafie sobie wyobrazic cos takiego: wieeele
k (znacznie wiecej niz m) naklada na siebie obowiazek
bezwzglednego przypodobywania sie otoczeniu (w tym
rowniez partnerowi) co skutkuje pewnym nieustannym
stresem.
Przyklad: ile jest takich kobiet ktore 'nie przezywaja'
form 'odrzucenia' (nieakceptacji) przez pojedyncze
osoby z otoczenia (tak jak np Dorrit czy NMM..... itp
_wyjatki_)?
Inne przyczyny _dodatkowego_ stresu u kobiet, w tym
wymienione przez J., wydaja mi sie jednak mniej
prawdopodobne jednak, tym bardziej ze Dorrit, czy NMM
wydaja sie byc dobrymi przykladami kobiet malo
podatnych na depresje.
Inna rzecz: obserwuje z pewnym jednak zdumieniem
ze czesc kobiet potrafi w bardzo duzym stopniu 'profilowac'
swoj wizerunek powiedzmy w pierwszym kontakcie na
zasadzie 'koniecznosci przypodobania sie' w nowym
otoczeniu, po czym nastepuje jakis 'powrot do pewnej
normalnosci'.
Stres w konsekwencji przekonania o koniecznosci
akceptacji: typowa wlasciwosc kobiet - i jak to wyglada
tym razem? :)
Pozdrawiam,
Czarek
|